Pół roku później....
Wstałem jak ostatnio codziennie i ruszyłem do kuchni. Nie czułem zapachu śniadania,ale według naszej rutyny tam mamy się najpierw udać. Gdy wszedłem do kuchni zobaczyłem mojego ojca z spuszczoną głową. Też się dziś nie wyspał?
-Dzień dobry ojcze- przetarłem oczy i zasiadłem koło Garmadona przy stole. Odziwo nikogo prócz jego nie było.
-Źle spałeś? - cisza...dlaczego milczy?
-Hej,czy coś się sta...- wychyliłem głowę,by ujrzeć jego i to był mój błąd..Garmadon bowiem nie miał gałek ocznych, a na policzkach miał napisane dwa słowa
Powrót mroku
- na pierwszego mistrza spinizju- z przerażenia zasłoniłem drżące usta
Zobaczyłem,czy oddycha,ale jednak ku mojemu złudzeniu niestety nie
Nagle światła zaczęły migać i straszny pisk zaczął wydobywać się z ciała Garmadona. Zatkałem uszy, ponieważ ten pisk był zbyt głośny
Z wejścia do kuchni zaczęli przychodzić ninja,ale każdemu coś brakowało
Cole był bez nosa, Jay był bez ręki, Nya bez ust i włosów, Zane bez nóg i czołgał się po ziemi, Kai nie miał żadnych kończyn i lewitował. Brakowało Wu
Zrobiło mi się nie dobrze. Co tu się do cholery dzieje?! Zacząłem się cofać,ale ściana była bliżej niż mi się wydawało
-Nie udało Ci się- zaczął trup mojego najlepsza przyjaciela
Każdy zaczął to powtarzać aż głowa mnie rozbolała
-Czas w końcu wyjść z ciszy- usłyszałem kobiecy głos i poczułem się lekki. Teraz znajdowałem się..
Właściwie gdzie ja jestem?
- Nie uratowałeś mnie synu- Zobaczyłem moją mamę, która była przebita Skałą. Dokładnie tak jak w tedy gdy ją znaleźliśmy...
- Próbowałem...nie chciałem mamo-chciałem do niej podejść,ale zaczęła głośno piszczeć na co znów zrobiłem się lekki,jak chmura
Teraz znajdowałem się na samej górze budynku borga
- Gdzie byłeś kiedy było trzeba? - Jay z wyrzutem zaczął do mnie podchodzić. Teraz był przebity również mieczem
-J-ja...ja nie wiem.- o co tu chodzi?!
-Ale my wiemy- zza niego odezwała się już nie czarnowłosa
- Twój wlasny blask cie oślepił - zaczęli wszyscy podchodzić. Ja zacząłem się cofać,ale byłem już przy samym krańcu
-Hej co wy...- Nie dali mi dokończyć,ponieważ mnie zepchnęli
Zacząłem krzyczeć i...
-Aaaa! Ał- uderzyłem o ścianę. Zrobiło mi się gorąco i odrazu się odkryłem. Poczułem,że pieką mnie oczy
- To był sen..tylko sen- próbowałem się uspokoić
-Ale co to miało być?!Do pokoju wszedł mój ojciec..z oczami
-Jednak żyjesz- Powiedziałem z ulgą i oparłem się o ścianę
-No? A ktoś miał mnie zabić? - stał ewidentnie zaskoczony moimi słowami
-Przyszedłem tutaj,ponieważ usłyszałem krzyk- dodał,a ja zrobiłem się czerwony-Miałem koszmar..bardzo realistyczny koszmar - spojrzałem na niego i przyjrzałem mu się uważniej
-Tak, a co takiego ci się śniło?- zaciekawiony usiadł koło mnie,a ja tylko bardziej się w niego w patrzyłem
- To robi się nie zręczne Lloyd. Możesz przestać się tak Gapić?
- powrót mroku - te same słowa
- Co? Jesteś jakiś dziwny.
- Masz na policzkach napisane powrót mroku, jak w tym koszmarze- zacząłem dyszeć. To nie może być prawda
-Co? - powtórzył,lecz tym razem podszedł do lustra
- Nie wiem gdzie ty masz to napisane,ale ja nic nie widzę- podrapał się po głowie
- Jak to?! Przecież...- podszedł do mnie i przytulił
- To tylko zły sen. Może dalej nim żyjesz i tylko ci się wydawało. Spokojnie- zapewniał,ale napisy nie zniknęły
- Boli mnie głowa wiesz? Pójdę do łazienki wziąść prysznic- minąłem go i ruszyłem do łazienki
W między czasie minąłem Kai'a, a mimo wszystko, chcąc nie, chcąc mignął Kai z mojego snu. Oparłem się o ścianę,bo poczułem,że oddech znów przyśpieszył. Kai odrazu się wrócił,by spytać się czy w porządku,ale zbyłem go jakimś nieświeżym jedzieniem. Nie chętnie pozwolił mi wejść do łazienki.
Dotarłem do łazienki i Wziąłem prysznic. Każda zła myśl spłynęła z strumieniem wody. Tak sobie myślę,że to tylko sen nie? Nie mógł nic oznaczać..ale jednak ten obraz z tyłu głowy zostanie mi na zawsze..
Wyszedłem spod prysznica i założyłem świeże ubrania, a zaraz po tym zacząłem myć zęby. Spojrzałem w lustro. Moje oczy wróciły do koloru zielonego,ale zmieniają się z moim samopoczuciem.
Usłyszałem huk za sobą i Obróciłem się. Nic się nie stało. Może faktycznie coś ze mną nie tak? Obróciłem się spowrotem do lustra i odbijała się tam ona..
Harumi
Ta książka miała wyjść trochę później,ale niech wam będzie (;
Miłego czytania!

CZYTASZ
powrót mroku - Ninjago
FanfictionJest to kontynuacja książki "Chaos". radzę przeczytać pierwszą część przed tą,ale nie jest to konieczne. u ninja powoli zaczynało się polepszać. do czasu gdy mrok daje znów o sobie znać... czy miłość jednego z nich wróci? Jak obróci się to przeciw...