Rozdział 6

165 11 0
                                    

W ostatnim czasie działo się bardzo dużo. Mecz ku zdziwieniu dużej ilości osób wygrał Hufflepuff. Skończył się również tym, że Harry wylądował w skrzydle szpitalnym, jego miotła rozbiła się o wierzbę a nasza kochana Rory również została bardzo poważnie kontuzjowana i przez 3 dni była nie przytomna co równie dobrze można nazwać krótką śpiączkę. Stało się tak ponieważ tłuczek odbity przez któregoś z pałkarzy przeciwnej drużyny trafił ją na tyle mocno w głowę, że dostała bardzo poważnego wstrząsu mózgu. Nie trzeba mówić jak Harry przejęty zdrowiem przyjaciółki siedział cały czas przy jej łóżku, mając wyrzuty sumienia dlatego że rano pokłócił się z przyjaciółką. Kochał ją całym sercem i był już pewnym że trochę bardziej niż po przyjacielsku. Wiedział że musi to trzymać w sobie puki jest szczęśliwa z Cedrickiem.

Ale w tamtym czasie gdy nikt nie wiedział, przy łóżku nastolatki siedział jej ojciec. Martwił się o nią bardzo. Przecież to jego malutka córeczka. Owoc miłości jego i Syriusza...
Opowiadał jej bajki które były jej ulubionymi gdy była malutką istotką. Może nie rozumiała ich wtedy ale uspokajały ją.

Co do chłopaka dziewczyny nie za często pojawiał się w tym skrzydle. Przechodził ból w ciszy i milczeniu zdala od tak przykrego widoku.

Kiedy dziewczyna się obudziła od razu cały Hogwart zaczął się radować. Nawet Malfoy przestał dokuczać Goldem Trio i dał im się nacieszyć chwilą. Przyjaciele od razu przeprosili dziewczynę za swoje zachowanie i obiecali że nigdy się to nie powtórzy.

Pewnego dnia gdy wszyscy udali się na wycieczkę do Hogsmeade, Remus Lupin postanowił porozmawiać z Harrym który jako jeden z nielicznych uczniów został w Hogwarcie. Drugą osobą była Rory która postanowiła z samego rana okłamać wszystkich że bardzo źle się czuje i musi zostać w łóżku. A resztę dnia spędziła na przeklinaniu samej siebie i swojego życia.

-Gdy tylko pierwszy raz cie zobaczyłem wiedziałem kim jesteś-westchnął przyglądają się nastolatkowi.- Nie przez bliznę. Przez oczy. Takie miała Lily. To ona potrafiła dostrzec w kimś dobro nawet gdy wszyscy w okół a szczególnie dana osoba go nie widzieli- widząc że chłopak zamierza zadać pytanie wyprzedził go- Tak znałem ich i to bardzo dobrze. A talent do wpadania w kłopoty odziedziczyłeś po Jamesie. Byliby z ciebie bardzo dumni uwierz. A gdzieś w sercu cały czas są z tobą pamiętaj.

Rozmawiali o różnych rzeczach aż nagle temat zszedł na przyjaciół Harrego.

-Ah ten Ron.- zaśmiał się miodo-włosy - a Aurora? Widzę, że coś między wami jest inaczej niż z resztą. Cały czas się jej przypatrujesz.

-A to nic takiego. Poza tym ona ma chłopaka.-przymknął oczy na myśl o tym bolącym temacie.

-Oj Harry umiem rozpoznać gdy między dwójką ludzi jest chemia.-przypomniały mu się słowa Lily która kiedyś powiedziała, że na milion procent ich dzieci będą kiedyś razem.- To bardzo dobra dziewczyna. Jestem pewny że wam się kiedyś uda. Ale dobra nie będę tutaj się wtrącać zostawiam to wam. Ale powiem ci jedno. Nigdy się nie podawaj i staraj się w każdy możliwy sposób nawet jak jest to mało możliwe. Ona to doceni. Znałem kiedyś przypadek dwóch chłopaków, którzy byli najlepszymi przyjaciółmi ale nigdy nie przyznawali się do swoich uczuć. Aż do pamiętnej nocy gdy jeden odkrył sekret drugie i postanowił mu pomóc. Od tamtej pory byli dla siebie kimś więcej. -miał na myśli siebie i Syriusza. Gdy podczas normalnej nocy Black odkrył że Remus się tnie. Nie pobiegł z tym do innych tylko został przy nim. W ciszy i opatrzył jego rany. A na sam koniec pocałował go czule w rany. Później pilnował aby Lupin nigdy ponownie tego nie zrobił. A na jego bliznach rysował konstelacje gwiazd. Piękne wspomnienia

-A jakie zakończenie mieli ci chłopcy?-zapytał bardzo zaciekawiony historią Potter.

-Historia nigdy się nie kończy. Na ten moment jest tragiczne lecz jednak może się zmieni. Miłość potrafi zdziałać cuda. Kto wie? Może znowu będą szczęśliwi siedzieć w domu ze swoją córeczką-łza spłynęła mu po policzku

-A co się aktualnie dzieje z ich córką? I nimi?

-To może na inny raz zaraz wracają twoi przyjaciele

Dzień dobry kochani
Starałam się napisać rozdział w miarę szybko ponieważ w moim życiu dzieje się bardzo dużo. Na przykład to że wróciłam do miłości mojego życia i zobaczymy jak nasze losy się potoczą. Śmieje się z nim że nasza relacja jest wyciągnięta z filmu The Notebook. Może tak jak główni bohaterowie będziemy mieć happy end albo nie. Zobaczymy. I zobaczymy także jak potoczą się losy Harrego i Rory. Czy będą jak Syriusz i Remus? Czy Harry odkryje jej sekret? Tego dowiecie się w następnych rozdziałach
Miłego dnia życzy Kate Lupin-Black<3

𝑳𝒊𝒕𝒕𝒍𝒆 𝑾𝒐𝒍𝒇𝒊𝒆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz