Rozdział IV

30 3 20
                                    

Per. IV Rzeszy

Wstałam dzisiaj z całkowicie obolałą głową. Przysięgam na wszystko. Nigdy więcej tyle alkoholu przed snem. Wstałam i od razu zaspanym krokiem poszłam do mojej podręcznej apteczki po leki na ból głowy. Gdy tylko zażyłam leki ubrałam się w swój mundur, zarzuciłam płaszcz i nałożyłam czapkę oficerską z srebrnym orłem. Założyłam też medalion z krzyżem niemieckim i już ubrana i gotowa wyszłam z pokoju.

Rz - Widzę że Rzesza już wstała.

IVRz - Tak ale nie zostanę na długo bo mamy plany dzisiaj do omówienia.

Rz - Możemy iść z tobą. Przyda wam się doradztwo kraj doświadczonych takich jak my.

IVRz - Będę wprost zaszczycona.

Na szybko jeszcze napisałam do pozostałych by zabrali dziadków i wyszłam prosto do sali spotkań. Była ona dość duża. Dużo miejsca gdzie można było pochodzić, wielki i bardzo masywny stół na którym była mapa świata z dokładnie zaznaczonymi aktualnymi granicami państw. Niestety musieliśmy wymienić starą mapę bo po prostu była nieaktualna, ale nie wyżuciliśmy jej tylko zawiesiliśmy na dużej ścianie w sali. W sali też były cztery krzesła po jednym dla każdego. Kiedy weszłam wszyscy już byli a za każdym krzesłem stali dziadkowie zależnie od tego kto siedział w jakim krześle. Kiedy usiadłam Rzesza razem z Prusami stanęli za mną łapiąc się oparcia. Mogłam wyczuć jak wszystkim się oczy świecą z dumy jaką niosę.

IVRz - Więc tak. Jeśli mamy zrobić stały przepływ wojsk z jednego państwa do drugiego musimy stać się sąsiadami.

Zzsrr - Ja z Rzeszą mamy Polskę.

Zauważyłam jak po wypowiedzeniu słowa "Polska" Rzesza i Zsrr wymienili dziwne spojrzenia między sobą. Już wtedy wiedziałam że myślą o tym samym co my.

KWH - Ja z Rzeszą się połączę przez Austrię.

IJK - A co z Szwajcarią?

IVRz - W tej sprawię napiszę do niego list. Podczas wojen zawsze był neutralny bez względu na wszystko więc po omówieniu planu napiszę do niego. Albo będzie dalej państwem tylko będzie to Nazistowska Szwajcaria albo będzie po prostu częścią moich ziem.

IJK - Rozumiem. Ja z Zzsrr połączę się Chinami.

IJ - A czy Chiny nie są za duże aby je w pojedynkę pokonać? Ja próbowałam. Zawsze odpierał moje ataki na niego.

IVRz - Tak ale podczas gdy ja będę atakować Polskę Zzsrr wyśle pół swojego wojska na Chiny a Imperium będzie wspomagane jeszcze przez Koreę Północną razem z Indonezją oraz Wojennymi Filipinami.

IVRz - Wracając do Poleczki.

Wtedy na sali Rzesza razem z Zsrr, Imperium oraz Faszystą zaczęli się śmiać nie wiem z czego.

IVRz - Co was tak śmieszy?

Zsrr - Chodzi o to że Rzesza zawsze podczas wojny mówił na Polskę Poleczka.

Po tym reszta zebranych zaczęła się śmiać.

IVRz - I co w tym niby śmiesznego?

Rz - To moja kochana że jesteś żywcem moją żeńską wersją i właśnie to udowodniłaś bo nawet mówisz jak ja.

IVRz - Przecież musi być coś w czym się od ciebie różnię.

Rz - No w sumie jest taka jedna rzecz jaką się różnisz ode mnie.

IVRz - Jaka niby?

Rz - Kształty.

IVRz - Dziadek chyba chce znowu spocząć w drewnianym pudełku za takie teksty prawda? - Na nic niezwarzając wyjęłam szybko swój podręczy nóż i rzuciłam w mapę. Nóż wbił się prościutko w Polskę.

Czas Skończyć To Co Oni Zaczęli!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz