Nadchodzą święta!

141 16 40
                                    

zanim zaczniecie to wejdźcie na tablicę po info misiaczki ^^<33
______________________________________

Fyodor: Kolya słuchaj jest sprawa, musisz skoczyć do sklepu po kilka składników. Zrobimy pierniczki~ Spadł pierwszy śnieg więc uważam sezon świąteczny za rozpoczęty.

Gogol: Nieeeee Fedyaaaa... Proszę... Znowu cały dom będzie wyglądać jak chata świętego Mikołaja...

Fyodor: RÓB CO MÓWIĘ *👹*

Gogol: Dobrze skarbie... *T_T*

Fyodor: Lista na zakupy *dał mu* Jak wrócisz to po mnie przyjdź, ja się zajmę domem~

Gogol: Tak panie... *T_T zniknął*


Później...…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ

Gogol: *wszedł do domu i ściąga plaszcz* Już jestem! Wybacz, że to zajęło tak dużo, po prostu zgubiłem się w alejce z- ...O kurwa... *rozgląda się dookoła po pełnym ozdób świątecznych i lampek domu*

Fyodor: *wyłania się zza choinki* Co o tym sądzisz?

Gogol: Wygląda gorzej niż w zeszłym roku

Fyodor: Czyli idealnie *^^<3* Słuchaj, przygotowałem wszystko w kuchni ogólnie, a i proszę nie jedz sztucznego śniegu w tym roku, oki?

Gogol: Mamy sztuczny śnieg? Smacznie~

Fyodor: Powiedziałem coś. Masz wszystko co miałeś na zdjęciach?

Gogol: Tak *^^*

Fyodor: Super, to chodź. Sigma pewnie się będzie cieszył... *poszedł do kuchni*

Gogol: *za nim* Jezus Maria... To już w korytarzu wygląda lepiej niż tutaj... Powiedz, że w tym roku nie ma żadnych rybców w wannie proszę...

Fyodor: Są *:)*

Gogol: Japierdole *T_T*

Fyodor: Nie narzekaj, karpik musi być *^^* Daj no to wszystko na stół, bo znalazłem przepis od babci~

Gogol: Kochanie moje drogie, ostatnim razem jak gotowałeś z przepisu babci to Dazai dostał zatrucia pokarmowego.

Fyodor: Just as planned~ Nie ufasz mi?

Gogol: Ufam...

Fyodor: Więc robimy pierniczki

Gogol: No dobrze...


Znowu później…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ

Fyodor: *na skraju załamania nerwowego* Gogol... Gogol kurwa przestań

Gogol: *wciąga mąkę nosem* Kotku ale to jak koks jest!

Fyodor: Słuchaj zostało wstawienie ciasta do piekarnika, zamiast robić syfu możesz yyy... Wyliż trzepaczkę

Gogol: Wyliż mówisz? *(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)*

Fyodor: Zamknij kurwa ryj i to zrób *dał mu trzepaczkę i wstawia pierniczki do piekarnika*

Gogol: *zajął się grzecznie trzepaczką*

Fyodor: Dobra teraz tylko czekać i to udekorować... Mam dość idę się położyć, a ty nic nie odpierdol w tym czasie *poszedł*


Ponownie później…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ

Fyodor: *budzi się i idzie do kuchni pół nieprzytomny* Co tu tak- Gogol co do chuja stało się z tymi piernikami?

Gogol: *wstał z ziemii* Co? No są zrobione ładnie przecież, Dazai mówił że mają być czarne, bo black life matters

Dazai: *również wstał z ziemii* Potwierdzam

Fyodor: WAH! A ty co tu kurwa robisz?!

Dazai: Wpełznąłem oknem~

Fyodor: Na chuj?

Dazai: Na chuj *:3*

Fyodor: No na chuj kurwa?

Dazai: NO NA CHUJ

Gogol: Gej hehe

Fyodor: Popłaczę się... Kurwa te pierniki to se w dupę wsadź Dazai

Dazai: Chętnie se wezmę~

Fyodor: Mam dość, ja już nic w te święta nie robię. Pierdolę to! *wyszedł*

Gogol: ...On i tak jutro od rana zacznie robić jakieś mak- makieł- makłowiczki *✨*

Dazai: A mówiłem ci, że to zajebisty plan *wyciąga pierniczki* Wywal ten węgiel

Gogol: Ale zyskami dzielimy się 50:50

Dazai: 60:40 bo to był mój pomysł, po za tym to ja mam spinę z narzeczonym i muszę go ciastkami przekupić

Gogol: Hmm... No dobra! *wywala węgiel*

Dazai: *daje Gogolowi porcję* Miło się robi z tobą interesy~

Gogol: Dzięki stary, Fedya będzie zachwycony

Dazai: Dobra lecę, kibicuj mi *wyskoczył oknem*

Gogol: *poszedł do Fyodora* Skarbieeee~ Mam coś dla ciebie

Fyodor: Daj mi kurwa spokój

Gogol: No weeee nie będziesz tak marudził jak zobaczysz co dla ciebie mam

Fyodor: Jeśli to zdechły szczur to zajeb się Gogol

Gogol: Nie tym razem *^^*

Fyodor: To co? *wstał do siadu*

Gogol: *dał mu pierniczki* Proszę~ Zdążyłem je zrobić później... Tak w razie gdybyś był rasistą...

Fyodor: I ty je zrobiłeś? Ty sam? *wziął je*

Gogol: Mmhm~

Fyodor: No dobra... Niech ci będzie *dał mu buzi w policzek* Ale już nic dziś nie odpierdalaj

Gogol: Dobrzeeee~ *flashbacki z tego jak ratowali z Dazaiem karpiki, dlatego w wannie zamiast karpików pływają ziemniaki porysowane pisakami*

Makrela, Rosjanin i Szmigma Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz