20. ,,Przecież oni są pijani..."

190 3 6
                                    

POV Wika:

Wróciliśmy przed chwilą do domu. Byłam dosyć wymęczona, a więc postanowiłam się szybko ogarnąć. Po wyjściu z łazienki weszłam do kuchni, a tam siedzieli chłopacy z butelką wódki. Zmierzyłam Bartka wzrokiem.

- Oj Wika, nie przesadzaj już, mi Hania pozwoliła wypić, a ty Bartkowi zrobisz problem? - wtrącił się od razu Świeży.

- Przecież nic nie mówię? Tylko nie przesadźcie.. - mruknęłam i szykowałam sobie kanapkę.

- Nie wypiję za dużo - obiecał Bartek. - w sensie nie obiecuję, bo wiesz jak to jest.. - czyli jednak nie obiecał. Gdy strzeliłam groźny wyraz twarzy on szybko dodał. - żartuję przecież - uśmiechnął się, a po chwili Świeży zaczął lać każdemu do kieliszka.

- Miłego wieczoru panowie - zaśmiałam się. Wzięłam talerz ze swoją kolacją, a następnie ruszyłam do pokoju. Postawiłam posiłek na małym stoliku i się położyłam na łóżku. Następnie odpaliłam telewiozor i pierwszy lepszy horror. Nagle do pokoju wparowały mi dziewczyny.

- WIKA! ROBIMY PIŻAMA PARTY! - wydarła się Hania.

- DOBRZE, SZEFOWO! - zaśmiałam się. - u kogo w pokoju? - popatrzyłam na nie.

- Możemy w sumie tutaj, bo największy pokój i no - uśmiechnęła się Fausti.

- Nooo git - włączyłam na telewiozorze jakaś muzykę.

- My idziemy do pokoju po rzeczy, Julita idzie się tam ogarnąć, a ty tutaj przygotuj czy coś - poinformowała mnie Hania pokazując coś rękami, aż nagle w pokoju zostałam sama i zaczęłam robić szybkie porządki w pokoju. Dostałam SMS, a więc wzięłam telefon do reki i usiadłam na łóżku. Był to Patryk. Zapytał czy bym mogła na chwilę przyjść do jego pokoju. Napisałam, że spoko, a następnie wstałam z łóżka i poszłam do niego. Gdy zapukałam do pokoju od razu usłyszałam jego donosił głos.

- Proszę! - krzyknął chłopak, a ja od razu weszłam do środka.

- No co tam? - stałam na środku jego pokoju, bo nie wiedziałam czego mam oczekiwać. Patryk wstał i podszedł do mnie. Odgarnął mój kosmyk włosa za ucho, a drugą ręką zakluczał drzwi od pokoju.

- Usiądź - powiedział po chwili łagodnym głosem.

- A o co chodzi? - usiadłam na łóżku niepewnie.

- Po prostu chciałbym z Tobą spędzić więcej czasu.. - przysiadł się obok mnie, a swoją rękę położył na mojej skroni.

- Patryk, ja jestem w związku już.. - lekko się od niego odsunęłam.

- Kiedyś byłaś ze mną.. - po chwili mnie namiętnie pocałował przybliżając swój brzuch do mojego, że nie miałam siły się od niego odsunąć. Te chwile trwały długo. Po chwili w końcu się ode mnie oderwał i mnie przytulił. Byłam w wielkim szoku. Nie wiedziałam co mam zrobić i jak zareagować.

- Patryk.. - szepnęłam, ale zasłonił mi buzię ręką.

- Proszę nie mów nic.. Ja nie potrafię bez Ciebie żyć.. - patrzył mi prosto w oczy.

- Po pierwsze to jesteś pijany i ciężko mi się z Tobą rozmawia o uczuciach.. Możemy o tym porozmawiać jutro jak już wytrzeźwiejesz, a teraz proszę wypuść mnie z tego pokoju.. - szepnęłam i się trzęsłam. Bałam się go trochę, bo wiem na co go stać..

- Wika.. Nie bój się mnie.. - przytulił się do mnie.

- Odkluczysz te drzwi? - odsunęłam się od niego.

- Tak.. - chłopak odkluczył drzwi i już, gdy chciałam wychodzić to złapał mnie za rękę. - pamiętaj, że Cię kocham.. - tuż przede mną stał Bartek, a gdy nas zobaczył od razu poszedł w stronę schodów.

- Bartek.. - szepnęłam po cichu i poszłam za nim. - czekaj..

- Idź do Patryka.. - mruknął.

- Ja z nim nie jestem i go nie kocham.. On mnie poprosił, abym przyszła na chwilę do jego pokoju, a potem zakluczył drzwi i wyznał mi miłość.. Bartuś.. Kochanie.. Ja tylko Ciebie kocham.. Uwierz.. - położyłam rękę na jego dłoni i popatrzyłam mu w oczy.

- Też Ciebie kocham Wiczka.. - przytulił się do mnie. Widziałam, że jest w nienajlepszym stanie, bo oczy mu się same zamykały. Przecież oni są pijani.. Uzmysłowiłam sobie po chwili. Jutro o wszystkim zapomną..

Pocałowałam Bartka w głowę, a następnie zaprowadziłam go do naszego pokoju. W nim siedziały dziewczyny. A no tak. Przecież miałyśmy spędzić wieczór razem.

- Dziewczyny, I'm sorry, ale były małe komplikacje i po prostu tak wyszło.. Bartek musi się położyć, bo za dużo nie wytrzyma, tak jak i Świeży z Olim, bo Patryk już jest u siebie, a więc Hania radzę Ci ich trochę ogarnąć, bo może być nieciekawie.. - stwierdziłam fakty i kazałam się Bartkowi położyć na łóżku. Po chwili coś tam majaczył, a nagle zasnął.

Wyszłyśmy po chwili z pokoju i się udałyśmy na dół..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Moi Drodzy!

Kolejny dział już za Nami i jest to już 20!
Bardzo się cieszę, że ta książka ma takie zasięgi!
Oczekujcie następnej części już niedługo! 💞

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Skomplikowana Miłość || Bartonii ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz