-Hej piękna.-od tyłu usłyszała czarno włosa
-Ooo Cedric jak dawno cię nie widziałam-przytulila go i pocałowała w policzek
-Hej.-mruknął do niego Potter niezadowolony
-O hej Harry- Odpowiedział Cedric
-Jakieś plany na dzisiaj piękna?
-Dzisiaj nie mam żadnych planów-powiedziała zapominając o tym, że umówiła się z Harry ma wspólne siedzenie na wierzy astronomicznej jak mieli w zwyczaju.
-No to zabieram cię w pewne miejsce. Bądź o 22.30 pod pokojem wspólnym Gryffindoru.-pożegnał żegnając się z nią całując jednocześnie w policzek
-Do zobaczenia!-krzyknęła za nimPov Harry
Mam dość tego Cedrica. Tak się do niej klei... Merlinie nie podoba mi się to. A może jestem zazdrosny? Nie no tylko się przyjaźnimy nie możliwe. Jeszcze była umówiona ze mną i o tym zapomniała jak ona mogła?
-Harold jesteś tam?-ocknęłem się po chwili zamyśleń
-Rory miałaś tak na mnie nie mówić-powiedziałem z wyrzutem nie lubię jak mnie tak nazywa chociaż jest to trochę słodkie
-Dobra nie obrażaj się tak księżniczko-zaśmiała się perliście
-Myślicie, że Profesor Lupin będzie normalnym nauczycielem, a nie jak reszta?-zapytała miona
-Miejmy nadzieje-odpowiedziałem jej
-Nie wiem ale skądś go kojarzę i to bardzo ale nie mogę se przypomnieć skąd-powiedziała zamyślona Aurora
-A może kiedyś go minęłaś na pokątnej?
-Nie to nie to na pewno
-To nie wiem ale liczę że sobie przypominisz
Po uczcie w pokoju wspólnym Gryfonów godz.22 narratorka
Czworo przyjaciół siedziało i wspominało wydarzenia z poprzednich lat jak na przykład wejście do Komnaty Tajemnic.
-A pamiętacie jak szukaliśmy Rory a ona sobie smacznie spała pod okiem Riddla hahah-zaśmiał się Harry
-To nie jest śmieszne Harold.-upomniała do długo włosa-Prawie tam umarłam
-Nie bocz się tak i tak cię z tego wyciągnęliśmy
-A właśnie Rory ty nie miałaś przypadkiem wyjść z Cedrickiem-tą piękną rozmowę popsuł Ron
-O Merlinie faktycznie!-ocknęła się nagle- Dzięki kochani ale ja idę się szybko ogarnąć bo wyglądam jak trup-i pobiegła do swojego dormitorium
-Brawo Ronald zepsułeś wszystko-Hermiona walnęła się w czoło
-O co ci chodzi-zdziwił się
-Właśnie chodziło o to żeby sie znami zagadała i nie poszła na tą randkę to może wtedy Harry nabrałby odwagi i sam się z nią umówił
-Co ja? -zdziwił się Potter
-Harry ona wiecznie czekać nie będzie. Widzisz że leci na nią dużo chłopaków z naszego i starszego rocznika
-Ale my się tylko przyjaźnimy
-Wmawiaj sobie ale ja będę o tym a ileś lat opowiadać waszyn dziecią
-Jakim dziecią co ty do Merlina gadasz. Mam dość waszego gadania ona kocha kogoś innego. Nie mam u niej szans
CZYTASZ
𝑳𝒊𝒕𝒕𝒍𝒆 𝑾𝒐𝒍𝒇𝒊𝒆
FanfictionA co jeśli Remus i Syriusz mieliby córkę? Gdzie wychowywała się dziewczynka po tym jak jej ojciec został wysłany do Azkabanu za niewinność? Jak sobie radziła? Tego dowiecie się czytając tę książkę <3