Niestety w parku nie znalazłam tego czego chciałam, a raczej kogo chciałam więc po chwili zebrałam się i poszłam do budynku.
Jesteś diabłem?
Nie, twoją matką.
Pokręciłam głową z rozbawieniem, naprawdę do siebie pasujemy.
Jesteś aż taka stara?
Sugerujesz że Twoja matka jest stara? Nakabluje na ciebie.
Dzięki.
Szłam korytarzem w stronę stołówki bo zbliżała się pora obiadowa a czemu wzięłam ze sobą Astrę? A bo ja wiem?
Zaraz poznasz moich znajomych.
Zaraz, zaraz to ty masz znajomych?
A ty problemy z pamięcią? Przecież trójka się darła bo myślała że ich zjesz.
Nie jem głupiego mięsa a oni zdecydowanie tacy są skoro się z tobą zadają.
Możesz przestać po mnie cisnąć?
Pomyślmy o tym....... zdecydowanie nie.
Pocieszające.
- Hejo Layla - zawołał Gabriel z naszego stolika przywołując mnie ręką.
- Siema - odpowiedziałam.
- Ale słodki koteczek - pisnęła Amber.
- A tak to jest Astra moja kotka.
- Jaka śliczna - stwierdziła Ruby - i taka malutka, i bezbronna.
Jak wydrapię jej oczy nadal będę bezbronna?
To są groźby karalne.
Nie wiedziałam że kot może iść do więzienia.
Ja też nie.
- Wcale nie taka bezbronna wczoraj chciała nas zabić zapomniałyście? - prychnęła Amy - ale to prawda w tej formie jest słodziutka.
- A jaka jest jej prawdziwa forma? - zapytał zaciekawiony Liam.
- Pantera - powiedziałam i posłałam spojrzenie dziewczyną, ale one nie wydawały się tym przejmować - ze skrzydłami - wyszeptałam do siebie.
- ŻE CO? - zapytał Gabriel.
- Nie wiem o co ci chodzi - przewróciłam oczami - jak tam twój łoś?
- Żyje i ma się dobrze. Chyba.
- A do czego mniejszego on się przemienia? - dopytałam, bo niby w co.
- A bo ja wiem? Pewnie szczura albo coś.
- Serio nie wiesz nawet tego? Idiotyzm.
- Dobra ja wiem że to zmierza do wyzywania się a ja nie mam na to dzisiaj ochoty, więc macie się zamknąć - stwierdziła Amelia - w tej chwili.
Zaśmiałam się a reszta mi zawtórowała. No cóż nie mylili się. Reszta posiłku też minęła miło i bez problemowo mimo że nie posłuchałam się znajomych i nadal przedżeźniałam Daniela.
Wracałam do pokoju śmiejąc się z czegoś co właśnie powiedział Theo i zobaczyłam że dostałam wiadomość na telefon.
Asher: Jedziemy dzisiaj do naszej mamy, o 17:30 bądź na parkingu uczniowskim. O tej godzinie zazwyczaj nie ma tam za dużo osób.
Ja: Okej -_-
- Halo Layla żyjesz? - zapytała Amy gdy odłożyłam telefon do kieszeni - nie słuchałaś w ogóle co?
CZYTASZ
Dragon Magic Academy
FantasyW tym świecie każdy czeka bo w wakacje po ukończeniu liceum jest szansa że dostaniesz symbol, lecz nie każdy go dostaje. Ci którzy go otrzymają mają w sobie krew smoka, dostają moce, są cztery rodzaje smoków których moce można dostać: ognia, ziemii...