Cholera, po co ja to robię? Po co wracam do miejsca, który tak naprawdę nigdy nie był mi domem. W tym momencie robię coś, czego nienawidzę. Okazuję komuś pieprzoną słabość, nigdy nie chciałem tego robić, nie chciałem wyjść na pizdeczkę. Miałem od niej czterdzieści nieodebranych połączeń, zdziwko! Hmm.. Jedno nieodebrane to wystarczająco, byś się martwiła. Ja głupi oddzwaniam, słyszę: „Zejdź mi z oczu".
- Jim, ja nie chciałam.. Wróć do domu..Jesteś moim synem.
- Mogłaś to przemyśleć!
- No mogłam, ale..
- Zrozum, ciągle mnie ranisz! Nie mogę dłużej udawać, że moja psychika jest ze stali!
- Ale ja Cię kocham..
- Nie, nie wierzę w to. Nie ufam Ci.
- Ale ja naprawdę..
- Nie, nigdy tak nie było. Nie widziałaś we mnie dobrego chłopaka, nigdy.
- Przykro mi, że jestem aż tak złą matką..
- Pff.. Dla kogo złą dla tego złą, dla niej idealną!
- Jim, co ja mam zrobić byś uwierzył?
- Pokochać mnie jak niewinne niemowlę, pokazać, że Ci zależy!
- A ja nie robię tego?
- Nie, wysłuchaj mnie, a nie wciąż odtrącasz.
Rozłączyłem się. Jestem już tylko kawałkiem człowieka, którym niegdyś byłem.. Jestem takim zwierzątkiem na pokaz.. Na dnie morza widziałem leżące słowa, tysiące słów.. Wraki zdań, pytania i odpowiedzi, które nigdy nie zostały wypowiedziane.
Tak łatwo skrzywdzić, bardzo łatwo, ale jakże trudno wybaczyć..
Mam wrażenie, że nikt nigdy nie powiedział mi prawdy o życiu, zupełnie nikt. Każdy mówił, że jeśli chcę to osiągnę. I co? A ja chcę i potrafię - daję słowo..
CZYTASZ
Z Pamiętnika Punka
Non-Fiction„Jeśli sam ze sobą nie będziesz żyć dobrze to nikt Ci nie pomoże". Nowy Jork - miasto wolności oraz marzeń, tylko jak tu żyć skoro można wszystko? Perypetie nastolatka, który zgubił bieg życia. Punk zawsze żywy! *rozdziały krótkie, bo to miało być...