Wpatrywaliśmy się w siebie nawzajem zachowując odpowiedni dystans. Po jego słowach jestem w stanie stwierdzić, że były one szczere i zbyt długo tłumione w sobie. Zastanawiałem się chwilę nad odpowiedzią podczas gdy brunet dalej bacznie obserwował moją mimikę twarzy, a deszcz nasilał się z każdą minutą.
-W takim razie niech to, co nas rozłączyło, niech na nowo nas połączy.- Wstałem i otrzepałem spodnie.
-Co takiego?- Jisung również się podniósł i posłał mi pełne zdziwienia spojrzenie.
W odpowiedzi wyciągnąłem swoją rękę z piłką w jego stronę posyłając mu delikatny uśmiech, którego i tak pewnie trudno było mu dostrzec przez ciemność, z którą walczyły tylko nie wielkie lampy ogrodowe.
Brunet przez moment wpatrywał się w przedmiot, ale po chwili wziął go do swoich rąk i wyprostował się.
-Zgoda.
************
Po dwóch godzinach spędzonych na deszczu, który tworzył muzykę idealnie skomponowaną dla ciszy, udaliśmy się do mojego pokoju, gdzie spokojnie przebraliśmy się w suche ciuchy i odpoczęliśmy.
-Czy uważasz, że jest jaki kolwiek sens w udaniu się jutro do szkoły?- Zapytałem posyłając mu rozbawiony wzrok, który brunet odwzajemnił.
-Ani trochę.
-Podzielam opinię.- Parsknąłem śmiechem i na nowo skierowałem swoje spojrzenie na sufit.
-Powiedz mi, czy między tobą, a Hyunjinem coś jest? Wydajecie się być blisko.- Zaczął cicho.
I w tedy mnie olśniło..
-Hyunjin! Zapomniałem o nim!- Krzyknąłem i od razu zabrałem się za poszukiwania telefonu, a zdezorientowany Han ponownie tego wieczora posłał mi zdziwione spojrzenie. Widząc to odpowiedziałem: -Muszę mu odpisać, komu kolwiek, Od momentu, w którym poszedłem grać nie zaglądałem do telefonu. Nawet nie chce sobie teraz wyobrazić jaki spam dostałem od dziewczyn..- Powiedziałem i finalnie znalazłem urządzenie.
Od razu wszedłem w wiadomości..
Ten, przez którego wiewiór stracił nos:
i jak tam?
wszystko git?
może miałbyś ochotę się spotkać?:>Halooooo
Ej jesteś ty tam?
Felix
Garnekhalo
ej noto juz nie jest zabawne
gdzie ty jestes
halo
ale moze bys tak odebral co?Felix:
ZYJE!
sory ze dopiero teraz bylem zajety a telefonu nie mialem przy sobie
mam nadzieje ze nie wezwales zadnych służb specjalnych..Kicie
Rosé:
Lisa żyjesz?
Nie przesadzaj te ciastka byly zjadliwe..
co z tego ze i ja sie po nich zle czuje..halo ale czy moglbh ktos cokolwiek odpisac?
Lisa:
Sama nie orzesadzaj
jestes kucharzem do dupyRosé:
zwazaj na slowa kochanienka-Myślisz, że i ona by nadal chciały ze mną rozmawiać?- Brunet nerwowo bawił się sznurkami od dresów.
-Myślę, że tak. Po tym jak nie rozmawialiśmy to się nie co zmieniły. Zakładam, że byłyby pozytywnie zaskoczone- Odpowiedziałem ze spokojem, a chłopak posłał mi lekki uśmiech.
CZYTASZ
𝐖𝐡𝐢𝐭𝐞 𝐑𝐨𝐬𝐞𝐬. || ℋ𝓎𝓊𝓃𝓁𝒾𝓍
FanfictionBiałe róże reprezentują przede wszystkim pierwszą miłość - piękną, czystą i niewinną. A kiedy zasypiamy, we śnie widzimy rozstanie. Ale to dobry sen, ale to dobry sen. bo się budzimy z niego. „Zakochani" Wisława Szymborska. O tym j...