Rozdział 8 - Mistrzyni Pawilonu Ziling - Cz. 1

115 18 3
                                    

Wen Renhe spojrzał na bulgoczącą lawę pod jego stopami, a Halabarda Siedmiu Zabójczych Gwiazd w jego ręce lekko się zatrzęsła.

– Poczekaj chwilę! – zawołała kobieta ubrana na niebiesko. – Nie żywię wobec ciebie żadnej wrogości, czy urazy. Wziąłeś też mój śnieżny płomień, dlaczego więc tego tak po prostu nie zostawimy?

Nie mogła go pokonać, więc chciała uciec.

– Oczywiście, że Cię puszczę. – odpowiedział Wen Renhe. – Lewy Obrońco, podążałeś za mną przez tyle lat. Jaki rodzaj przeciwników wypuszczam ?

Yin Hanjiang stanął za Wen Renhe ze złamaną ręką i powiedział z szacunkiem.

– Czcigodny jest szlachetny i rzadko zabija potencjalnych przeciwników.

W rzeczywistości, jedynie garstka ludzi została osobiście zabita przez Wen Renhe. Gdy atakował Sektę Xuanyuan, większość ludzi została zabita przez Yin Hanjiang'a, a on sam zabił jedynie starszego patriarchę. Pozostali zostali zabici przez Shu Yanyan i innych kultywujących. Widząc, że Wen Renhe nie drgnął, Yin Hanjiang wyjaśnił kobiecie.

– Czcigodny rzadko walczy przeciwko kultywatorom z kultywacją niższą od niego, nie są oni godni jego fatygi. W przypadku kultywujących, którzy mają potencjał, Czcigodny wycofuje się i czeka aż poprawi on swoją kultywację, przed rozpoczęciem walki.

Ścieżka Rzezi była drogą wybrukowaną śmiercią. Gdybyś nie pchał się do granic możliwości, gdybyś nie zabijał przeciwników z równymi standardami i jeśli nie umiałbyś przezwyciężyć swoich słabości i wzmocnić siły, nie byłbyś w stanie awansować. Nawet jeśli Wen Renhe cieszył się każdym krokiem, który wykonał, odkąd stąpał po drodze prowadzącej w jednym kierunku i nie mógł zawrócić, każdy krok, który stawiał był jak spacer po cienkim lodzie.

– Czy możesz poprawić swoją siłę? Czy jest w tobie cokolwiek cennego, co jest wystarczające warte, by Ten Czcigodny z tobą walczył? – zapytał Wen Renhe.

Kobieta zacisnęła zęby i wskazała na Baili Qingmiao.

– Ona jest moim powodem.

– Huh? – Wen Renhe uniósł brew.

Baili Qingmiao była rażona przez srebrne pioruny, a ziemia w promieniu 100 metrów dookoła niej była pełna ich pełna, choć wyglądały na ogromne to były tylko z poziomu Formowania Rdzenia, więc żadna z trzech osób nie potraktowała tego poważnie.

– Mówiąc o tym, dlaczego miałabyś jej dać śnieżny płomień? – Wen Renhe wciąż nadal tego nie rozumiał.

W oryginalnej fabule, Baili Qingmiao spędziła pięć dni szukając śnieżnego płomienia, by uratować He Wenchao, ale nigdy nie spotkała żadnego rozproszonego nieśmiertelnego.

– Śnieżny płomień nie jest czymś, co jej dałam. On został dla niej stworzony. – kobieta w niebieskim wiedziała, że nie było sensu kłamać przed tymi ludźmi, więc odpowiedziała zgodnie z prawdą. – Kultywowałam w odosobnieniu na lodowcu Wanli przez osiemset lat, śpiąc pod lodem, dzięki temu śnieżnemu płomieniowi. Ale nawet jeśli pilnowałam go przez tyle lat, nie wchłonęłam żadnego yang Qi. Kiedy został do niej przyciągnięty, musiałam przyjść i zobaczyć co w tej małej dziewczynie jest takiego wyjątkowego.

Yin Hanjiang przypomniał sobie, że Czcigodny Diabeł raz powiedział, że śnieżny płomień jest szansą, której nikt oprócz Baili Qingmiao nie mógł wykorzystać. Zgodnie z oczekiwaniami to co powiedział Pan było jedynym istniejącym rozsądnym rozwiązaniem. Rozproszona nieśmiertelna pilnowała go tak długo, ale Baili Qingmao potrzebowała tylko pięciu miesięcy by go jej odebrać.

Devil Venerable Also Wants To Know - TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz