Tydzień przed świętami wielkanocnymi Fukuzawa i Mori dostali ten sam mail:
"Witajcie moi drodzy. Ostatnio było mi dane zauważyć, iż miasto to jak i jego mieszkańcy jest niepojęcie bezbożne. Postanowiłem zaprosić was i wasze organizacje na uroczyste śniadanie wielkanocne. Oczekuję przybycia - Fyodor D." A co się stanie? Uhuhuu...…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Fyodor: GOGOL ZOSTAW SAŁATKĘ NIE DOTYKAJ PÓKI ŚNIADANIA N BĘDZIE
Nikolai: Ale sałatka wielkanocnaaaa *🥺*
Fyodor: POWIEDZIAŁEM ZOSTAW! JESZCZE NAWET NIE POŚWIĘCONE! PÓJDZIESZ Z SIGMĄ DO ŚWIĘCONKI
Sigma: Przepraszam?
Fyodor: Do święconki, poświęcą was przynajmniej bezbożnicy... A ja będę miał spokój i dokończę jedzenie robić, bo z Gogolem w kuchni mam dysgres, a nie progres...
Sigma: No dobra...
Fyodor: W skrócie dostaniecie koszyczek i go pokropią wodą ok? Pilnuj ojca błagam Sig...
Później…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Sigma: To tu, kładź koszyczek tam gdzie wszystkie
Nikolai: JA JUŻ GO NIE ODDAM *😭*
Sigma: Błagam cię... Fyodor zabije nas obu jak nie doniesiemy tego koszyka w całości do domu...
Nikolai: A CO JAK KTOŚ UKRADNIE?
Sigma: Nikt nie ukradnie, połóż...
Nikolai: *kładzie niechętnie koszyczek na stole* Teraz co?
Sigma: Teraz ksiądz robi krótką mszę, święci jedzenie i nas przy okazji i będziemy mogli iść, wytrzymaj i bądź w miarę spokojny
Znowu później…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Nikolai: Ewww jestem mokry! Ej a gdzie nasz koszyczek? *0_0*
Sigma: Jak to gdzie nasz ko-...
Nikolai: PODJEBALI KOSZYCZEK *>:0*
Sigma: Jesteśmy martwi...
Nikolai: Ej zobacz Dazai! Ucieka z dwoma! Bierzemy go! *pobiegł za Dazaiem*
Sigma: KURWA CZEKAJ NA MNIE *biegnie za nim*
Dazai: POMOCY JAKIŚ MENEL MNIE GONI *😭*
Nikolai: DAZAI CHUJU ODDAWAJ ŚWIĘCONKĘ *skoczył na Dazaia i się wyjebali*
Sigma: Wszystko potłuczesz... Fyodor nas ukatrupi przecież...
Nikolai: *wziął koszyczek* A co ty chuju nam święconkę kradniesz co?
Dazai: Weź się odemnie odstosunkuj, ty nawet nie jesteś wierzący!
Nikolai: Ty też nie!
Dazai: To już nie twoja sprawa!
Sigma: Pomijając fakt, że masz swoją to po co ci była nasza?
Dazai: Bo wy myślicie, że łatwo jest wyżyć z pensji detektywa!
Nikolai: Ale ty w ogóle nic nie robisz w tej pracy...
Dazai: To też nie twój interes *🙄*
Sigma: Chodź Gogol, wróćmy do domu, bo się Fyodor będzie martwił
Nikolai: Już lecę Dosiu skarbie *wstał z Dazaia przy okazji nadeptując mu na rękę i wziął święconkę*
Znów później…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
CZYTASZ
Makrela, Rosjanin i Szmigma
HumorMakrela Rosjanin i Szmigma, czyli opowieści ze świata Bungou gay dogs! Miłego czytania~ (Nie cancelujcie mnie błagam 😭) Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone <3