Kolejnego dnia obudziłem się o szóstej. Podniosłem się i, mrużąc oczy, żeby uchronić się przed światłem, wyłączyłem alarm nastawiony dzień wcześniej na telefonie. Zsunąłem stopy z łóżka i wstałem. Wyjąłem z szafy już nabyty mundurek szkolny i go ubrałem. Składał się z białej koszuli, krawata w kratkę oraz granatowych spodni i marynarki, na której widniało logo szkoły. Następnie udałem się do łazienki gdzie umyłem zęby, uczesałem się i nałożyłem makijaż składający się z podkładu i bezbarwnej pomadki. Kiedy skończyłem zszedłem na dół, szybko zjadłem śniadanie i wyszedłem z domu. Przed bramką już czekali na mnie Jeongin i Jisung.
- Hej! Gotowy? Dzisiaj twój pierwszy dzień w nowej szkole! - przywitał się ze mną Jisung.
- Ja na jego miejscu bym się tak nie cieszył. - stwierdził Jeongin.
- Marudo zamknij się. - uciszył go Han. - No, to chodźmy.
- Dobrze. - zgodziłem się.
Po około dwudziestu minutach spaceru doszliśmy do szkoły.
- Mamy pięć minut do dzwonka. Co teraz mamy? - spytałem
- Zaczynamy matematyką. Najgorzej.
- Czemu?
- Dowiesz się jak się sam przekonasz.
Kiedy doszliśmy do sali zajęliśmy miejsca w ławkach z tyłu i czekaliśmy na lekcję. Punktualnie o ósmej do sali weszła nauczycielka. Była bardzo wysoka i chuda. Nie, chuda to za mało powiedziane. Ona był koścista. Na nosie miała małe okulary. Była ubrana w spódnicę za kolano, białą koszulę i marynarkę.
- Oto i pani Min. Nasza nauczycielka matematyki. - przedstawił mi ją Jisung, z którym siedziałem.
Nauczycielka przedstawiona jako pani Min natychmiast zwróciła swoje wyprane z wszelkich emocji oczy na niego.
- Masz coś do powiedzenia Han? Jeśli tak to zaraz będziesz miał szansę wypowiedzenia się co pamiętasz z poprzedniego roku.
- Nie może mi pani profesor wstawić oceny. Jeszcze nie było lekcji matematyki w tym roku, więc nie ma pani profesor z czego. - próbował się bronić.
- Ale minusa mogę ci wstawić.
Jisung tylko westchnął i otworzył podręcznik mając nadzieję, że znajdzie tam temat powtórzeniowy z zeszłego roku, którego książka nie zawierała. Kiedy jego nadzieja okazała się złudna zamknął podręcznik i wpatrzył się w przestrzeń przed siebie. Po sprawdzeniu obecności nauczycielka ponownie się odezwała.
- Han!
Szatyn wstał i podszedł to biurka. Pani Min przepytała go po czym wstawiła mu trzy minusy, po jednym za każde pytanie. Po powrocie do ławki zaczął się wyżalać.
- No co za jędza! - szepnął. - Teraz zostały mi tylko dwa minusy do jedynki.
- Trudno. Bywa. - powiedziałem. - Postaraj się przyłożyć do matmy to może zmieni zdanie.
- Ona każdego tak traktuje. - oznajmił Jeongin.
- Poważnie? To chyba najgorszy nauczyciel w szkole.
- Dokładnie.
- Lee! - usłyszałem głos nauczycielki. Kiedy popatrzyłem się na nią zadała mi pytanie. - Może powtórzysz co przed chwilą powiedziałam? - po krótkim milczeniu znowu się do mnie zwróciła. - Myślisz, że jak jesteś nowy to obejmuje cię jakaś specjalna taryfa ulgowa i możesz mi bezkarnie przeszkadzać? - spytała i popatrzyła się na mnie drwiąco jakby chciała powiedzieć "I co teraz powiesz, co?". Usłyszałem szepty, które przeszły po całej klasie. - To, że jesteś nowy nie sprawia, że nie mogę cię ukarać. Może inni nauczyciele ci ten pierwszy raz podarują, ale nie ja. I właśnie wpisuję ci uwagę. - poinformowała po czym usiadła do biurka i zaczęła klikać w klawiaturę.
CZYTASZ
My Second Magical Home || Hyunlix
FanfictionCo jeśli jeden nieprzemyślany ruch może zmienić całe twoje życie? Felix jest zwykłym chłopakiem, którego rodzice nie kochają, bo powstał przez przypadek. Nie ma przyjaciół, tylko przez to, że jest zbyt optymistyczny jak na standardy uczniów jego szk...