Coś mi nie gra...dlaczego mnie bił? Jestem jego lalką? Nie wypluj te słowa. Muszę być posłuszny, musze ich znaleźć
- Gdzie ostatnio widziano Ninja? I tą dziewczynę?
- Przemieszczają się panie i nie można stwierdzić ich dokładnej lokalizacji
- Wy głupcy, to może dla odmiany wyruszycie w pościg?! Jak chcecie ich inaczej złapać?!
- Myślę, że sami do ciebie przyjdą- uśmiechnął się i wskazał na nadjeżdżający pojazd
Ten tylko wyszczerzył swoje kły i zaczął się śmiać
-Głupcy sami pchają się do swojej trumny
- Lloyd!
- Ja teraz mówię! Za długo pozwalałem sobie na dawanie wam fory i oberwałem za to! Nie jesteśmy na ty, a tym bardziej nie jesteśmy dla siebie bliscy. Jestescy dla mnie nikim, a wasza śmierć będzie dla mnie kwintesencją- wytworzył swoją moc i zaczął ich atakować
- Posłuchaj my chcemy ci pomóc!- Ale ten nie zwracał na nich uwagi. Napierał aż w końcu powalił Garmadona
-Mistrz nie jest z ciebie zadowolony. Dał Ci potężna moc, a ty nie umiałeś dobrze jej wykorzystać- wytworzył ostatnią wiązkę mocy i gdy chciał strzelić poczuł ból głowy
-Uwierz mi Lloyd, że to dla twojego Dobra
Po chwili zoorienotwał się, że pythor go zostawił, a reszta armii poszła za nim
- Zabije go jak tylko go spotkam- to ostatnie co powiedział gdy stracił przytomność
Leżałem na czarnej ziemi, a wokół mnie była Ciemność. Widziałem ONI i Widziałem mojego pana, ale ktoś tu był...ktoś kogo nie powinno tu być
- Lloyd
Usłyszałem jej głos i wstałem. Byliśmy wrogami prawda?
- Jakim cudem się tu dostałaś? To niemożliwe!
-Nie mam dużo czasu...nie kontroluje tego w pełni, ale tylko w takiej formie ja mam przewagę nad tobą..
- Co? Ty? Ty jesteś nikim, nic nie potrafisz i nawet tu mógłbym cie...- chciał użyć mocy, ale coś go blokowało, a raczej ktoś
- Jak..
- Mam wpływ na to co się dzieje w twoim śnie i odebrałam Ci tu moc. Musisz mnie wysłuchać
- Co mnie obchodzi twoje zdanie? Lepiej powiedz gdzie się chowasz z tym swoim mistrzem Wu- chytrze się uśmiechnął, a ta przewróciła oczami
-Jesteś pod wpływem kryształowego króla, który wydostał się dzięki twojej mocy. Może cię kontrolować, ale możesz się przeciwstawić, ale musisz zacząć działać. Musisz sobie o nas przypomnieć Lloyd
-Dawno nie słyszałem tak absurdalnego kłamstwa
- Jesteś zielonym ninją. Twoim ojcem jest Lord Garmadon, a ninja są twoimi przyjaciółmi. Nie jesteśmy dla siebie wrogami
- A ty kim dla mnie jesteś?
- Dziewczyną za którą kiedyś wskoczyłbyś w ogień- chciał coś odpowiedzieć, ale przywarła to do ściany
- Jeśli mi nie wierzysz możesz zobaczyć moje wspomnienia
- Skąd mam mieć pewność, że to nie jakaś sztuczka
- Bo mój Lloyd ufa mi bezgranicznie, nie ważne jak bardzo go krzywdzę- złączyła i czoła, a blondyn mógł zobaczyć to co ona widziała
' b-bo ja życie ci ratowałem!
A mi się wydawało, że jednak ja tobie' zaśmiała się, a on sie zarumienił' więc kto jest w worku?
Raczej co jest w worku, jedzenie dla biednych. U nas tyle się marnuje, przecież ci ludzie są głodni'' Ta sprawa jest między nami
Nie kochany, między nami nigdy nic nie było'' Kocham cię Rumi '
- Widzisz? Nie jesteśmy wrogami. Jesteśmy razem....
-A mi się wydawało, że oficjalnie tego nie potwierdziłaś- zaśmiał się, a dziewczyna wtuliła się w niego
- Wróciłeś
- Rumi ja zawsze wracam
- Ostatni raz to robisz!
- Jeśli znów przejmie kontrole...
- Nie przejmie! Mamy pomysł, ale gdy się obudzisz musisz przy armii i w razie gdyby zobaczył was kryształowy Król udawać, że jesteś z nimi tak?
-Dobrze
- Nie dam rady więcej być tutaj, a ty musisz się już obudzić. Hasło to Pan przytulanka
Jakie hasło?
Nie dostał odpowiedzi, bo wszystko wokół zaczęło się kręcić
- Boże moja głowa. Mocniej się nie dało Kai?
- Hasło - czemu byłem związany..Hasło kurwa jak brzmiało Hasło? Miś przytulaśny...wiem
- Pan przytulanka- widział ulgę na ich twarzach, a po chwili byłem wolny
Kai odrazu wszedł mi w ramiona. Dalej miałem mu trochę za złe, to co zrobił, ale w tej sytuacji mogę przymknąć na to oko
- Udało się! Harumi się udało!
-Ciszej Kai...musimy dostać się do bazy. Mistrz Wu ma plan, by Mroczny władca nie odbierał mi sił i nie miał nade mną kontroli- cała trójka spojrzała się po sobie, a potem 6 paroczu spoczęła na mnie
- Co się tak patrzycie?
- Synu nie wiem czy jesteś gotowy...
- Dlaczego?
- Sam...zobaczysz
Pomogli mu wstać i zaczęli się kierować do ich nowej 'tajnej' bazy
- A Dokąd to zabieracie mi wybrańca?
Usłyszeli głos na który się wzdrygnęli. Głos przez, który Lloyd zamarł, a reszta drużyny zaczęła do nich jechać
- No japierdole....

CZYTASZ
powrót mroku - Ninjago
FanfictionJest to kontynuacja książki "Chaos". radzę przeczytać pierwszą część przed tą,ale nie jest to konieczne. u ninja powoli zaczynało się polepszać. do czasu gdy mrok daje znów o sobie znać... czy miłość jednego z nich wróci? Jak obróci się to przeciw...