Rodzina

169 6 8
                                    

Pov. Polska.

- YOU ARE CRAZY!
- Dzięki za komplement, a teraz zacznij gadać- Powiedziałem wciąż przykładając karabin do USA.

- No mówię! Yesterday I see jak jakaś postać w czarnym stroju szła niedaleko!
- SZCZEGÓŁY
- FUCK. Czy ty myślisz że mógłbym zapamiętać?! Podczas oglądania filmu skończył mi się popcorn, więc poszedłem zrobić go w kuchni, widziałem w tym czasie jak ktoś wysoki i ubrany na black przemyka się w lewo, ale myślałem że to złudzenie, bo oglądałem horror i myślałem że już zaczynam mieć zwidy!- Wysoki...? Tego nie powiedział.

- Jak bardzo wysoki.
- A SKĄD MAM WIEDZIEĆ?! Z łaski swojej opuść broń, bo my heart już nie wytrzymuje.- Przypominałem sobie wszystkie wysokie osoby. No tak! Że też wcześniej na to nie wpadłem!

- RZESZA IDZIEMY.- Rzuciłem w jego stronę.
- WAS TO JUŻ DO RESZTY POJEBAŁO, WYJAŚNIJCIE PROSZĘ CO TU SIĘ DZIEJE!?- Herbaciarz był już wkurzony, chociaż nie, on był do reszty wkurwiony, a Francja wcale nie miała innych uczuć. Wychodziliśmy z jego domu gdy-

- Ups...- Potrąciłem przypadkiem jakiś dzbanek.
- CO TY ZROBIŁEŚ?!?! TO BYŁ ORYGINALNY DZBAN Z EPOKI WIKTORIAŃSKIEJ!!!!!!
- Czyli był stary, no to go nie szkoda.- Powiedziałem, ale tylko zobaczyłem jak WB biegnie by się na mnie rzucić więc razem z III Rzeszą zaczęliśmy przysłowiowo spieprzać zanim Herbaciarz nas dorwie.

- POLAND, I KILL YOU!- Darł się za nami. Aha?
- AHA, A KTO CI DUPSKO RATOWAŁ W BITWIE O ANGLIE.- Zatrzymałem się.

- THANKS ZA PRZYPOMNIENIE, REICH, I KILL YOU TOO.- Odpowiedział Brytyjczyk.

- NO I CO ŻEŚ NAROBIŁ- Powiedział Rzesza i złapał mnie, wsadził sobie pod pachę I zaczął że mną wiać.
- GDZIE BIEGNIEMY!?- Krzyknął do mnie Rzesza

- DO DOMU UE.- Odpowiedziałem. Gdy byliśmy już poza zasięgiem Angielskiego kraju od siedmiu boleści, Rzesza się zatrzymał.
- Ameryka mówił że w lewo szedł ktoś wysoki ubrany na czarno. Wszystko się zgadza, UE pasuje do opisu, ponad to na lewo od kuchennego okna w ich domu jest park, być może tam kierowała się
T/I. Pozatym gdy Niemcy powiedział że Unia go wzywa wydawał się dziwnie przerażony, I próbował ukryć zmieszanie. Podsumowując, UE nie lubi T/I, bo przecież próbowaliście go zabić w kiblu!- Zakończyłem swój monolog.

- Nie wiesz że Unia był zakochany w T/I, dopóki ona sama mu tego nie wybiła z głowy. -

Ta informacja mnie zdziwiła. Jak to, nie zauważyłem tego? Przecież powinienem się nią opiekować, jest przecież moją obywatelką.
-Kiedy?!
- Na imprezie, podczas gdy ty byłeś kompletnie pijany!- Powiedział Germanin i zaczął iść w kierunku domu UE. Podążyłem za nim.

Pov. T/I
(Dop. Au. To się dzieje gdy jeszcze CN gadał z Niemcami, więc się nie zdziwcie że czas cofam ;)

Usłyszałam w telefonie głos Niemca. Tak! Może uda mi się wydostać z tąd!

- Wyjątkowo łatwo było schakować twój telefon by pokazywał każdy nieznany numer jako twojego szefa, doprawdy, że też nawet nie sprawdziłeś numeru.- Mówił Cesarstwo Niemieckie. Był na tyle blisko że mogłabym go dotknąć.

Nagle uderzyła mnie pewna myśl. Posunęłam się w kierunku mojej kurtki i podczas gdy tamten wychwalał jaki to on jest zajebisty, wyciągnęłam z kieszeni paralizator.

- RATUNKU!- Spojrzałam szybko w kierunku dziewczyny. Ostatkami sił próbowała się wydostać. II Rzesza bez słowa skierował pistolet w jej stronę i strzelił.

"NIE" Chciałam wrzasnąć ale z mojego gardła wydarł się tylko zduszony krzyk. Wszystko to trwało nie dłużej niż parę sekund, lecz gdy minęły, martwe ciało osunęło się na podłogę.
- Przepraszam cię za to, no wiesz, małe problemy, między innymi z T/I, ale cóż, jeśli cię to nie interesuje to możemy zapomnieć o tej rozmowie i nigdy więcej jej nie spotkasz...-

☆Pierogowe Przygody☆ Countryhumans x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz