🌙1🌙

937 46 62
                                    

Właśnie dzisiaj wszystko sie zmieni.
Brak rodziców.
Koniec z bólem.
Koniec z okłamywaniem.
Koniec z nienawiścią do samego siebie.
Innymi słowy zaczynam wszystko od nowa. To właśnie dzisiaj mam zamieszkać z Syriuszem i Państwem Potter. Oczywiście nie jestem z tego do końca zadowolony ale nie moge, a nawet nie mam prawa wybrzydzać, wszędzie lepiej oby tylko z dala od tych potworów, którzy powinni nazywać sie rodzicami, a są zwykłymi potworami bez serca, oraz uczuć.

Ale może zacznijmy od początku.
Gdy Syriusz uciekł z domu, obiecał mi że gdy rodzice będą okrutni wobec mnie, i gdy zdecyduje sie na ucieczke to pojawi sie najszybciej jak może i zrobi wszytko, aby uwolnić mnie od.. Walburgi i Oriona Black.
Jak obiecał. Tak i zrobił.
Właśnie siedze, wolny od rodziców, w aucie wraz z moim bratem Syriuszem.

- Nie stresuj sie tak Reg. Państwo Potter to naprawde wspaniali ludzie,
całkowite przeciwieństwo naszych rodziców. Możesz wierzyć lub nie, ale byli bardzo szczęśliwi gdy sie dowiedzili że masz z nami zamieszkać.

- Też sie ciesze że mogę z nimi zamieszkać ale i tak będzie... niewiem...dziwnie?. Zresztą, nie wątpie że sie cieszą, wkońcu to jestem tym lepszym, mądrzejszym, grzeczniejszym, PRZYSTOJNIEJSZYM Blackiem. Ale co myśli naprzykład o tym James. Nie koniecznie za sobą przepadamy, nie chce być nikogo przeszkodą lub problemem. I tak już dużo nam pomogli, czuje że będę tylko ciężarem dla nich.

- Szczerze wątpie żeby było dziwnie, naprzykład popatrzmy na takiego Rogacza, potrafił by sie nawet z wiewiórką dogadać, a nawet zaprzyjaźnić, ty nie musisz nawet nic mówić. James tylko czeka aby znaleść kogoś żeby ględzić całymi dniami i nocami o koszykówce...
aż będzie ci sie chciało rzygać. Pozatym możesz sobie być tym lepszym, mądzrzejszym, grzeczniejszym Blackiem. Ale muszę cię zmartwić bo PRZYSTOJNIEJSZYM blackiem jestem JA. I taki nie dopierdek jak ty tego nie zmieni.

Atmosfera sie troszke rozluźniła, a ja z Syriuszem śmialiśmy sie jakby przez te wszystkie lata nie wydarzyło sie nic złego. Może właśnie dzięki osobom,
które kochamy łatwiej jest przejść przez te trudności, ponieważ dzięki bliskim wiemy że mamy dla kogo żyć.
.
.
.
.

- No kontunuując, Reggie nigdy nikt by tak nie pomyślał, jak już to o mnie.
Popatrz na siebie jesteś pomocny, wspierasz innych, dajesz ludziom nadzieje nawet jeśli sam jej nie masz,
pomagasz ludziom nawet jeśli sam jej potrzebujesz, pomagasz radzić innym z emocjami nawet gdy sam już nie dajesze rady. Bo właśnie ty Regulusie Blacku, jesteś jedyny w swoim rodzaju.

-Jesteś jedyną osobą jaką znam, która pomaga ludziom w każdym najmniejszym problemie mając swoje o wiele... wiele większe. Prędzej to my będziemy ciężarem na twoje zbyt miękkie serce.

- Kocham cie, Syri.- Jedyne co zdołałem powiedzieć, nie wiem czym sobie zasłużyłem na tak wspaniałego brata...

- Też cie kocham Reggie

- Dobra STOP, bo sie zaraz zrzygam tęczą od tech czułości...

- Oj Reggie Reggie. Co ja z tobą mam, normalnie jak kobieta z okresem...

~☆☆~
471 słów

Hejka wszystkiem, nie wiem czy tą opowieś kiedyś opiblikuje ale zaczełam ją pisać na lekcji biznesu i zarządzania XD i to w zeszycie a potem postanowiłam wcielić ją w życie nie mam na nią żadnych planów poprostu czasami pisząc opowiadanie wyrażam swoje spostrzeżenia lub emocje i nadaje je bohaterom. Przepraszam za wszelkie błędy i za INTERPUNKCJE nie ogarniam jej więc poprostu jak uważam tak wstawiam więc jakby coś sie źle czytało to dawajcie znać
Bayoooo❤💋

Welcome Home, Son | JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz