Mia
- Jak myślisz co to może oznaczać? - Zapytała May I z podekscytowaniem przyglądała się jednemu z dzienników mojej mamy.
- Sama nie wiem, ale myślę, że coś się musiało wydarzyć w czasie narodzin Matthiasa. - Powiedziałam również wpatrując się w to jedno zdanie na tle białych kratek.
Można by rzec, że z nowym rokiem szkolnym historia zaczęła zataczać koło. Znowu siedziałam z dziewczynami w głębi biblioteki szkolnej pośród sterty papierów i szukałyśmy odpowiedzi.
Emily z kolei szukała informacji w Internecie. Nie sądziłam byśmy coś tam znaleźli. Wiedziałam, że moja rodzina może zatuszować wszystko jeśli tylko będzie chciała. Aurelie sama mi powiedziała, że nasza rodzinka ma też swoją ciemną stronę jednak nikt po za jej członkami o tym nie wie. Małe więc były szanse by się czegoś dowiedzieć ze źródeł ogólno-dostępnych. Jednak nigdy nie zaszkodzi sprawdzić. Siedziałyśmy więc tak wertując wszystkie możliwe źródła jakie były nam znane.- Chyba coś znalazłam! - Krzyknęła May a my momentalnie się odwróciliśmy w jej kierunku.
Wskazała na wygrawerowany złotymi literami napis na końcu książki. "Świat" Coś mi podpowiadało, że to nie było zdanie a zaledwie jego część.
- Masz może więcej takich dzienników? - Zapytała od razu Em odwracając wzrok od książki i kierując go na mnie.
- Tak. Jest ich chyba 18, ale ja widziałam tylko 16. - Odpowiedziałam i momentalnie na siebie popatrzyłyśmy. - Nie dam rady ich wszystkich przynieść ale gdybyście do mnie przyszły... - Dodałam i chwilę później dzwoniłam już do taty. Zabawnie się oglądało jak dziewczyny nasłuchują i przyglądaj się mojej konwersacji. Co chwila słyszałam jakieś szepty z ich strony.
Po krótkiej rozmowie telefonicznej, którą odbyłam odłożyłam telefon z uśmiechem wypisanym na twarzy. Zgodził się.☆
Musiałyśmy poczekać aż Matthias I Apollo skończą lekcje, bo jedno ich auto nie wystarczyłoby żeby pomieścić 6 osób. Nie miałam ochoty jechać z Bethay, i na całe szczęście nawet nie musiałam. Gdy Pol dowiedział się jaka jest sytuacja od razu zarządził, że on jedzie z naszą "przyrodnią siostrą" a my poczekamy jeszcze 45 minut na Matthiasa.
Nie narzekałyśmy mogliśmy dłużej posiedzieć w bibliotece i przejrzeć to co mieliśmy. Na dodatek przypomniało nam się, że jutro ma być kartkówka z matematyki więc spożytkowaliśmy ten czas na naukę. Nie minęło wiele czasu aż do naszej strefy komfortu wparował Matthias.
- No chodźcie - Pospieszył nas kiedy zaczęliśmy zbierać nasze rzeczy.
Chciałam mu coś powiedzieć, że mógłby milej mówić do mnie i moich przyjaciółek, ale stwierdziłam, że to nie ma sensu i zostałam tylko przy rzuceniu mu morderczego spojrzenia jak to miałam w zwyczaju na co on odpowiedział teatralnym westchnięciem.
Kiedy weszłyśmy do auta mój kochany brat zaczął przepytywać Emily i May. No przysięgam myślałam, że go uduszę.
- A więc czemu zawdzięczamy te nagłą wizytę? - Zapytał a ja już miałam otworzyć usta kiedy on pokazał mi jednym ruchem dłoni bym się zamknęła. Do tej pory nie wiem dla czego to zrobiłam, ale nic nie powiedziałam.
- Musimy zrobić wspólny projekt na biologię a twoja siostra najprawdopodobniej nie mogła by przyjść do którejś z nas. - Odpowiedziała z przekąsem Emily.
Od kiedy nie ma Jacoba zrobiła się dużo bladziej śmiała nawet do Matthiasa od, którego zwykle trzymała dystans.
- Najprawdopodobniej się nie mylisz. - Odpowiedział mój brat zupełnie nie wzruszony śmiałością Em co naprawdę mnie uspokoiło. Bałam się ze będzie robił o to jakiś problem.
- No a jak tam Bethay? - Ja wiedziałam, że to pytanie podchwytliwe jednak dziewczyny nie miały o tym pojęcia. Spojrzały na mnie ukradkiem co nie umknęło mojemu bratu. Musiałam szybko coś wymyślić.
CZYTASZ
Spadająca Gwiazda
Teen FictionDrugi tom powieści „ Zaginiony Skarb " 15 letnia Mia wyjeżdża na wymianę studencką do Nowego Jorku gdzie poznaje 5 mężczyzn, którzy odwrócili jej życie do góry nogami i pokazali nowy świat o, którym nie miała pojęcia. Mia Blite wiele przeszła by odn...