Rozdział 4

128 3 0
                                    

Przetarłam swoje zaspane oczy. Przez ogromne okno do pokoju docierały promienie słoneczne przez co oczy odrazu po otwarciu zaczęły mnie piec i szczypać. Przykryłam je ręką i nie chętnie wstałam, by zasłonić rolety. Głowa mnie komicznie bolała po wczorajszym wieczorze. Jedynie co pamiętam to rozmowę z Gavim przez notatnik i później jak wyszłam na dwór i zapaliłam papierosa?

O matko. Powtórka z rozrywki?

Rzucałam palenie kilka razy i tylko tym razem udało mi się to poważnie zakończyć. Jednak obawiam się, że to wróciło. Sama siebie nie wyleczę, muszę przestać bo płuca mi siadną. Muszę z kimś o tym poważnie porozmawiać, bo sama nie dam rady.

Weszłam do łazienki i odrazu co zrobiłam to rzuciłam się do apteczki. Zaczęłam przeglądać różne leki, aż w końcu znalazłam idealne na kaca, a mianowicie przeciwbólowe.

Wyjęłam jedną tabletkę z opakowania i popiłam wodą z kranu. Gdy już ją połknęłam wzięłam szybki prysznic. Musiałam zmyć z siebie zapach wczorajszego alkoholu, potu, problemów, a w szczególności papierosów.

Ohyda - pomyślałam i zrobiłam odruch wymiotny.

Kiedy zaczęłam suszyć włosy, do łazienki weszła zmęczona blondynka. Wyglądała jak trup. Gorzej ode mnie. Miała podpuchnięte oczy, roztrzepane włosy i po policzku spływała jej mokra ciecz.

- co się stało słoneczko? - podeszłam do niej przytulając ją.

- z.. zdradził mnie - wyjąkała i wybuchnęła głośnym płaczem. Zaczęła tak głośno szlochać, że, aż mi się łezka w oku zakręciła.

Bardzo rzadko widziałam ją w takim stanie, a w szczególnie po zdradzie. Zawsze miała w to wywalone, ale tym razem.. nawet nie znała go dobrze.

- czekaj, kto? - odsunęłam się lekko od niej, a ta na mnie popatrzyła w stylu ,,pytasz się?"

- no ten cały Carol idiotko - powiedziała kiedy już się trochę uspokoiła. Wytrzeszczyłam oczy i rozchyliłam lekko usta.

- to wy byliście razem?! - pisnęłam tak głośno, że dziewczyna zakryła uszy. Gdy przestałam, ściągnęła ręce i załamana moim tokiem myślenia ugięła kolana.

- poprostu pocałowaliśmy się to myślałam, że coś dla niego znacze, a on mnie poprostu wykorzystał i chwile później widziałam go obciskującego się z inną dziwką - powiedziała na co co zrobiłam smutną minę i przyciągnęłam ją do siebie.

***

Siedziałam na balkonie i wypalałam już może czwartego papierosa w tym dniu. Faktycznie jestem uzależniona, a była dopiero piętnasta.

Nie bierzcie z niej przykładu XDDD

Robiłam to, by odstresować się różnymi sytuacjami w szczególności tą która zaszła pomiędzy mną a Gavim.

Nagle w mojej kieszeni zawibrował telefon. Szybko go wyciągnęłam i spojrzałam na ekran, który wskazywał wiadomość od Pabla.

Przekręciłam oczami i weszłam w konserwacje.

@PabloGavi

- Spotkasz się ze mną?

- Nie daj się namawiać

- I nie pal proszę.

Ja:

- Załóżmy, że się zgodzę i co wtedy?

@PabloGavi

Everywhere with You | Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz