Trzy demony

142 6 7
                                    


Pov. T/I

- Czyli podsumowując, nasi synowie są gejami, z czego mój ma dorosłe dzieci!?- IR był w szoku.

- Nie powiedziałabym że gejami, bardziej bi seksualni.- Poprawiłam go.

- I oboje mieszkają u swojego wroga, znaczy tego gówniaka Prus?- Spytał się RON.

- Po pierwsze ten gówniak jest już starym dziadem i nazywa się III Rzesza, po drugie on jest synem Cesarstwa Niemieckiego, po trzecie syn IR go rucha, po czw-

- CHWILA, MÓJ SYN TO ROBI Z NIEMCEM!?- Wrzasnął Rosjanin.
- Jego też, tylko że z jego synem.- Wskazałam na RON'a. Tamten w tej chwili dostał jakiegoś zawału i chyba zemdlał, bo osunął się z krzesła na podłogę i nie daję znaku życia...

- RON, chłop jesteś czy baba!? Wstawaj nie marudź. I tak nie masz zbytnio wpływów na partnera swojego syna.- Podsumował wszystko IR i ustawił już ogarniającego co nieco RON'a na krześle.

- Już niedługo narzeczonego. Mam nadzieję że w końcu mu się oświadczy.- Powiedziałam, a RON znów zemdlał. On to chyba ma jakąś słabą psychikę.

- Mam do was pewne pytanie. Czemu po prostu nie pójdziecie do swoich synów? Nie porozmawiacie z nimi sami?- Spytałam ich. Tamci spojrzeli po sobie.

- Po prostu nie możemy stąd wyjść...- Powiedział IR.

- Czemu? Jest tu jakiś mur czy jak? A nawet jeśli to przecież RON ma skrzydła, może przelecieć przez to.- Podsumowałam.

- To nie do końca takie proste. Otóż widzisz- mówił RON- jesteśmy tutaj uwięzieni przez Imperium...
- To twoja wina, a nie moja, nie zwalaj swoich błędów na mnie!
- Dobra tam, przyczyniłeś się, okej? Otóż w czasie zaborów zamierzałem zrobić bezpieczne schronienie dla mnie i Polski. Zbudowałem ten dom i zgromadziłem zapasy w tajemnicy przed Prusami, Austrią i IR. Gdy miałem stworzyć barierę przez którą nikt nie miałby się tu dostać, zaatakował mnie IR, przez co w barierze się coś zjebało i zostaliśmy tu oboje uwięzieni i skazani na siebie. Z biegiem czasu coś zaiskrzyło i teraz jesteśmy przy-

- Gejami.- Dopowiedziałam. Mina Garnka była bezcenna, a całą jego twarz stała się momentalnie czerwona. Romantico.

- Tylko czemu ta bariera nie działa na mnie?- Spytałam.
- Ponieważ z tego co wydedukowałem, nie jesteś krajem lecz człowiekiem, a ja tworząc to nie brałem nawet pod uwagę, że może być w tym świecie jakikolwiek człowiek. Jest was więcej?- Spytał się RON.

- Nie, jak już mówiłam streszczając historię porwania mnie, nie ma tu więcej ludzi bo zostali wymordowani przez CN, Prusy i Weimar, którzy aktualnie przebywają w więzieniu.- Sprostowałam.

- A pokażecie mi tą barierę? Może się coś da zaradzić.- Spytałam.
- Czemu nie, ale nie teraz. Jest już ciemno na dworze. Zostaniesz tu na noc i rano będziemy myśleć. A, i IR, składaj mi tu obietnicę, że nikogo tej nocy nie wyruchasz.- Powiedział naciskając na ostatnie zdanie RON. IR z miną niewiniątka coś tam marudził, ale w końcu się zgodził. Z rosyjskiej rodziny to chyba tylko Rosja nie jest napalony na to, chociaż jego miłość to wódka.

- IR, śpisz na kanapie.- Rzekł Patelnia do IR.
- Czemu ja, przecież zwykle śpimy razem.
- Bo T/I śpi ze mną. To najlepszy układ. Jakby sama spała na kanapie, to byś zrobił coś jej albo mi, i na odwrót. Więc śpisz na kanapie i bez dyskusji, bo chcę jutro chodzić. Zrozumiano?- IR z miną Japoni której odebrano mangi i anime przytaknął.

Wstaliśmy od stołu, a RON zaprowadził mnie do sypialni. Tak teoretycznie, nie jestem pewna do końca czy wskakiwanie do jednego łóżka z obcym facetem który mnie porwał i podaję się za ojca mojej ojczyzny to dobry pomysł, ale z drugiej strony to gej, więc why not?

RON w tym czasie zrobił odgrodzenie z poduszek na łóżku. W końcu jakiś facet który po prostu chcę się wyspać w łóżku, a nie kombinuje jakiś zboczonych rzeczy.

- To twoja połowa, a to moja. Dobranoc.

- Dobranoc.

Pov. Polska

No nie wierzę.

Po moim (jebać III Rzeszę) domu biegają trzy kraje których szczerze nienawidzę i to w formie pięciolatków!

- UE, proszę mi wyjaśnić co tu się dzieję.- Byłem wkurwiony na maksa.
- Już wszystko wyjaśniam, ale najpierw potrzebujemy kogoś kto by się zajął nimi chwilkę gdy będę wyjaśniał...- Wzrok UE powędrował na mnie. O nie, nie NIE.

- Polska...
- NIE, SPIERDALAJ KURWA.- Złożyłem ręce w krzyż i zacząłem się cofać.
- Wybacz, ale pozostali to rodzina tu obecnych, potem Rzesza i Niemcy powiedzą ci wszystko.- Powiedział jebany żółtogwiazdkowiec.

Po chwili okrążyły mnie te trzy małe demony. No to już mogę zacząć szykować sobie trumnę, bo wątpię że przeżyje z nimi choć godzinę.

- Proszę pana, a co to znaczy "spierdalaj kurwa"?- Spytał się mnie Cesarstwo ciągnąć jednocześnie nogawkę moich spodni. Zjebałem. Dlatego nigdy nie będę mieć dzieci.

- Eeee, tego się dowiesz jak będziesz duży, a teraz lepiej nie powtarzaj tego po mnie.- Kucnąłem przed dzieckiem. Wsumie trochę zabawnie było go widzieć w tej formie.

- Ale ja jestem duży! Mam tyle lat!- Chłopiec podniósł rączkę i pokazał pięć paluszków.
- A ja też tyle!- Weimar poczuł się zazdrosny. Po chwili Prusy też chciał pokazać ile ma latek.

- No, już się polubiliście, więc my pójdziemy do kuchni i zaraz do was wrócimy.- Powiedział UE i zaciągnął mojego ukochanego i Rzeszę do kuchni. Zdążyłem jeszcze spojrzeć na Niemcy błagalnym wzrokiem, a on oddał to uśmiechem chcąc mnie pocieszyć. Gdy już wyszli zostałem sam z tymi karakanami.

- A kim pan jest? - Spytał się mnie Prusy. No jeden mądry się znalazł.
- Jestem waszym tym... no... wujkiem?
- Wukjuuu, a czemu tamten drugi pan miał taką samą flagę jak ja?- Spytał się Weimar. O kurwa, myśl, myśl, myśl.

- Się musisz spytać tamtego pana bo ja nie wiem.- No i zajebiście, tak się rozmawia z dziećmi.
- Aha. Oki.- Nie powiem, rozbudowane słownictwo mają te szwaby. Nagle przestali mnie napastować i wymienili porozumiewawcze spojrzenia. Czuję że coś się zaraz spierdoli...

Pov. Niemcy

- No to tłumacz teraz bo nie chcę zostawiać Polena na pastwę losu tych starych dziadów. Właśnie, pytanie, czemu oni nie są starymi dziadami tylko małymi dziećmi, od tego należy zacząć.- Rzekłem. Jestem wściekły, że muszę płacić za błędy Unii.

- Otóż sąd stwierdził że da im drugą szansę i zamienił ich w dzieci przy okazji wymazując pamięć, więc zostało im powiedziane, że ty, Rzesza, jesteś ich ojcem i jedziemy do ciebie, a teraz byli u wujaszka UE na wakacjach. Proszę, zabierzcie je ode mnie, to są małe szatany, a teraz żegnam!- Ostatnie zdanie Unia Europejska mówił już wychodząc i zaczął biec w stronę drzwi.

O nie, tak się nie będziemy bawić! Zaczęliśmy oboje z ojcem biec za nim, przy okazji wpadając do salonu. Cesarstwo, Weimar i Prusy zdążyli obkleić mojego Polena od stóp do głów szarą taśmą klejącą i teraz wokół niego skaczą i się śmieją. Z powodu szoku jaki wywarł na nas ten obraz, ten patałach zdążył odpalić samochód i zwiać. Tchórz.

- MMMMmmm MMMMMM- Polska miał zaklejone usta taśmą klejącą. Spojrzałem na ojca, wkońcu to on został ojcem trójki dzieci z dnia na dzień. Tak wsumie to ma już piątkę, skubany ma więcej niż ZSRR. Tamten spojrzał na mnie.

- Na mnie nie patrz, ja jestem bezdzietnym gejem i tak zostanie.- Powiedziałem.
- Mogę być ojcem, ale pod jednym warunkiem.- Rzekł.
- Jakim?
- T/I będzie matką.

----------------------------------------------------------
Witam serdecznie :3 Taka myśl mnie naszła gdy to pisałam, że przecież CN jest pedofilem. A teraz jest dzieckiem. To chwila, dziecko jest pedofilem? Zostawiam was z tą jakże inteligentną rozkminą do następnego rozdziału.

~1196 słów~

☆Pierogowe Przygody☆ Countryhumans x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz