Podróże w czasie - 3 cz. quadrylogii

91 6 13
                                    

Gogol pov …⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ…⁠ᘛ⁠⁐̤⁠ᕐ⁠ᐷ

- Marku drogi, a powiedzże ty mi, przyjacielu, ten tego... Jak się wrócimy do przeszłości? Posłuchaj... Tego... Moja umiejętność pozwala mi przecinać przestrzeń i przemieszczać przedmioty... Ja nie umiem podróżować w czasie. Gdy byłem w posiadaniu kuli papieżuli to właśnie jej potęga wzmocniła moją umiejętność do możliwości podróżowania nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie! Teraz, gdy kula papieżula zaginęła gdzieś w starożytnym Rzymie... Nie mam pojęcia jak do niego wrócimy.

- Jest jeszcze jeden sposób. Dobrze wiesz jaki.- odpowiedział mi Marek kaczka. Czy jemu chodzi o...? Nie... To niemożliwe... Nie mógłbym...

- Jeżeli chodzi ci o stronę, to to odpada. Ten stary dziad ją ma, po za tym nie mógłbym zrobić tego Dosiowi...

Mareczek spojrzał na mnie spode łba, myślałem, że zaraz zacznie mnie zmuszać do tego abym i tak wykradł stronę, albo co gorsza - zacznie na mnie krzyczeć.

- O czym ty pierdolisz... Jaka strona?- powiedział. Oho... A tego to ja się nie spodziewałem. Jak to Mareczek nie wie o co chodzi ze stroną? Trzeba mu później opowiedzieć... Tak tak, ale nie teraz, żeby przypadkiem nie chciał jej posiąść. Ta strona to ma być prezent na rocznicę dla Dosia... Wybacz papaju, ale mój mąż jest naprawdę dla mnie ważny, mam nadzieję, że to zrozumiesz.

- To jednak nic! Powidz mi jak wrócimy do przeszłości, prooooszę!

- Dobrze, a więc w przestworzach–

Tutaj urwał, do piwnicy, jak nigdy wcześniej wszedł nikt inny jak mój drogi Dosiu. Szybko ukryłem odłamek tego dziwnego wazonu i kremówkę prawdy w szafie, za pomocą mojej umiejętności. Dosiu spojrzał na mnie i na Mareczka.

- Kolya... Do kogo ty mówisz?

- Mam schizofrenię!

- Aha... Słuchaj, mam do ciebie prośbę. Ostatnio coś podejrzanie dawno nie widziałem Dazaia, mógłbyś sprawdzić czy znów nie zamieszkał nam w jakiejś walizce na strychu? Albo czy w rurach nie siedzi? Wiesz, tak dla pewności... Jeszcze nas zarazi jakimiś dziwnymi chorobami...- no tak, rzeczywiście. Raz faktycznie Dazai zamieszkał nam na strychu i to w walizce, dla niepoznaki (wink wink). Dosiu jak się dowiedział to okazał tyle emocji na raz, że przez pewien czas myślałem, że nie tylko wulkany doznają erupcji... Tak bardzo był wkurwiony... To było nawet strasznie, widzieć Fyosię aż tak złego...

- Mmm dobrze skarbie, ale to później, oki? Jestem trochę zajęty teraz iiiiii... No obiecuję, że to zrobię.

- Dzisiaj.

- No dobrze dzisiaj....

- A czym jesteś tak zajęty?

- Dzisiaj muszę akurat jechać w jedno miejsce... Wiesz, sprawy służbowe, nie martw się, będę na kolację~

Tutaj Fedya dokładnie popatrzył na mnie, na Marka, później rozejrzał się trochę po piwnicy, ale w sumie to nic tutaj nie zmienialiśmy, więc nie było podejrzeń.

- No dobra, tylko nie kombinuj i wróć w jednym kawałku, dobrze?- powiedział kierując się w stronę schodów.

- Jasne myszko!- powiedziałem za nim przesłodzonym głosem. Gdy usłyszałem zamykające się za moim mężem drzwi spojrzałem z powrotem na Marka.- No to co z tymi podróżami w czasie? Jaki jest ten mityczny sposób, co?- Mareczek odchrząknął i zaczął opowiadać.

- Jest jeden sposób na podróż w czasie w tym wymiarze, jednak może być on trochę ryzykowny... Słuchaj uważnie, skup się. W galaktyce waszego układu słonecznego istnieją też inne organizmy. Każdy myśli, że istnieje tylko jeden, ale to nie prawda, bo jest ich więcej. Chodzi mi o kreatury zwane latającymi potworami spagetti. To one są tak zwanymi kosmitami czy innymi obcymi. Latające potwory spagetti nawet w tym momencie mogą przelatywać nad ziemią, ale wy, ludzie, tego nie widzicie. To dzięki ich nadzwyczajnym umiejętnością. Na przykład mogą one stawać się niewidzialne, ale nas interesuje ich umiejętność przenoszenia w czasie. Porozmawiam z nimi, a ty w tym czasie przygotuj ofiarę. Latające potwory spagetti upodobały sobie szczególnie żółty ser... Cóż nie wiem dlaczego... Zbierz go tyle ile dasz radę, a ja później powiem ci gdzie je przetransportować. Jeśli latające potwory spagetti przyjmą twoja ofiarę, bądź pewien, że damy radę przenieść się tam, gdzie ostatni raz widziałeś kulę papieżulę.

Makrela, Rosjanin i Szmigma Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz