Gdy dotarło do mnie ze znowu pozwoliłem jej odejść rozpłakałem się. Niby mówią ze chłopaki nie płaczą ale ja w tym momencie miałem to gdzieś. Mogłem powiedzieć stop i wymienić się z nią i odejść zamiast jej. Mogłem. Teraz już było za późno prawdopodobnie za chwile mogą dojechać do biura i rozwiązać umowę. -Ale może jeszcze nie wszystko stracone- pomyślałem biorąc kurtkę z wieszaka i zgarniając kluczyki do auta.
- Bartek gdzie idziesz - wykrzyczał za mną Patryk
- nie martw się nie zrobię nic głupiego za chwile wrócę - oznajmiłam klikając otwieranie bramy na pilocie
- Okej. Pamiętaj zawsze jak potrzebujesz możesz przyjść i pogadać.
- wiem dzięki
Wszedłem do samochodu i odpaliłem silnik
- No to jedziemy- powiedziałem do siebie pod nosem
Z tym jechaniem to może się przeliczyłem bo gdy tylko podjechałem zastałem gigantyczne korki do wjazdu na główną ulice.
- Super w takim tempie nigdy nie dojadę- narzekałem
Gdy wreszcie się coś ruszyło zadzwonił do mnie telefon. Był to świeży.
- słuchaj stary, nie wiem gdzie pojechałeś ale czy kupił bys jakieś przekąski na wieczór? I jeszcze jedna sprawa dzwoniła fausti mówiąc ze nie może się do ciebie dodzwonić bo miałeś zajęte. Chciała ci przekazać żebyś do niej zadzwonił bo ma ci do powiedzenia...
W tym momencie auto jadzące z naprzeciwka wpadło w poślizg uderzając z bok mojego auta zrzucając mnie do pobocznego rowu.
Ostatnią rzeczą którą pamietam był Bartek który spytał się czy żyje u gdzie jestem ale nie odpowiedziałem mu bo zemdlałemPrzepraszam ze taki krótki następny powinien być dłuższy.
Widzimy się za tydzień
![](https://img.wattpad.com/cover/350058479-288-k689871.jpg)
CZYTASZ
Znowu ty zmieniłeś moje życie
RandomDwójka ludzi spotyka się ze sobą po latach by rozpocząć wspólny projekt na youtubie. Czy uda im się naprawić błędy i nie zrozumienia z przeszłości? Na nowo zostać przyjaciółmi albo nawet kimś więcej? Czy znowu oni zmienią swoje życie wplatając w n...