Hejka! Byłoby mi bardzo miło gdybyście zostawili ⭐️, ponieważ jest to dla mnie naprawdę ogromna motywacja<33❤️
———————————————————————
Odcięło mnie, przez to niewiele pamiętałam z wczorajszego wieczoru.W mojej głowie były tylko przebłyski niektórych momentów.
Na przykład tego jak moim spektakularnym wejściem [czyt. zaliczeniem gleby już na pierwszych schodkach], obudziłam mamę, której mina gdy mnie zobaczyła wyrażała więcej nic tysiąc słów.
***Głowa bolała mnie niemiłosiernie.
Kręciło mi się w głowie, przez co o niemal nie spierdoliłam się ze schodów.Poszłam do kuchni, w której zastałam mamę popijającą kawę z jej ulubionej filiżanki, opatulona puszystym szlafrokiem.
Wyjęłam z szafki dwie tabletki i połknęłam je, popijając wodą.
Mama spojrzała na mnie, i na szczęście jej wzrok nie był już tak surowy jak wczoraj.
Zapewne jej złość łagodziło to, że zdawała sobie sprawę z tego jak źle się teraz czułam.-wyglądasz jak trup-skomentowała mój wygląd
-i tak też się czuję- odparłam szczerze.
Chwilę mi się jeszcze przyglądała, aż w końcu uśmiechnęła się cwanie i chwyciła pilota leżącego obok.
Zostawiła pierwszy lepszy kanał i pod głosiła praktycznie na maksa.Skrzywiłam się i złapałam za skronie.
-od dzisiaj nie piję!-powiedziałam głośno. Lily słysząc to zaśmiała się i wyłączyła telewizor.
-kochanie, próbujesz oszukać mnie czy siebie?
-od zawsze we mnie wierzyłaś-w moim głosie było słychać ironię.
-skoro postanowiłaś, że kończysz z piciem, to nie będę musiała się o nic obawiać gdy wyjadę na cały weekend?
-a masz zamiar wyjechać?
-Michael zabiera mnie na wspólny wyjazd do Miami Resort Hotel. Oboje ostatnio mieliśmy przesyt pracy i musimy trochę odpocząć.
-w takim razie bawcie się dobrze.
***-pamiętaj, obiad masz w lodówce. Nie sprowadzaj chłopaków i przede wszystkim nie spal domu!- na pożegnanie przytuliła mnie, chwyciła swoją małą walizkę i wyszła z domu, wsiadając do czekającego już pod domem auta Michaela.
Nawijałam makaron na widelec, kończąc jeść porcję spaghetti, którą sobie wcześniej nałożyłam.
Wyciągnęłam telefon i odpaliłam nasz grupowy czat.
Sophii:
Mama wyjechała.Sophii:
Wszyscy czujecie się zaproszeni!Leo:
Będę za 10 minut.[użytkownik Finn Jones, odpowiedział Sophie White]
Finn:
Wyczekuj na mnie przy drzwiach, zaraz będę.Isaac:
Wszyscy będziemy!Isaac:
Kupić whiskey czy wino?
CZYTASZ
Po drugiej stronie [18+]
Romance✨Poznajcie historie Sophii i Cadena✨ Czy jeden z pozoru niewinny pocałunek może odmienić wszystko? Czy każde kolejne pieszczoty sprawią, że serce Sophii White zabije szybciej? Czy piękna buzia jest jedynym co do zaoferowania ma Caden Ross? Czy jest...