14

270 7 2
                                    

- Bartek wstawaj - szepnęłam chłopakowi do ucha
- nie chce mi się
- Bartek jest godzina 11:30 za półgodziny będzie Karol- na te słowa mój przyjaciel odrazu podniósł się z łóżka
- masakra ale miałem ciężką noc
- dlaczego? - Zapytałam przytulając się do chłopaka
- martwię się tą rozmową z Karolem
- ja tez się martwię. Mam nadzieje ze nie będziemy rozmawiać o tej imprezie.
- ja tez hehe
- dobra na dole masz śniadanie ubierz się zjedz to może coś jeszcze obejrzymy.
- robi się
::: Bartek:::
Po śniadaniu nie zdążyliśmy z Fausti nic obejrzeć No bo już przyszedł Karol
- słuchajcie- powiedział
- mam ważną i smutną informacje dla was. Jedna osoba musi odejść z projektu. Wylosujemy to na kole fortuny zeby było sprawiedliwie...
Tak bardzo nie chciałem żeby to koło kręciło się w tym momencie. Mocno zaprzyjaźniłem się ze wszystkimi.
Karol zakręcił kołem. Było słychać tylko hałas koło które właśnie w tym momencie się zatrzymało by wskazać najsmutniejszą decyzje jaką w życiu słyszałem.
- a wiec od dzisiaj nie będzie nagrywać z nami fausti...- powiedział Karol na co podszedłem i przytuliłem płaczącą dziewczynę a za mną podeszła reszta genzie.
- fausti daje ci dwie godzinki na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy... a później pojedziemy na hale by rozwiązać umowę po tym będziesz mogła ty jeszcze wrócić i zabrać swoje rzeczy do końca
-...
- choć Faustynka pomogę ci się spakować - powiedziałem podtrzymując ledwo trzymająca się na nogach dziewczynę.
Wchodząc na górę nie wytrzymałem i zacząłem płakać ( zreszta jak wszyscy )
- bartuś zamiast płakać na razie nacieszymy się sobą na wzajem póki jeszcze mamy taka możliwość
- masz racje faustynka masz racje
Weszliśmy do pokoju dziewczyny aby zacząć pakować najważniejsze rzeczy
- bartus co ja bez ciebie zrobie co
- nie wiem fausti ale za to wiem ze ja bez ciebie nie przeżyje tu. Genzie bez ciebie to nie genzie.- odpowiedziałem  dziewczynie
- jak myśli dlaczego Karol podjął taką decyzje powiedziała dziewczyna przytulając się do mnie
- nie wiem Faustynka choć bardzo chciałbym wiedzieć.
- już chyba wszystko spakowaliśmy wiec może obejrzymy coś
- No możemy
Fausti położyła się na łóżku a ja o bok niej. Po jakiś 45 minutach znudziło nam się oglądanie i postanowiliśmy ostatni raz pogadać
Gadaliśmy długo i na dużo tematów
W pewnym momencie wstałem z łóżka i pochyliłem się nad fausti i zrobiłem coś na co czekałem tyle lat
Pocałowałem ją...A ona oddałam mi ten pocałunek
- szczerze mówiąc nie tak wyobrażałam sobie nasz pierwszy pocałunek- powiedziała zarumieniona fausti
- ja wyobrażałem sobie go ze siedzimy na kocu i oglądamy zachód słońca...
Nagle kto zapukał do drzwi. Byli to Patryk i Wika. Oby dwoje ze spuchniętym od płaczu oczami
- fausti, wszyscy czekają na dole by się z tobą pożegnać bo przyjechał już karol po ciebie
- dzięki już schodzę - powiedziała dziewczyna a po jej minie można było dostrzec ze dopiero teraz do niej dotarło w 100% co się wydarzyło.
Gdy zeszliśmy z fausti na dół wszyscy się pożegnali. Poleciało bardzo dużo łez. Myśle ze gdyby je zebrać można by było uzupełnić basen w domu w którym się obecnie znajdujemy (czyli w starym  domu genzie). Fausti przytulila się do wszystkich ostatni raz i każdemu podziękowała za to ze był i ją wspierał w tym projekcie w którym wydarzyło się tak dużo w tak krótkim czasie i po raz ostatni przekroczyła drzwi zamykając je za sobą
A do mnie dopiero teraz dotarło ze straciłem ją po raz drugi...

( doszliśmy do tego momentu że romantyczna opowieść zamienia się w horror )
———————————————

Do zobaczenia za tydzień

Znowu ty zmieniłeś moje życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz