Mijały dni i noce, a moja pozycja prawie w ogóle się nie zmieniała. Mijały miesiące, a ja wracałam do domu i siadałam w fotelu, by mieć widok przed sobą.
W tle rozbrzmiewa Spring Day, zamykając mnie w kompletnym uczuciu nicości. Czułam się jakbym była na odwyku, który ciągnął się w nieskończoność.
W ciągu dnia promienieję szerokim uśmiechem, a wracając do domu pozbywam się maski i uśmiechu.Czułam się jak wrak człowieka.
Czy tak wygląda pustka?
Cierpiałam przez swoje źle podjęte decyzję, by tylko zadowolić innych. Skupiłam się na uczuciach innych, tylko nie na swoich.
Ilekroć o tym myślę, nasuwa mi się jedno pytanie.Czy dobrze zrobiłam?
Wiosna, lato, jesień, zima.. a ja wciąż nie mogłam pozbyć się go z głowy. W kółko odtwarzałam wspólne chwilę, przy których uśmiech nie schodził mi z twarzy. Za każdym razem boli tak samo.
Czy tęsknisz za mną tak samo?
Samotna łza spłynęła po moim chłodnym policzku, wsłuchując się w piosenkę.
Czy tak to jest mieć złamane serce?
Im bardziej boli, tym bardziej się kochało?
Z szerokim uśmiechem kroczyłam w umówione miejsce, nie chciałam się spóźnić a padający deszcz wcale nie pomagał.
Weszłam do restauracji i podążyłam za wskazówkami gdzie szukać osoby, która na mnie czeka.- Myślałam że nie dojdę - zdjęłam kurtkę i przytuliłam kompana.
- Miło cię widzieć [Y/N] - Taehyung odwzajemnił uścisk.
- Co to za okazja? - napiłam się parującej herbaty.
- Bez okazji, po prostu chciałem sprawdzić co u ciebie - spojrzał na mnie.
- Świetnie - uśmiechnęłam się szeroko.
- Jesteś pewna? - upił łyka wina.
Nie.
- Tak - odpowiedziałam pewnie.
- Wiesz.. ciężko mi to przechodzi przez gardło, ale ostatnio miewam wyrzuty sumienia.
- Masz coś takiego jak sumienie? - przeglądałam kartę dań.
- Oczywiście i męczy mnie od dłuższego czasu.
- Niepotrzebnie Taehyung. Wszystko jest u mnie w jak najlepszym porządku.
- Od ponad roku nie jest u ciebie najlepiej i czuję że to moja wina. Czuję że przeze mnie Ji... - urwał.
- Jimin mnie nienawidzi... - dokończyłam za niego.
Od ponad roku nie może tego powiedzieć, ale jestem świadoma i żyje z tą myślą.
CZYTASZ
SERENDIPITY / PARK JIMIN
FanficJust let me love you.. On- Widzi w niej cały świat. Jest w stanie zaryzykować wszystko dla niej. Ona - Widzi w nim cały świat. Jego szczęście jest jej szczęściem.