- Czy coś się stało młody Garmadonie?
- Przyszedłem odpocząć,bo szukanie tych pseudo ninja po całym mieście na nogach trochę mnie zmęczyło- nie patrząc na niego usiadł na swoje miejsce
- Hm. Czy udało Ci się kogoś znaleźć?
- I tak i nie. Walczyłem z nimi,ale stchórzyli i uciekli
- Jesteś potężniejszy od nich wszystkich i dałeś im uciec? Widocznie sam musze wziąść wszystko w swoje ręce- zaczął podchodzić do kryształu, który znajdował się po środku ich bazy
- Co masz na myśli?
- Im dłużej będę ładował ten o to kryształ tym bardziej będzie rósł w siłę. Jak będzie odpowiedni moment, to pozbędę się 4 głównych mocy żywiołów
- Jak tam sobie chcesz- machnął rękoma i spowrotem usiadł
- Mam przeczucie,że jednak cię coś dręczy- Kryształowy Król stanął naprzeciw niemu i przyglądał mu się
- Ninja cały czas nazywają mnie swoim przyjacielem, czy jest to możliwe? Czy poprostu kłamią?
- Nie powinneś nawet ich słuchać. Co się stało z twoją obojętnością?
- Poprostu jest to dziwne i jestem ciekaw czy to możliwe,że oni mają rację?
- Nigdy więcej się nad tym nie zastanawiaj jasne? - Kryształowy Król ścisnął dłoń, a Lloyda skręciło w brzuchu
- Czy wyraziłem się jasno?
- Tak jest jest panie - uklęknął na kolano
- Masz mi ich sprowadzić na środek ninjago city. Zrozumiałeś polecenie?
- Jasno i wyraźnie- wstał i mimo kręcenia się w głowie wyskoczył spowrotem do miasta
- Pixal mówiłem już, że nic mnie nie boli i nie kręci mi się w głowie- Jay odsuwał się od sprawdzającej jego stan ninddroitki
- Jeśli nic ci nie jest, to daj się zbadać i nie kręć tymi rękami. Mam zawołać Nye,by ona sprawdziła twój stan?
- No dobra,ale szybko - w końcu usiadł bez ruchu, a pixal sprawdziła podstawowe rzeczy typu gorączkę itp
- I co bolało? Jesteś zdrowy,ale uważaj na głowę. Masz krwiaka,który musi się sam wchłonąć
- Wedle rozkazu - zaśmiał się, a dziewczyna tylko złapała się za głowę
- Twoja decyzja mogła się skoczyć dużo gorzej. Mam nadzieję,że wyciągniesz wnioski
- Gdybym cię posłuchał, to Nya mogła umrzeć
- Nie umarłabym, ponieważ dostałby wodą z hydrantu- czarnowłosa weszła do pokoju
- Przepraszam - posmutniał.
- Wiem,że nie chciałeś źle Jay,ale ja nie jestem małą dziewczynką i umiem o siebie zadbać
- Każdy potrzebuje czasem kogoś kto mu pomoże, dlaczego tego nie zrozumiesz?
- W tym wypadku mogłeś zagrozić i sobie i Nyi. Pomyślałeś co mogłoby się stać gdybyś zemdlał szybciej i kryształowi wojownicy,by cie znaleźli?
- Chciej dobrze, a wyjdzie jak zawsze- wstał i zaczął się kierować do wyjścia
- Gdzie idziesz?
- Zdala od waszej dwójki- Tak naprawdę kierował się do miejsca zbiórki
- Jay poczekaj! - Nya wybiegła za piegowatym,ale ten ją ignorował
Pomyślała,że musi mu dać czas i potem z nim porozmawia po czym również udała się do miejsca zbiórki. Chciała usiąść koło bruneta,ale on usiadł między Kai'em, a Colem
- Jay jak się czujesz ?
-Wszystko już okej Mistrzu. Możemy przejść do sedna spotkania?
- Ej co mu jest? - Cole szepnął do niebieskookiej
- Jest na mnie i Pixal zły,że tylko szukamy negatywów w tym,że mnie uratował,ale sam przyznasz,że to co zrobił nie było mądre
- Zgadzam się Nya,ale wiesz,że on chciał cię tylko chronić i wiesz myśle,że mimo wszystko ma rację z tym,że szukanie negatywów jest zbędne i trochę dołujące, a on sam zapewne o tym wszystkich negatywach zdawał sobie sprawę. Potem sobie to wyjaśnicie teraz się skupmy co? - ta tylko kiwnęła głową i odwróciła się do Mistrza
- Więc Harumi w bibliotece w której byliśmy, znalazła pewien schemat,który może sprawić,że osiągnięcie formę smoka
- Jak to? To takie coś istnieje?
- Jeśli mogę się wtrącić, to tak istnieje. Garmadon jest ONI czyli i może stworzyć Formę ONI, a wy natomiast macie główne moce żywiołu, przez które możecie posiąść właśnie forme smoka.
- Jak mamy to zrobić?
- Według schematu tak. Piszę również,że możecie ją posiąść gdy będzie jakaś chwila
- Jakaś chwila? Przecież to może być nawet za setki lat!
- Nie myślmy pesymistycznie Jay i tak jesteśmy na przegranej sytuacji,a to jakaś nadzieja i nie traćmy jej.
- trudno nie myśleć pesymistycznie w takiej sytuacji nie Nya? - spojrzał na nią z wyrzutem,a ta tylko spuściła głowę z wstydu
- Dobrze, więc może spróbujemy ten schemat w praktyce?
- Dobry pomysł Zane. Ustawcie się i trenujcie, a ty Harumi chodź za mną- dziewczyna spojrzała na niego pytająco,ale poszła za nim
- Co się dzieje?
- Co? Nic się nie dzieje. Nie wiem o co chodzi Mistrzu.
- Chodzisz przygaszona znów. Chodzi o Lloyda?
- Chciałam z nim pogadać i nawet wydawało mi się,że myślał nad moimi słowami,ale Cole mnie zgarnął i jakby znów wróciła jego obojętność
- Dlaczego wyszłaś bez naszej wiedzy?
- Bo ja nie jestem małą dziewczynką i umiem o siebie zadbać i Chciałam im pomóc. Przecież umiem sie bić
- Kryształowy Król chce cię zabić i..
- Każdego z nas szuka i każdego chce zabić! - wszyscy przerwali swoje wypociny i spojrzeli na ich dwojga
- No chyba,że poprostu nie chcesz bym wam pomagała
- Nie o to chodzi Harumi
- No to może mnie oświecisz?! Bo jak narazie tylko owijasz w bawełnę i pijesz te pseudo herbaty
- Dobrze..powiem Ci,ale nie tutaj. - Garmadon spojrzał na niego i wysłał gest poruzmiewawczy
- Dobrze chodźmy- była zła i zirytowana
Odeszli trochę od pozostałych. Wu wziął łyka herbaty i westchnął
- Więc?
- Uważam,że jesteś mistrzynią Snu
- Co?!
Taki wzrot akcji na końcu 🤭

CZYTASZ
powrót mroku - Ninjago
Fiksi PenggemarJest to kontynuacja książki "Chaos". radzę przeczytać pierwszą część przed tą,ale nie jest to konieczne. u ninja powoli zaczynało się polepszać. do czasu gdy mrok daje znów o sobie znać... czy miłość jednego z nich wróci? Jak obróci się to przeciw...