1.2

1.5K 80 338
                                    

Zadzwoniłem do Bustera aby zaprosić go na imprezę, a ten się zgodził.
Czasami się zastanawiam, czy nie wkraść się i nie zrobić jej w szkole, bo tam moglibyśmy zrobić ją z całą klasą, ale ogarnąłem chatę i wszyscy będą u mnie.
Ta, z wyjątkiem tego emosa... Tylko jego numeru telefonu nie posiadam.
Cóż, właściwie to trochę go polubiłem, co nie sprawia mi problemu, choć wątpię, że lubi imprezy.
W sobotę o 20:00... Mam jeszcze mnóstwo czasu.
Było już dość późno, a ja cały wolny czas dzwoniłem do każdego z klasy.
Akurat podoba mi się to, że mamy mieszane roczniki i niektóre osoby mają 16, a niektóre 17 lat, czasami nawet mogą się zdarzyć dorosłe osoby, takie jak na przykład Lola.
Położyłem się w łóżku, jednak nie mogłem usnąć.
Po mojej myśli ciągle biegał ten pocałunek z Edgarem. Czemu to mnie podnieca?!!
W końcu wstałem i udałem się do kuchni, po czym wypiłem szklankę wody.
Ugh... Jest już pierwsza, a jutro mam do szkoły...
Znowu wróciłem do łóżka, tym razem usnąłem dość szybko.

***

- Teraz jest 7:30, nie spóźnię się! - Krzyknąłem, stojąc już przed szkołą.

Gdy wszedłem do budynku, na korytarzu były pojedyncze osoby, ale ani śladu bo Busterze i Loli.
Udałem się do klasy, gdy zobaczyłem Edgara, który nadal siedział w mojej ławce.

- Słuchaj stary, chcesz powtórkę? - Zapytałem, podchodząc do niego. - Dla mnie to nie problem.

W klasie siedziała jedna dziewczyna która sprawdzała coś na telefonie.

- Co chcesz? - Spytał.

- Oddaj mi ławkę!

- Cóż... To brzmi jak twój własny problem...
- Odpowiedział, lekko się śmiejąc.

Do klasy wpadła kolejna, nie znana mi białowłosa dziewczyna, która natychmiast do nas podeszła.

- Znacie się? - Od razu zapytała.

- Tak, a o co chodzi, Colette? - Odpowiedział jej Edgar.

Znali się...

- Myślałam, że nie masz przyjaciół... Ale cóż, chyba bardzo się myliłam! - Oznajmiła dziewczyna, siadając w ławce przed Edgarem.

- Słuchaj... Zależy mi na tej ławce... No bo muszę ściągać... Od przyjaciół... - Zacząłem się niepewnie jąkać.

- Mówiłem ci coś... To tylko i wyłącznie twój problem... - Odpowiedział mi.

Do klasy nagle wpadł Buster, a za nim Lola.
Zawsze chodzą do szkoły razem, bo mieszkają dosłownie koło siebie.

- Siema Kieł! - Przywitał mnie kolega.

- Cześć Buster! - Też go przywitałem.

Odwracając się do Edgara, dałem mu jednoznaczne spojrzenie, ale chyba nie zrozumiał.
Złapałem go za podbródek i przysunąłem swoją twarz do jego.

- Naprawdę chciałbyś to powtórzyć? - Zapytałem, lekko się uśmiechając.

Pov. Edgar

- Ktoś tu się zdaje ma kłopoty! - Krzyczała do mnie rozpromieniowana Colette, która szła ze mną przez korytarz. - Ah braciszku... Coś między wami iskrzy...

Zapamiętaj Mnie | FadgarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz