Po jakiś 10 minutach jazdy wysiadłam z
pojazdu.Jeszcze pięć minut. Jeszcze pięć minut.
Tyle właśnie dzieliło mnie od domu.
Szłam chodnikiem i przysięgam że już dawno nie cieszyłam się tak na widok mojego domu jak w tamtym momencie.Było trochę przed 16 a ja dopiero ściągałam buty.
Gdybym wróciła z Leo już od prawie trzech godzin mogłabym leżeć w łóżku i nic nie robić.Oczywiście dotarłabym tu szybciej gdyby nie mój życiowy niefart.
Bo akurat mój telefon musiał się rozładować.
Wedy kiedy bardzo go potrzebowałam.-hej mamo- powiedziałam jedynie i odrazu zaczęłam wchodzić schodami na górę.
-hej kochanie. Dlaczego tak późno wróciłaś? Coś się stało?
-nie, nic się nie stało. Po prostu po szkole zajechaliśmy jeszcze z Leo do Starbucks'a.
Skłamałam bo co miałam jej powiedzieć.
No mamo ogólnie to pocałowałam najpopularniejszego i najprzystojniejszego chłopaka w szkole na oczach większość uczniów. A on na dodatek okazał się być jednym z zawodników nielegalnych wyścigów. Z którym miałam jechać na lody ale skończyliśmy na obrzeżach miasta dlatego wracałam z tamtąd do domu na piechotę?Nie lubiłam jej okłamywać ale były takie sytuacje że musiałam to zrobić.
Z czasem tych sytuacji zaczęło być coraz więcej...
Podłączyłam telefon i położyłam go na szafce obok łóżka.
Rzuciłam się na łóżko prawie uderzając przy tym głową o jego ramę i znów zaczęłam wszytsko analizować.
Tylko tym razem nie to co się wydarzyło a to o czym myślałam przez cały ten czas.Przysięgam że z dnia na dzień coraz bardziej zaczynałam nienawidzić mojego overthingu.
Dlaczego tak bardzo przejęłam się tymi wyścigami?
Przecież to nie była moja sprawa.
Z Cadenem nie łączyło mnie nic.
Nie byliśmy przyjaciółmi.
Nie byliśmy nawet znajomymi.
On zapewne nie znał nawet mojego imienia.
Jedyne co mieliśmy ze sobą wspólnego to ten nic nie znaczący pocałunek.O którym swoją drogą nie mogłam przestać myśleć.
Nie ważne jak bardzo się starałam on i tak powracał do mojej głowy i zajmował moje myśli na dobre.
Dlaczego więc przez całą drogę do domu przekreślałam naszą NIEISTNIEJĄCĄ relacje przez to co robi?
Powtarzałam sobie że nie mogłam zdawać się z taką osobą...
Ale przecież tego nie robiłam.Mówiłam że nie mogło łączyć mnie z nim nic...
I przecież nie łączyło...Byliśmy dla siebie obcy więc dlaczego tak bardzo to wszystko przeżywałam?
Odpaliłam telefon i nawet nie byłam zdziwiona kiedy zobaczyłam 138 nieodczytanych wiadomości i 53 nieodebrane
połączenia od Leo.Oczywiste było to że oczekiwał tłumaczeń ale jak niby miałam mu to wytłumaczyć bez użycia kłamstwa?
Przecież musiałabym wtedy powiedzieć mu również o całej sytuacji z Asherem.
Czyli o zdążeniach, które trwały już od kilku tygodni.A znałam go na tyle dobrze że wiedziałam, że gdyby się o tym dowiedział to na początku byłby na mnie zły o to że nic mu nie powiedziałam i kazałby mi to gdzieś zgłosić.
A tak jak już wcześniej mówiłam chciałam zapomnieć o całej tej sytuacji i zapobiec dalszym konfrontacjom a pocałowanie Caden'a miało mi to umożliwić.
![](https://img.wattpad.com/cover/355342693-288-k685.jpg)
CZYTASZ
Po drugiej stronie [18+]
Romance✨Poznajcie historie Sophii i Cadena✨ Czy jeden z pozoru niewinny pocałunek może odmienić wszystko? Czy każde kolejne spotkania spowodują, że serce Sophii White zabije szybciej? Czy piękna buzia, jest jedynym co do zaoferowania ma Caden Ross? A co na...