POV Wika:
Po nie długiej drodze byłam już pod klubem. Weszłam do środka i było tam dosyć ładnie. Kula disco na środku parkietu, obok tego był malutki bar.. Od razu poszłam najpierw do baru, bo miałam w planach trochę się napić.
-Poproszę jakiegoś mocnego drinka. -oznjamiłam barmanowi.
-Jaki smak? Chyba, że woli pani czystą wódkę bez popijana, ale to by było raczej dla pani za moc- przerwałam.
-Tak, poproszę. -lekko się uśmiechnęłam.
-Oooooo. -uśmiechnął się i nalał mi cały kieliszek.
-Dziękuję. -położyłam mu 2 dychy.
-Za te 2 dychy to jeszcze ma pani dwa w gratisie. -zaśmiał się i położyłam dwa następne kieliszki obok mnie.
-Dziękuję bardzo. -uśmiechnęłam się.
Po chwili barman poszedł obsługiwać innych klientów, a do mnie przysiadł się jakiś mężczyzna. Nie wyglądał groźnie, a nawet bym powiedziała, że bardzo sympatycznie.
-Witam piękną panią. -usiadł obok.
-Witam. Znamy się? -spojrzałam na niego.
-Niestety nie, ale możemy. -uśmiechnął się.
-Wiktoria. -podałam mu dłoń z uśmiechem.
-Michał. -uścisnął moją dłoń. -możemy przejść na ty?
-Oczywiście. -zaśmiałam się.
-To co tutaj sama robisz, Wiktorio? -patrzył na mnie uważnie, a uśmiech nie znikał mu z twarzy.
-A przyszłam się trochę odstresować i pobalować. -mruknęłam zamawiając kolejnego drinka.
-Chciałabyś może zajarać? -wyciągnął z kieszeni dwa elektryki.
-Poprosiłabym. -lekko się uśmiechnęłam, a on mi dał jednego do ręki.
-Bierzesz buch i wypuszczasz. -tak jak powiedział tak zrobił.
-Dobra. -powtórzyłam to co on, a następnie zaczęłam kaszleć.
-Mocne, co? -zaśmiał się.
-Mega. -też się zaśmiałam..
POV Bartek:
-O której Wika wyszła? -spytałem patrząc na każdego po kolei.
-Jakoś 4h temu? Długo jej nie ma.. -oznajmiła Fausti.
-Może zadzowni ktoś do niej? -zapytała Hania.
-Dobra. Dzwonię. -chwyciłem za telefon i wybrałem numer do Wiktorii.
POV Wika:
-Ktoś dzwoni. -mruknęłam zaśmiana. -a to mój Bartuś kochany! Niech sobie dzwoni. -uśmiechnęłam się i popiłam drinka. -jak kocha to poczeka, chyba że już mu nie zależy to trudno! -zaśmiałam się, a razem ze mną mój towarzysz.
POV Bartek:
-Dzwoniłem do niej już z 10 razy.. -usiadłem zmartwiony na kanapie. -martwię się..
-Może po prostu się fajnie bawi i ma wyłączony telefon? Stary, wyluzuj. -poklepał mnie po plecach Świeży. -mam do niej ja zadzwonić? -zapytał po chwili.
-Dzwoń.. -mruknąłem.
Świeży złapał za telefon i zadzownił do Wiki.
Ś: Halo?
CZYTASZ
- Skomplikowana Miłość || Bartonii ✔️
Teen Fiction- TO JEST MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA - ❗Sceny drastyczne, 18+ oraz wulgaryzmy❗ Wika podczas normalnego letniego poranka zauważa dziwne zachowanie u swojego chłopaka Patryka. Okazuje się, że chłopak ją zdradza, a ona traci do niego całkowite zaufanie.. Co...