Rozdzial 3

73 4 59
                                    

7:37

A Jeongin dalej śpi.

Za 20 minut zaczyna lekcje ale nic dziwnego, że jeszcze nie wstał.

Zasnął dopiero około 3.

Kolejna przepłakana noc.

No ale to nie usprawiedliwia jego tak długiego snu i prawie zaspania do szkoły.

To jego obowiązek i wiedział, że się z niego nie wymiga nawet ten jeden dzień, wiec od razu gdy tylko zobaczył godzinę, przy okazji tapetę z cytatami, wstał i otworzył szafę.

Wybrał z niej pierwszą lepszą czarną koszulkę w czachę, długie czarne luźne jeansy z dużą ilością kieszeni i narzucił na siebie.

Do tego założył pasek z klamrą oraz czarnobiałe długie rękawiczki zakrywające mu całą rękę oprócz palców. Tak żeby nikt nie widział świeżych ran.

Co prawda miał wyjebane, ale był zmęczony wysłuchiwaniem pytań „co ci się stało?" Czy obgadywania.
Między innymi tak trafił do psychologa i tak plotkuje teraz o nim cała szkoła.

Przeczesał ręką piękne brązowe włosy i patrząc w lustro od szafy zauważył swoje podkrążone oczy.

Nie miał już czasu na zakrywanie ich.
Nie chciał się spóźnić, wchodzić do klasy i mówić te całe „dzień dobry przepraszam za spóźnienie"  łapiąc wzrok wszystkich na siebie.

~

– Seungmin tak? – Zapytał Hyunjin podchodząc do nowego ucznia.

Dzisiaj dołączył do ich klasy nowy chłopak co oczywiście Jeongin miał ... gdzieś.

– Tak – odpowiedział. – A ty to..?

– Hyunjin

– Oh, miło mi cię poznać Hyunjin

– Mi również miło cię poznac Seungmin. Nie podchodziłem na tamtej przerwie, bo trwała tylko 5 minut, czyli prawie jak nic, ale teraz mamy aż 10 minut wiec pozwól, że przedstawię ci klase i oprowadzę trochę po szkole – powiedział a Seungmin przytaknął. Hyun zaczął swoje przedstawienie – Wiec tak, tu jest Minho, spoko typ, kociarz, normalnie jak nie wiesz ile ma kotów albo nie lubisz kotów to lepiej nawet nie patrz w jego stronę. Dalej mamy Felixa, takie słoneczko klasowe .. – Tak przedstawiał każdego Hwang dokładnie wskazując na osobę, o której była mowa by Seungmin na pewno się nie pomylił. – Teraz bardziej zapomniana część klasy ... yy.... A tak Jeongin, no on ogólnie jest emo i no, do niego lepiej nie zagadywać, nudny jest i nie wiem na początku roku jeszcze był spoko, gadaliśmy i w ogóle a teraz taki emos z niego, że nie wiem.

Jeongin spojrzał w jego stronę – Do you have a problem, Hwang Hyunjin?

*Masz jakiś problem, Hwang Hyunjin?

– O boże, jak pięknie i płynnie mówisz po angielsku! Lubisz angielski? Ja uwielbiam! – Wepchnął się w rozmowę Kim, której w sumie po części był częścią.

– Cool

– No tak cool, dobra chodźmy od niego jeszcze nas wciągnie w jakieś emo życie, chodź pokaże ci teraz szkołę – oznajmił Hwang i pociągnął Seungmina w stronę pierwszych „atrakcji".

Emo życie

~

Kap kap

Padał deszcz.

Mocny deszcz

A Jeongin wracał do domu sam zaciskając rękę na swojej torbie pełnej przypinek. Nie wziął żadnej kurtki czy parasolki bo zwyczajnie rano nie miał na to czasu.

Nagle deszcz ustał. Yang również. Spojrzał w góre.
Parasol.
Następnie na swojego nowego kolege trzymającego nad nim parasol.

– Zmokniesz – oznajmił Seungmin ponownie ruszając równo z Jeonginem.

– Wiesz... żeby kwiatek urósł nie wystarczy tylko słońce. Potrzebujesz również deszczu.

Seungmin zastanowił się przez chwile.

– Kwiatek bez słońca się utopi

– A wtedy każdy sobie o nim przypomni

– Wiec trzeba zrobić coś, żeby wszystkim przypomniało się o nim już teraz, rozkwitnąć

– Dobra tam... idź do domu i nie zawracaj sobie mną głowy, w końcu jestem tylko jebanym emosem

– Nie pójdę do domu dopóki ty nie dojdziesz bezpiecznie i suchy do swojego

I Can Help Him < Seungin >Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz