7

58 4 0
                                    

Elisabeth

Kaszel nie dawał mi spokoju. Ostatniej nocy bardzo mało spałam tak więc rankiem byłam strasznie zmęczona. Przyszły do mnie dwie pielęgniarki. Ta, która do mnie mówiła wyglądała bardzo miło. Zobaczyłam na plakietce, że ma na imię Mary. Bardzo ładne imię, takie delikatne. Kobieta przypominała mi mnie około 25 lat temu.
Potem przyszedł do mnie lekarz dyżurny aby przeprowadzić ze mną wywiad i mnie zbadać. Zlecił mi wykonanie tomografii płuc. Po południu zabrał mnie do specjalnego pomieszczenia gdzie miałam wykonywane badanie. Na moim lewym płucu znajdował się guzek, który zaniepokoił doktora. Obawiałam się najgorszego. Nowotworu.

~mommy issues~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz