Poniższe pamiętniki zostały spisywane przez menela Ivana na wszystkim, kartki, chusteczki, karton, ściany, kontenery itp. od momentu, w którym znalazł marker do momentu, w którym owy marker nie skończył swojego żywota. Następujące skrawki mogą, lecz nie muszą być ułożone chronologicznie, a odstępy między nimi mogą obejmować nieokreślone odcinki czasu.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Obudziłem się rano w rowie, to dziwne, bo mieszkam pod krzaczkiem. Z wczorajszych libacji alkoholowych z Nathanielem niestety nie pamiętam nic, w końcu wino mszalne to dość mocny towar.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Dzisiaj wybrałem się na zbieranie złomu, jednak jakiś podstępny Stasiu chciał zgarnąć moje puszki! To niedopuszczalne! Zawalczyliśmy o MOJE puszki, oczywiście zwyciężyłem, po czym wziąłem swoją zdobycz na złom. Niestety los, tak jak mój mistrz :( mnie chyba nie kocha, a mój wózek z puszkami wpadł do rzeki. Zawsze pod górkę... Chyba, że puszki, to z górki... do rzeki. Tego wieczoru piłem z Stasiem, który pokornie przeprosił za próbę wcześniejszej kradzieży przynosząc do parku setunię.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Mirek handlarz chciał ubić ze mną targu, dwie wody za trzy zupy w puszcze. Był bardzo dziwny, ale puszek nigdy za wiele, więc do znalezionych w parku butelek wpuściłem trochę wody z pobliskiego stawu, a zachwycony Mirek oddalił się, zostawiając mi obiecaną zupę w puszcze.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
W naszym parku niespodziewanie wzrosła liczba handlarzy drogowych. Dzisiaj handlarz Sebastian chciał mi sprzedać wpierdol, jednak ja zaoferowałem mu kamienia. Wyglądał na szczęśliwego.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Dzisiaj jak każdy szanujący się szczur wybrałem się na otwarcie kanału, oczywiście w eleganckim fraku, który jakiś naprawdę głupi facet musiał wyrzucić na śmietnik. Tylko przykro mi, że nie spotkałem tam mistrza :(
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Jakaś przemiła pani podzieliła się ze mną przepisem na smażone ziemniaczki, czas rozejrzeć się za jakąś dobrą patelnią.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Coraz bardziej zaczynam się bać chodzić po naszym parku. Mogę przysiąc, że wczoraj wieczorem widziałem niedźwiedzia. A może mi się wydawało? Nie mogło, przecież ja nigdy niedźwiedzia nie widziałem... W każdym razie póki jestem bezpieczny pod moim krzaczkiem, nigdzie się stąd nie ruszam.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Ludzie to naprawdę wredne istoty bez serca. Jakim cudem jakaś pierwsza lepsza pani Jadzia może sobie przyjść do parku i karmić gołębie, a nie mnie? Co te gołębie jej zrobiły takiego, że je karmi? Rozważałem pomysł stania się gołębiem, ale po próbie generalnej jestem prawie pewien, że nie umiem latać. Kostium gołębia byłby cudowny...
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Wiesław opowiedział mi dzisiaj wyborny żart.
Co robi samobójca w toalecie? Załatwia się!
Aż przypomniało mi się jak mistrz opowiadał mi o Dazaiu... Piękne czasy, gdy mnie jeszcze kochał :( Dziś piliśmy z Wieśkiem za jego zdrowie.…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Byłem dzisiaj w kościele, a dokładniej pod kościołem, grzecznie prosić ludzi o składkę na stój gołębia, narazie nie zarobiłem zbyt dużo, w sumie to nic, ale znalazłem 50 groszy w parku, więc profit.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Dziś zająłem się obserwacjami i badaniami. Tego dnia Mirek handlarz sprzedał tylko 5 puszek zupy, skąd on ją bierze to ja nie wiem... Pani Jadzia zadowoliła dziś około 15 gołębi, a to już wynik. Szklanych butelek zielonych naliczyłem z 12 w lewym sektorze parku, a pustych małpek co najmniej 3.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Dzisiaj kolega Gienek przyniósł eleganckie radyjko i słuchaliśmy muzyki, a wieczorem udało nam się zorganizować małą imprezę, z racji, że Gienek ukradł żonie 50 złotych z torebki.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Obudziłem się w pobliżu stawu, a w sumie to w nim leżałem od pasa w dół. Wczoraj musiało być ostro, ale też gorąco, że postanowiłem się ochłodzić w taki sposób...
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
Na ulicy był jakiś protest, więc wziąłem w nim udział, a nawet spotkałem takiego przemiłego młodzieńca, któremu opowiedziałem historię mojego życia. Ten tylko podziękował i odszedł... Cóż, poręczyłem za niego do mistrza.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
W nocy słyszałem jakiś wybuch, przysięgam, że z dnia na dzień ten park robi się mniej bezpieczny.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ
__________________________________________
dzieeeeń dobry misiaczki🥰 tak tak ja dalej żyje... wybaczcie że tak rzadko cokolwiek pisze ale wiecie ja stary zarobiony jestem... a jak ktoś czytał lalkę to tak, te pamiętniki miały mieć formę pamiętników rzeckiego a co? :3 a i pozdrawiam każdego kto zczaił o co chodzi z trade zupy w puszcze za wodę, widać że wychowaliście się w dobrych czasach na dobrych youtuberach😍💅 narazie żegnam was miśki i miłego dnia/nocy/krzyża/kudłatego/bobra🥰🥰😍😍❤️💥💥
CZYTASZ
Makrela, Rosjanin i Szmigma
HumorMakrela Rosjanin i Szmigma, czyli opowieści ze świata Bungou gay dogs! Miłego czytania~ (Nie cancelujcie mnie błagam 😭) Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone <3