- Cześć wszystkim...- weszłam nie pewnie do wspólnej części klasztoru. Czułam, że nie jestem tu mile widziana, ale chciałam zapracować znów na ich zaufanie, ale najbardziej na to jedno..
-Nie masz swojego pokoju,że tu przychodzisz? - zwrócił się do mnie mistrz ognia, a zaraz po tym oberwali łokciem w żebra od swojej siostry
-Ała! Za co to!?
- Za twój cięty język głupku.- jej głos był wyższy niż zwykle- Cześć Rumi. Chcesz z nami pograć? - aż otworzyłam usta. Myślałam,że najbardziej mnie nienawidzi, a ona propnuje mi wspólne granie?
- Że co?! Mowy nie ma!
- A co boisz się,że cię pokonam mistrzu żelu? - starałam się zażartować,by atmosfera się trochę rozluźniła, ale ten tylko spojrzał na mnie groźnie
-Nie myśl sobie,że jesteś dla nas kimś ważnym. Jesteś tu tylko po to,by pomóc nam pokonać mrocznego władcę, a potem robisz wypad Za drzwi -znów oberwał od czarnowłosej, na co jej chłopak parsknął śmiechem
- z czego się śmiejesz pacanie?!
- Z ciebie,a nie widać? - wszyscy prócz mnie zaczęli się śmiać. Trochę ich nie rozumiem
- Osz ty..- chciał podjeść do piegowatego i dać mu z liścia,ale stanęłam w jego obronie i dostałam za niego...no trochę bolało
- Ał- zaczęłam masować bolące miejsce.
-Nic ci nie jest? -czarnowłosa podeszła do mnie i zaczęła oglądać czerwony ślad na mojej twarzy
- Nie, przeżyłam gorsze sytuacje niż plaskacz od Pana nerwusa-
- Przepraszam- złapał się za kark, a mi zrobiło się trochę głupio
- Nie no zasłużyłam, to co runda w cokolwiek tak gracie? - patrzał na mnie jakby chciał wyrwać mi każdą Cześć ciała
- Dobra- westchnął, podał mi pada i zaczęliśmy grać
- Ej! Miałaś farta! Jeszcze raz!
Zaśmiałam się. Prawdziwe i szczerze od paru lat, nie sądziłam, że będę się śmiać przy niegdyś moim wrogu
Graliśmy jeszcze 6 razy
- 6:0 Dla Harumi- usłyszałam za sobą robotyczny głos i sie uśmiechnęłam.
- Oszukiwałaś! Zawsze oszukujesz! - Te słowa chyba nie miały do mnie trafić tak mocno jak trafiły,ale zrobiło mi się przykro
-Trzeba się nauczyć przegrywać Kai- powiedziała gniewnie jego siostra
- Rozumiem jego nienawiść do mnie, z resztą wy wszyscy mnie nienawidzicie,ale nie szkodzi. Przecież nie musimy się kolegować nie? -łzy chciały wypłynąć,ale nie dałam im tego. Poprostu wyszłam z pomieszczenia. Zaczęłam się kierować do swojego tymczasowego pokoju i dopiero tam sie rozkleiłam. Zazwyczaj nie płacze...poprawka ja nigdy nie płacze, a przynajmniej nie z tak błahych rzeczy jak ta...ale jednak tutaj tak się stało i nie rozumiem dlaczego. Chyba naprawde chciałam mieć z nimi normalne stosunki..chciałam udowodnić,że mogą mi ufać. Nawet osłoniła Jay'a przed Kai'em i nie usłyszałam głupiego dziękuję od niego,ale akurat to tłumacze sobie szokiem. Chyba nie był przyzwyczajony,że ktoś go broni przed bratem jego dziewczyny
I nagle usłyszałam pukanie. Chciałam wytrzeć łzy, ale strumyk nie chciał przestać lecieć
-Em wszystko okej? - usłyszałam głos..głos blondyna,który skradł moje serce...
- C-co? Tak..w-wszystko okej- próbowałam z całych sił,by mój głos brzmiał naturalnie,ale chyba nici z moich starań
- Nie wierze, że to robie...- zaczął otwierać drzwi, a mi stanęło serce. Co on robi do cholery?

CZYTASZ
powrót mroku - Ninjago
FanfictionJest to kontynuacja książki "Chaos". radzę przeczytać pierwszą część przed tą,ale nie jest to konieczne. u ninja powoli zaczynało się polepszać. do czasu gdy mrok daje znów o sobie znać... czy miłość jednego z nich wróci? Jak obróci się to przeciw...