Królik czy Jednorożec?

108 6 15
                                    

Pov. Włochy

Odsunąłem przed T/I krzesło by mogła usiąść do stołu. Ona od razu skorzystała z propozycji.
- Z racji iż nie mam w domu niczego innego oprócz herbaty i wody, nie mogę nic innego zaproponować.- Zaśmiałem się.
- W takim razie poproszę herbatę.- T/I się do mnie uśmiechnęła. Szybko poszedłem do kuchni i włączyłem czajnik.

- Czarna, zielona czy malinowa?- Zawołałem z kuchni.
- Poproszę malinową!- Odpowiedziała również wołaniem T/I. Szybko przygotowałem napój, wziąłem cukierniczkę i skierowałem się do pokoju. T/I rozglądała się po nim. Wsumie to tutaj leżała za pierwszym razem gdy się poznaliśmy. Przypomniał mi się nasz pocałunek i stałem się delikatnie czerwony na twarzy. Na moje nieszczęście T/I to zauwałyła.

- Wszystko dobrze? Stałeś się czerwony, masz gorączkę?- T/I wstała i przyłożyła do mojego czoła swoją dłoń. Na ten ruch delikatnie zadrżałem, ale szybko się opanowałem. Położyłem herbatę i cukierniczkę na stole, po czym wziąłem jej dłoń w swoje ręcę.
- Nie martw się, wszystko jest dobrze kiedy jesteś obok.- PUTTANA (pl. Kurwa) CZEMU JA TAKIE DEBILSTWO PALNĄŁEM, POTEM TO MOŻE OPACZNIE ZROZUMIEĆ. Na szczęście T/I tylko się zaśmiała i zaproponowała by rozpocząć korepetycję. Usiadła ponownie do stołu, a ja obok niej.

*Time skip*

T/I w nauce miała NAPRAWDĘ duże braki, więc zamiast godziny zeszło nam ze dwie. Zauważyłem, że coraz częściej ziewa.
- Jesteś zmęczona?- Spytałem.
- Tak, wczoraj do nocy robiliśmy z Rzeszą naleśniki. Typ kompletnie nie umie gotować, a ja zamierzam to zmienić.- Zakomunikowała z dumą. Ja pod stołem delikatnie ścisnąłem ręcę w pięści. Ten Nazista śmie sobie spędzać czas w nocy z T/I. I jeszcze jej się to podoba!

Gdy w myślach zwyzywałem III Rzeszę od wszystkiego co najgorsze, zauważyłem, że T/I odchyliła głowę do tyłu i... zasnęła? Naprawdę? Musiała być bardzo zmęczona, a ja jak jakiś sadysta męczyłem ją jeszcze nauką. W tym samym momencie usłyszałem jak ktoś otwiera drzwi.

- Szczęść Boże.- Powiedział wujek Watykan i wszedł do pokoju. Zobaczył T/I która spała na krześle obok mnie.
- Czemuż ta niewiasta tutaj usnęła?- Spytał. Spojrzałem na T/I. Wyglądała niewinnie jak spała, to było coś zupełnie przeciwnego to jej hardego i bojowego charakteru. Zwróciłem się do wujka.

- Odwiozę ją do domu, nie chce jej budzić, a jest zmęczona.- Odpowiedziałem.
- A to?- Wujek wskazał na ogromnego królika na kanapie.
- To jej, czy mógłbyś wsadzić go do samochodu? Ja ją wezmę.- Powiedziałem i delikatnie podniosłem T/I by się nie wybudziła, po czym razem z Watykanem wyszliśmy z domu. Nie powiem, widok mojego zwykłe poważnego wujka niosącego ogromnego pluszaka był komiczny.

-Wiesz co Włochy, jadę z tobą. Już dawno nie odwiedziłem Polsko, miło będzie się z nim spotkać.- Stwierdził i usiadł na tylnym siedzeniu pasażera, po spakowaniu królika do bagażnika. Ja położyłem T/I na tylne siedzenia, i jako tako przypiąłem ją pasami, następnie usiadłem na miejscu kierowcy i odpaliłem samochód. Mniej więcej wiem gdzie jest ta cała willa Rzeszy, powinienem dać radę tam trafić. Po jakimś czasie jazdy, zobaczyłem dach domu widoczny ponad drzewami. Skręciłem w tamtą stronę i zobaczyłem ogromny budynek. Tutaj mieszka ten stary piernik? Gdy zaparkowałem przed domem, wyszedłem z auta i nie wiedziałem do końca co zrobić. Teoretycznie mogłem obudzić już T/I, a z drugiej strony mogłem zobaczyć minę tego Nazisty gdy trzymam ją na rękach... propozycja zbyt kusząca. Podniosłem delikatnie T/I, gdy Watykan wyjął królika z bagażnika, oraz podszedł do drzwi domu. Zaczął pukać, i gdy podszedłem do niego usłyszałem przez drzwi coś o "cholernej szwabskiej architekturze gdzie nawet nie mogą judasza w drzwiach zrobić" i otworzył nam Polska. Gdy tylko zobaczył T/I to prawie na zawał zszedł.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

☆Pierogowe Przygody☆ Countryhumans x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz