A/n:
Witam w nowym roku! Mam nadzieję, że chociaż wy zaczęliście go lepiej niż ja..
Pov. Y/n
W końcu udało mi się namówić Szymona na zakupy! Nie miał na nie ochoty, natomiast ja przeciwnie. Wyciągnęłam go jakoś mówiąc mu, że wejdziemy do sklepu z elektroniką i do sklepu z lego. Uwielbiałam patrzeć jak podniecał się jak dziecko, kiedy widział te wszystkie sprzęty, gry i zestawy lego, których oboje pragnęliśmy.
Po chwili wyszliśmy z mieszkania. Szymon powoli szedł za mną z grymasem na twarzy. Wyszliśmy z bloku i do galerii zawiózł nas Uber.
Gdy już dojechaliśmy do galerii i weszliśmy do niej, zaczęliśmy od jakiś ciuchów. Chucken wlókł się za mną, bardzo niepocieszony całą sytuacją bycia na zakupach. W pewnym momencie odwróciłam się do niego twarzą.
- Szymon.. Ja wiem, że ciuchy to nie twoja bajka, ale prooooszeee..
Powiedziałam, patrząc na niego maślanymi oczami. On przewrócił swoimi, ale się uśmiechnął. Przytulił mnie i pocałował w czubek głowy.
- Dobrze, Y/n.. ale jutro robimy co ja chce.
Wyszeptał mi do ucha, a ja się uśmiechnęłam i pokiwałam głową. Po chwili puścił mnie i złapał za rękę. Biegaliśmy po sklepach, śmiejąc się i przymierzając różne ubrania. Szymon znalazł dla siebie jakąś bluzę, jakieś dresy i ładną koszulkę. Za to ja kupiłam sobie jakiś ładny top i jedną parę spodni.
Gdy przymierzałam jakąś krótką, obcisłą sukienkę i wyszłam zza zasłony, Chucken od razu popatrzył się na mnie. Jego usta lekko się otworzyły, oczy się powiększyły, a na jego policzkach pokazał się rumieniec. Jego wzrok latał od moich nóg w górę. Zaczerwieniłam się i obróciłam się, by zobaczył jak pasuje ta sukienka w pełnej okazałości.
- I jak?
Zapytałam się go, patrząc się na niego. Chłopak złapał mnie w tali i pociągnął z powrotem do przymierzalni. Zasłonił za nami zasłonę i lekko pchnął mnie na ściankę działową. Pocałował mnie namiętnie.
- Pięknie wyglądasz, kochanie..
Wyszeptał, a ja się zaśmiałam. Odsunął się lekko ode mnie z uśmiechem i puścił mi oczko. Wyszedł z mojej przebieralni i dał mi trochę czasu by się przebrać w moje ciuchy. Chwile patrzyłam na tą sukienkę i zastanawiałam się czy ją kupić. Była piękna i dobrze na mnie leżała, więc czemu nie?
Wyszłam z przebieralni i złapałam Szymona za rękę, prowadząc go do kasy. Wymieniłam uśmiech z kasjerką i podałam jej ciuchy.
- Bardzo dobry wybór..
Powiedziała i uśmiechnęła się, tym razem szerzej. Zachichotałam i zapłaciłam jej. Spakowałam swoje zakupy w siatkę z poprzednich sklepów. Skierowaliśmy się w stronę wyjścia. Gdy wyszliśmy ze sklepu podałam reklamówkę Szymonowi.
- Nie będę tego nosił. To twoje zakupy.
Powiedział, na co ja zmarszczyłam brwi. Starałam się wsadzić mu tą reklamówkę w dłoń, ale to na nic się nie zdawało. Westchnęłam i popatrzyłam mu się w oczy.
- Szymon, proszę. Weź tą siate! Bądź jak gentleman..
Powiedziałam, a ten przewrócił oczami i wziął ode mnie reklamówkę. Poszliśmy tak, ja z jedną lekką torbą, a chłopak z 3 trochę cięższymi. Na sam koniec Chucken chciał jeszcze wejść sprawdzić jeden dodatek do komputera i gry. Weszliśmy do jakiegoś sklepu z elektroniką i zatrzymaliśmy się przy ścianie pełnej gier. Chłopak szybko przeleciał wzrokiem wszystkie gry, lecz na jego twarzy pojawił się grymas.
- Dlaczego nigdy tego nie ma...
Wymamrotał pod nosem i poszedł dalej, tym razem do części komputerowych. Szymon mówił coś do siebie, ale mówił to tak nie zrozumiale, że nie byłam w stanie nic wyłapać. Stałam i obserwowałam go przez cały czas. Ukucnął i sprawdził jedną rzecz. Po chwili wstał i pokiwał mi głową do wyjścia. Szybko wyszliśmy ze sklepu, kierując się w stronę wyjścia z galerii.
- Znalazłeś to co chciałeś?
Zapytałam, zaciekawiona.
- Gry nie, ale część tak. Sprawdziłem sobie kilka parametrów.
Powiedział i pokiwałam głową. Wyszliśmy z galerii i zamówiliśmy Ubera do domu.
Gdy dotarliśmy pod blok, weszliśmy z trudem po schodach i do mieszkania. Gdy otworzyliśmy drzwi zobaczyliśmy Maks, który siedział na kanapie i odwrócił się w naszą stronę.
- Widzę, że zakupy się udały.
Powiedział i ja przytaknęłam z uśmiechem na twarzy. Weszliśmy i zdjęliśmy buty. Szymon przewrócił oczami, a ja z Maksem zaczęliśmy się śmiać.
- Pójdę to rozpakować, dobrze?
Zapytałam Chuckena, patrząc w jego oczy, gdy skończyłam się śmiać. Chłopak się uśmiechnął i oddał mi wszystkie torby. Nie byłam w stanie ich wszystkich utrzymać, więc po prostu pociągnęłam je za sobą do mojego pokoju. Usłyszałam jak chłopaki zaczynają ze sobą gadać i się uśmiechnęłam. Rzuciłam reklamówki na łóżko i zaczęłam każdą, po kolei rozpakowywać. Każde ubranie złożyłam i moje schowałam do szafy, a Szymona odłożyłam na osobną kupkę, którą potem zaniosłam do jego pokoju.
Gdy skończyłam wróciłam do salonu i rzuciłam się na chłopaka, przytulając się do niego. Włączyli jakiś film i zaczęliśmy oglądanie. Po jakiś czasie byłam tak zmęczona, że tylko poczułam jak Szymon całuje mnie w czoło i zasnęłam.
CZYTASZ
Polscy YouTuberzy x reader (oneshots)
Short StoryZamówienia otwarte - info w pierwszym rozdziale! Książka zawiera tematy dla osób 13+ SLOW UPDATES!