***Kilka godzin później..***
POV Wika:
Impreza była już mocno rozkręcona. Ja właśnie sobie siedziałam na tarasie z Haniulą i Świeżym. Oni byli jak ciotka i wujek dzisiaj. Wypili, ale mało. Są najbardziej trzeźwi tutaj xD. Ja dosyć dużo wypiłam hehe. No skutki będą ciekawe jutro, czyż nie?
Po chwili zaczęłam ziewać.
-Księżniczka już zmęczona? -zaśmiał się Świeży.
-Nie no co ty! Ja dzisiaj baluję do końca. Mój cel. -śmiałam się.
-No to zobaczymy, zobaczymy, Wikusia. -uśmiechnęła się Hania.
-Idę do ten, toalety, tak, nooo! -wyszłam z tarasu ledwo żywa, a w głowie mi się tak kręciło.
Następnie poszłam do łazienki i sobie poprawiłam lekko makijaż. Nagle do pomieszczenia wszedł Patryk.
-Zajęte. -spojrzałam na niego krzywo, a potem kończyłam malowanie swoich ust. Oczywiście na czerwono.
-Wikuś, witaj, kochanie. -uśmiechnął się.
-Wyjdź stąd. -mruknęłam. -rzygać mi się chce ogólnie, a jak na Ciebie patrzę to jeszcze gorzej. -oznajmiłm lekko groźnym głosem.
-Oj, też Ciebie kocham, słonko. -po chwili zamknął drzwi od łazienki i posadził mnie na umywalce. Namiętnie wbił się w moje usta, a ja nie miałam siły się od niego odczepić.
-Przestań.. -mruknęłam, ale on tego albo nie słyszał, albo to olał. Po chwili kopnęłam go. Nie wiem czy trafiłam w jaja, bo nic nie widziałam przez ten jego duży łeb.
-Oj, jak agresywnie. -śmiał się. -nie brakuje Ci NAS? -patrzył mi prosto w oczy.
-Nie, nie brakuje. -mruknęłam i próbowałam się wyrwać.
-Nie wyrywaj się, kochanie. -uśmiechnął się.
-Co ty ode mnie chcesz.. -mruknęłam nie mając już siły.. Źle się czułam.. Chciało mi się wymiotować i mnie bolał brzuch..
-Chodź się trochę zabawić, a potem zobaczysz jak zajebiste jest życie ze mną. -pociągnął mnie za rękę.
-Nie chcę.. -usiadłam na podłodze.
-No nie stawiaj się, słońce. -uśmiechnął się i usiadł obok mnie.
-Odejdź ode mnie.. Źle się czuję.. -szepnęłam.
On mnie przytulił, ale oczywiście nie obeszło się bez złapania za moje pośladki.
-Patryk! -krzyknęłam po chwili.
-Mmmmm. -uśmiechnął się.
Gdy wstawałam z podłogi i kierowałam się do wyjścia, to on mnie złapał za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Jękłam po cichu, bo bolało..
-Nie.. Patryk.. Puść.. To boli.. -szepnęłam.
-To się nie stawiaj. -śmiał się.
-Nie będę się z Tobą pieprzyć.. -oznajmiłam, a łzy mi lekko spływały po policzkach.
Popatrzył na mnie, a następnie puścił mój nadgarstek, a ja momentalnie wybiegłam z łazienki i się zamknęłam w pokoju moim i Bartka. To było straszne.. Teraz się mam go bać codziennie? To było przez alkohol czy może tak normalnie? Co by się stało gdybym więcej wypiła.. Jeszcze więcej niż teraz.. Bym w ogóle nie miała siły..
Spojrzałam w lustro, a mój makijaż był cały rozmazany.
-Kurwa. -szepnęłam do siebie. I sięgnęłam po waciki i płyn do demakijażu.
Gdy spokojnie zmywałam mój makijaż ktoś pociągnął za klamkę od pokoju, a następnie usłyszałam pukanie.
-Wika! Jesteś tam? -był to głos Bartka.
Przecież nie może zobaczyć, że płakałam..
-Tak, tak.. Jestem.. Zaraz, za niedługo wychodzę.. -mruknęłam.
-Wiczka, otwórz. -powiedział spokojnym głosem chłopak.
-Zaraz.. -szepnęłam.
-Proszę.. -gdy wypowiedzi to słowo, byłam już po drzwiami, a po chwili mu je otworzyłam. Od razu mnie przytulił. -czemu płakałaś? -patrzył na mnie uważnie.
-Nie płakałam.. Źle się czuję po prostu.. -cała się trzęsłam.
-Zimno Ci jest? -ściągnął swoją bluzę i mi dał. -załóż.
-Dziękuję.. -założyłam bluzę i się spowrotem przytuliłam do niego.
-Na spokojnie wytłumacz co się stało.. -głaskał mnie po głowie.
-Patryk wszedł do łazienki kiedy ja tam byłam i dalej to.. -szepnęłam, a on mnie mocniej objął.
-Nic Ci nie zrobił? Co za zjeb.. -powiedział łagodnym głosem, ale potem dodał ostrzejszym. -zajebię gnoja.. -pocałował mnie w głowę. -nie bój się.. Będę przy Tobie teraz cały czas.. Obiecuję..
-Dziękuję.. Kocham Cię.. -schowałam rękę do kieszeni, bo widziałam jak na nią spojrzał, a potem prosto w moje oczy.
-Wika? Co zrobiłaś? -oczy mu się powiększyły.
-Tu się uderzyłam, a teraz mnie boli, bo mnie Patryk mocno chwycił za ten, to i no..
-Bartek! Wika! Na dach szybko! -wydarł się Świeży, a ja tylko słyszałam zamieszanie mocne.
Wymieniliśmy się spojrzeniami z Bartkiem, a następnie udaliśmy się na dach, a tam na krawędzi stał..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
677 słów!
Jak myślicie? Kto tam stał xD? Jesteście team Bartonii czy Wika i Patryk? Dajcie znać w komentarzu! 🔥
PS: Pamiętajcie o gwiazdach i komentarzach! 💞
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
- Skomplikowana Miłość || Bartonii ✔️
Teen Fiction- TO JEST MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA - ❗Sceny drastyczne, 18+ oraz wulgaryzmy❗ Wika podczas normalnego letniego poranka zauważa dziwne zachowanie u swojego chłopaka Patryka. Okazuje się, że chłopak ją zdradza, a ona traci do niego całkowite zaufanie.. Co...