POV Bartek:
Obudziłem się w salonie, ponieważ tam spędziłem dzisiejszą noc. Wokół nie było nikogo, a więc pomyślałem, że jest jakaś 7 może. Wstałem zaspany z łóżka i chwyciłem za mój telefon, który leżał na stoliku i się ładował. Była 10 i się bardzo zdziwiłem. W domu panowała głęboka cisza. Może nikogo nie było? Założyłem laczki i poszłem na górę. Widziałem, że w łazience świeciło się świtało, a więc raczej ktoś tam był. Gdy zapukałem drzwi otworzyła..
-Już wychodzę. -mruknęła Wika i wzięła swoje rzeczy.
-Wika.. -chwyciłem ją za ramię.
-Nie mam ochoty z Tobą rozmawiać.. -widziałem jak miała zaszklone oczy.
-Ja kocham Ciebie.. I tylko Ciebie.. Tą rozmowę co słyszałaś to jest urywek wszystkiego sprzed miesiąca.. Ja nie kocham żadnej Emilki.. Naprawdę w chuj żałuję, że takie słowa wyszły z moich ust.. -lekko ją przytuliłem. -obiecałem, że Cię nie zawiodę.. Zrobiłem to.. I bardzo żałuję.. Ja Cię kocham ponad życie.. Proszę wybacz mi.. -spojrzałem jej prosto w oczy.
POV Wika:
Gdy usłyszałam te słowa od Bartka, to coś we mnie pękło..
-Ja Ciebie też kocham.. -podniosłam głowę i popatrzyłam na niego.
-Przepraszam.. -przysunął mnie do siebie i złożył mi przytulasa. Podniósł mój podbródek i dodał po chwili. -i za to też przepraszam.. -pocałował mnie namiętnie w usta. -mam nadzieję, że mi wybaczysz.. -gdy już się szykował się do "ucieczki" złapałam go za rękę.
-Możemy o tym wszystkim zapomnieć? O wszystkich złych rzeczach jakie się stały? Chciałabym po prostu mieć normalny związek.. -patrzyłam cały czas na niego.
-Czyli chcesz być nadal ze mną i jakby tak? -obrócił się w moją stronę.
-Tak, chcę być z Tobą, Bartek. -lekko się uśmiechnęłam. -bo Cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. -przytuliłam się do niego.
-Dziękuję.. -pogłaskał mnie po głowie.
-Ale obiecaj, że nie będziemy mieli przed sobą żadnych tajemnic. -spojrzałam mu w oczy.
-Obiecuję. -lekko się uśmiechnął.
-Kocham Cię.. -wtuliłam się w niego bardziej.
-Ja Ciebie też, Wiczka.. -pocałował mnie w głowę, a ja się uśmiechnęłam.
Chwilę tak staliśmy na środku wejścia do łazienki, aż nagle się odezwałam.
-Tak wogule to gdzie są wszyscy? -popatrzyłam na niego.
-Właśnie nie wiem. Tak cicho tu jest jakoś. -spojrzał wokół siebie. -może ma tarasie?
-Chodź zobaczyć. -pociągnęłam go za rękę w stronę tarasu.
Gdy pociągnęłam za klamkę drzwi się otworzyć nie chciały. Ciągnęłam za klamkę, ale dalej nic.
-Czekaj. -spróbował chłopak. -co jest. -ciągnął dalej, aż nagle klamka wyleciała na podłogę. -ups..
-Od przodu wyjdźmy. -zaproponowałam.
Podeszliśmy do drugich drzwi, a następnie chwyciłam za klamkę.
-Zakluczone. -walnęłam pięścią w drzwi.
-Czyli sobie żarty robią. -zaśmiał się Bartek.
-Napiszę do Hani. -oznajmiłam i wyciągnęłam komórkę z kieszeni.
-A nie chciałabyś tego czasu fajnie spędzić we dwójkę? -spytał i położył rękę na mojej dłoni..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
449 słów!
Kochani!
Dzisiaj troszkę krótki dział, ale to też dlatego, że nauka i wogule! W piątek do niedzieli będą dłuższe!
Dziękuję za czytanieeee! 💞
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
- Skomplikowana Miłość || Bartonii ✔️
Dla nastolatków- TO JEST MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA - ❗Sceny drastyczne, 18+ oraz wulgaryzmy❗ Wika podczas normalnego letniego poranka zauważa dziwne zachowanie u swojego chłopaka Patryka. Okazuje się, że chłopak ją zdradza, a ona traci do niego całkowite zaufanie.. Co...