9. To nie był dobry pomysł

2.2K 51 8
                                    

Nicolas

Spojrzałem z przerażeniem na Lucas'a i momentalnie zakryłem swoje genitalia rękami. Czy on naprawdę ma teraz zamiar założyć mi pieluchę? Nieee, na pewno nie. Musiał sobie żartować wcześniej, teraz to też tylko głupie żarty. Przecież ja mam 16 lat, nie potrzebuję pieluch.

Jednak mój przyszły los przypieczętowała biała pielucha, którą mężczyzna wyciągnął spod przewijaka i zaczął ją nade mną odwiać. Mając już gdzieś to czy będzie widział mojego gołego penisa czy nie podniosłem się na łokciach i przekręcając na bok chciałem zejść z tego mebla.

- A ty dokąd się wybierasz? - zapytał szatyn kładąc rękę na moim brzuchu dociskając mnie do maty na przewijaku - Nie kochanie tak nie robimy bo spadniesz i zrobisz sobie krzywdę. Musisz grzecznie leżeć, gdy tatuś będzie ubierał ci pieluszkę.

Po. Moim. Trupie. Zacząłem mocniej kręcić się na boki, nie pozwolę mu upokorzyć mnie jeszcze bardziej niż już to zrobił. Nasza szamotanina trwała z dobre 3 minuty, po tym czasie mężczyzna rezygnując z próbny ułożenia mnie w odpowiedniej pozycji, puścił mnie, ukucnął i zaczął szukać czegoś na półkach znajdujących się pode mną.

Chciałem wykorzystać ten moment i zacząłem już schodzić z przewijaka, lecz niespodziewanie Lucas podniósł się a w dłoniach trzymał dwa długie pasy przytrzymujące do rąk. Spanikowany zacząłem cofać się od niego na łokciach.

- C-co chcesz z tym zrobić tatusiu? - zapytałem ze strachem w głosie i na twarzy.

- Nie pozostawiasz mi wyboru maluszku, albo dasz sobie grzecznie założyć pieluszkę albo będę zmuszony przywiązać cię do przewijaka, abyś mi nie przeszkadzał - mówiąc to tym dziwnie spokojnym głosem zaczął rozplątywać pasy - To jak będzie?

Szybko przemyślałem opcję. Jeżeli go posłucham będę zmuszony do założenia tej przeklętej pieluchy. Jeśli jednak go nie posłucham przywiąże mnie do przewijaka i i tak będę zmuszony do założenia jej, lecz wtedy zapewne da mi dodatkowo karę a jeżeli chce osłabić jego czujność muszę sprawiać wrażenie grzecznego i jak najmniej pakować się w kłopoty. Wybrałem mniejsze zło.

- Będę grzeczny - powiedziałem, kładąc się z powrotem na plecach.

- Dobra decyzja - stwierdził odkładając pasy na półkę w dole - Spokojnie to nie boli, zaraz będzie po wszystkim - powiedział znowu sięgając po pieluchę.

Spiąłem wszystkie mięśnie kiedy szatyn podniósł moje nogi w górę wkładając mi pod pupę pampersa. Opuścił je na dół po czym sięgnął do dolnych półek wyjmując z nich jakiś krem, oliwkę i zasypkę dla niemowląt. Zamknąłem oczy nie chcąc patrzeć na to co zaraz będzie mi robił.

Poczułem jak pojedyncze łzy spływają mi po policzkach, podczas gdy Lucas delikatnie wsmarowywał w moje kroczę i pupę najpierw oliwkę a później tłusty krem. Szala przechyliła się jednak z nadejściem zasypki i gdy tylko poczułem proszek na swoich miejscach intymnych wybuchnąłem histerycznym płaczem.

- Już, już cichutko. Już kończę, prawie koniec maluszku - próbował mnie uspokajać, na próżno. Płakałem nawet, gdy po zapięciu rzepów pieluchy zaczął ubierać mnie w piżamkę; niebieskie body na długi rękaw zapinane w kroku, białe długie dresy i zwykłe skarpetki pod kolor. Gdy skończył posadził mnie w siadzie na przewijaku i mocno przytulił.

- Gotowe. No już nie płacz Nikoś, jeszcze rozboli cię główka. Pieluszki to nic złego, wszystkie maluszki je noszą - uspokajał mnie głaszcząc po głowie i plecach - Chodź umyjesz ząbki i położymy cię spać, dość wrażeń na dziś - wziął mnie na ręce a ja schowałem głowę w zagłębienie jego szyi dalej cicho płacząc.

I'll be a good boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz