Nie miałam mocnej głowy do alkoholu, zdawałam sobie sprawę z tego. Tylko nie to było moim problemem...
Taehyung miał rację, że mój żołądek zacznie boleć. Z grymasem na twarzy siedziałam nad rzeką i myślałam co zrobić. Nie chciałam wymiotować, tylko chciałam wziąć leki na żołądek. Tak bardzo nie cierpię jak mnie boli, a moja pijana głowa nie pomagała.
Było grubo po pierwszej w nocy, a ja szłam przed siebie potykając się o swoje nogi. Byłam zmęczona pijaństwem i bólem żołądka.
Weszłam do najbliższego sklepu, by kupić sobie ciepłą herbatę.
Usiadłam na krześle i wystukałam na telefonie kontakt.- Halo? Już jesteś w domu? - zapytał mój brat.
- Nie - powiedziałam zrezygnowana.
- To gdzie ty jesteś? Cholera [Y/N] jak ty mnie drażnisz.
- Jestem w sklepie nieopodal waszego domu, czy mogłabym przyjść? - zapytałam smutna.
- Tak. Wyślij lokalizację, to wyjdę po ciebie.
- Nie trzeba Tae. Dam sobie radę, jestem dużą dziewczynką!
- Jesteś zwykłym pijusem, który nie potrafi pić.
- Żegnam.
Rozłączyłam się i wstałam, by ruszyć do brata. Zwykle droga zajmuje mi 10 minut, ale mój stan wydłużył czas o dodatkowe 40 minut, przez co miałam co chwilę telefon od brata.
- Zwariuję, zwariuję przez ciebie - Taehyung stał w drzwiach.
- Czekałeś? - uśmiechnęłam się szeroko - Jesteś taki super Taehyung!
Rzuciłam się na chłopaka, nie przejmowałam się tym jak wyglądam i jak bardzo czuć ode mnie alkohol.
- A ty pijana, staraj się nie krzyczeć bo Jin i Hoseok śpią.
- Witamina Hobi śpi? - zrobiłam smutną minę - A ja potrzebuje witaminy.
- Co ty bredzisz? - wciągnął mnie do środka i pomógł zdjąć buty.
- Miałeś rację... - kroczyłam za nim - Objadłam się i opiłam.. boli mnie żołądek.
- [Y/N] mówiłem Ci, że tak się skończy. Dlaczego nigdy nie słuchasz?
- Oh! Czekaj! - grzebałam w kieszeni spodni - Nie wydałam wszystkiego!
Wyciągnęłam pieniądze z kieszeni i położyłam bratu na rękę.
- Żartujesz? Czemu mi to dajesz? - spojrzał na pieniądze, a później na mnie.
- Nie chciałam upić się za Twoje wszystkie pieniądze - uśmiechnęłam się - Dziękuję.
- Okej, to ja dziękuję. Schowam Ci je na później. Rozgość się, pójdę zrobić ci herbatę.
Weszłam do salonu, starałam się być cicho ale nie bardzo mi to wychodziło.
- Min Yoongi - zasłoniłam usta, gdyż byłam zbytnio głośno.
- Kim [Y/N] - zrobił to co ja.
- Upiłam się - usiadłam obok niego z uśmiechem.
- Nigdy nie umiałaś pić.
- Nie taką odpowiedź chciałam usłyszeć.
- Gratuluję w takim razie.
- Ehhh.. tego też nie chciałam usłyszeć.
- To co chcesz usłyszeć? - spojrzał na mnie.
- Prawdę.
CZYTASZ
SERENDIPITY / PARK JIMIN
FanfictionJust let me love you.. On- Widzi w niej cały świat. Jest w stanie zaryzykować wszystko dla niej. Ona - Widzi w nim cały świat. Jego szczęście jest jej szczęściem.