Dzień jak zawsze nudny, a tak też poniedziałek zawsze nim był.
Najwięcej lekcji i od groma nauki, ci co wymyślali plan chyba nie rozumieją, że młodzież w liceum potrzebuje też czasu dla przyjaciół i innych takich bajerów.
Jak byłem w 2 klasie, jakaś nerdka powiedziała mi, że w porównaniu do innych woli się uczyć niż chlać w wolnym czasie, ale miałem ją w dupie tak jak każdy inny. Dziewczyna po tygodniu zmieniła szkołę, a może nawet przeszła na nauczanie domowe.
Jedyne co w niej lubiłem to było to, że nie leciała na mnie tak jak każda inna dziewczyna.- Kieł, dasz spisać czwarte? - Usłyszałem głos mojego kolegi, Bustera.
- Też tego nie mam... Zapytaj się Loli czy ci da. - Odpowiedziałem, co chwilę zaglądając na tył książki aby spisywać odpowiedzi.
Matematyka nie była moją mocną stroną, tak samo jak fizyka, biologia, geografia, hiszpański czy chociażby niemiecki.
Wiem tylko tyle, że dobrze idzie mi angielski, a co do wychowania fizycznego, na koniec każdego roku mam szóstkę i jestem najlepszy z klasy.
Kocham to, jak biją się o mnie gdy wybierają drużyny, bo wszyscy moi rówieśnicy wiedzą, że moja obecność w ich składzie zapewni im wygraną.Usłyszałem pierwszy dzwonek, przez co od razu zacząłem się pakować.
- Fang, pierwszy dzwonek jest dla nauczyciela! - Nakrzyczała na mnie baba od matmy, ale ja nic sobie z tego nie zrobiłem.
- Nie zesraj się stara szmato - Powiedziałem, wychodząc z klasy.
- Wracaj tu! Idziesz do dyrektora!
***
No i zajebiście... Wszyscy grają sobie w koszykówkę na wuefie a ja siedzie przed biurkiem dyrektora.
- Więc... Dlaczego tak powiedziałeś? Wiesz, że możemy cię za to wyrzucić ze szkoły? - Powiedział dyrektor strasznie podirytowany.
- Wiem jakie są konsekwencje... Spieszyłem się na wuef...
- Ah no tak... Zawodowy wuefista z ciebie... - Powiedział, wstając. - W takim razie skoro znasz konsekwencje...
Dam ci ostatnią szansę.- Tak?
- Jutro do naszej szkoły dojdą dwie osoby... Będziesz musiał oprowadzić je po szkole.
Po naszej szkole...? Ona jest ogromna... Jakim cudem mam zdążyć ich zapoznać z tym wszystkim przed wuefem?
- Dobrze... Mogę już iść na lekcje...?
- Spytałem, będąc w pełni gotowym do wyjścia z tego pomieszczenia.- Owszem, ale jak jeszcze raz przydarzy się coś takiego, wyrzucimy cię ze szkoły.
- Okej... Dziękuję za szansę... I do widzenia...
Od razu wyskoczyłem z gabinetu dyrektora biegnąc do sali gimnastycznej, ale usłyszałem dzwonek.
Już?
Cały mój pośpiech nagle zniknął i usiadłem na ławce na korytarzu.
Po długim z każdej sali zaczęli wychodzić uczniowie, a ja gdzieś daleko zauważyłem Bustera który do mnie biegnie, a za nim ledwo nadążającą Lolę.- Słuchaj Kieł, nie uwierzysz co się stało! - Powiedział mój kolega.
- No wal
- Pamiętasz tą rudą z pierwszej klasy?
- Zapytał. - Weszła na salę, a ja przywaliłem jej w łeb! Skończyła u higienistki...

CZYTASZ
Zapamiętaj Mnie | Fadgar
Romance[PORZUCONE] Jeśli ktoś nie chce się rozkręcać to polecam przeczytać tylko pierwszą część a drugą zostawić ponieważ jej nie dokończyłam Najdziwniejsza książka fang x edgar w którą lepiej nie wchodzić (。•̀ᴗ-)✧ Okładka wykonana przeze mnie (wiem...