Wyszłam z pokoju i ruszyłam korytarzem do miejsca w którym byli moi bracia. Skąd wiedziałam gdzie to jest? Cóż kazali mi to zdawać na pamięć przez jakieś 30 razy! Po chwili byłam przy odpowiednich drzwiach.
- Witam - powiedziałam kiedy weszłam do pokoju w którym siedziało czterech debili którzy właśnie kłócili się o to co dostanę No poprostu idioci.
- Hej - odpowiedział Adam a po nim każdy mruknął jakieś przywitanie.
- Co dostałaś? - zapytał mnie mój najstarszy i najspokojniejszy brat.
- Ummm może weźcie sobie meliskę co? - powiedziałam błagalnie bo tu może zaraz wybuchnąć wojna.
- Nie potrzebujemy - stwierdził Alex.
- Ta wcale - odburknęłam pod nosem.
- To co w końcu - zapytał już zirytowany Aaron.
- To co ty ukochany braciszku - przyznałam i zamknęłam oczy czekając na reakcje.
- TAK WYGRAŁEM! - wydarł się na cały głos.
- Zamknij pysk - powiedział obrażony Alexander.
- No nie obrażaj sieee - przedrzeźniał go Aaron - chodź tu młoda.
Podeszłam do niego a on zarzucił rękę na moje ramię.
- I kto tu wygrał zakład? - zapytał braci którzy byli nie pocieszeni.
Nagle usłyszałam kroki na korytarzu i poczułam że idą w naszą stronę więc szybko wyrwałam się Aaronowi i pobiegłam do łazienki którą od razu zamknęłam a następnie przyłożyłam ucho do drzwi.
- Siema, co was tu tyle? - zapytał nieznany mi męski głos.
- Spotkanie rodzinne? - zadrwił drugi.
- Ta musimy obgadać jedną sprawę, czego chcecie? - odpowiedział Alex który odrazu zmienił ton głosu na chłodniejszy.
- Co ty taki negatywny stary, laska dała kosza? - O NIE to był TEN typ osoby
- Nie - zaprzeczył - ale wpierdalacie się do środka ważnej rozmowy.
- Dobra to my spadamy, jednak potem pogadamy - powiedzieli a ja odetchnęłam.
Od razu gdy usłyszałam trzask drzwiami i kroki na korytarzu to wyszłam z łazienki, a bracia patrzyli na mnie jakbym co najmniej spadła z księżyca.
- Jakim kurwa cudem ich usłyszałaś - zapytał Asher.
O tym też mogłam zapomnieć wspomnieć. Powietrze ma najlepszy słuch, Ogień wzrok, ziemia siłę i woda węch. To takie dodatkowe cechy.
Wszyscy nadal patrzyli się na mnie jakbym miała róg jednorożca.
- Nie wiem - odpowiedziałam - usłyszałam kroki na korytarzu i wyczułam że idą tu.
- Jakieś dziwne - stwierdził Aaron - ale trudno może to był przypadek.
- Dobra to ja lecę do znajomych świętować bo mi przerwaliście - powiedziałam i szybko wyszłam żeby nawet nie próbowali mnie powstrzymać.
Szybko przeszłam przez korytarze i dotarłam do swojego celu.
- Już jestem - powiedziałam, otwierając drzwi i zobaczyłam że w tym momencie Amy bije się z Liamem o pilota do telewizora - te to wy jesteście razem?
Jak oparzeni odlecieli na dwa końcu pokoju a ja zgarnęłam pilota którego upuścili przy ucieczce.
- EJJJJ to było nie czyste zagranie - powiedziała Amelia udając złą bo tak naprawdę widać było że ledwo powstrzymuje śmiech.

CZYTASZ
Dragon Magic Academy
FantasíaW tym świecie każdy czeka bo w wakacje po ukończeniu liceum jest szansa że dostaniesz symbol, lecz nie każdy go dostaje. Ci którzy go otrzymają mają w sobie krew smoka, dostają moce, są cztery rodzaje smoków których moce można dostać: ognia, ziemii...