Otworzyłam oczy. Popatrzyłam się w biały sufit. Po chwili postanowiłam wstać na równe nogi i rozejrzeć dookoła. To nie był mój pokój. Patrzę w lewo i widzę, że w łóżku obok mnie leży Adalbert.
Kurwa ja z nim spałam...
Zbiłam go po głowie. Również się obudził. Miał uśmiech pełen radości. Popatrzył się na mnie dokładnie jakby było coś nie tak.
-Cholera patrz która godzina - sięgnął po telefon na nocnym stoliku - Ósma! - krzyknął i zakrył się kołdrą tak abym przestała mu przeszkadzać
- Człowieku, jeżeli matka się dowie, że spałam... - nie dokończyłam
- To ty się tu ochlałaś a nie ja - zachichotał
- Co ty pieprzysz! - warknęłam - Ja nic nie piłam a poza tym to gadaj mi co odwaliłeś
Podniósł głowę i rzucił na mnie kołdrę. Popatrzył w moje oczy i zaczął się śmiać.
Ja nie miałam takiego dobrego humoru, więc popatrzyłam się na niego z powagą. Oczekiwałam odpowiedzi.
-Zasnęłaś więc wsadziłem cię do łóżka - oznajmił - Zadowolona? - zapytał
- Okej a teraz wstajemy i odwozisz mnie do domu - zrobiłam złośliwy uśmieszek
- Co?! - krzyknął - Ale jeszcze śniadanie!
- Bez śniadania też da się żyć - odparłam - Lepiej się przygotuj, bo ja już wychodzę - wstałam z łóżka i poszłam do łazienki przebrać piżamę
Cholera spałam w makijażu...
Szybko się przebrałam i pomalowałam. Ubrałam bluzę z spiderman oraz czarne spodnie cargo. Uczesałam włosy i związałam w delikatnego kucyka. Po chwili wyszłam z łazienki. Chłopak też szybko się ogarnął. Zakładał jeszcze bluzę. Wzięłam torebkę i razem wyszliśmy z jego pokoju.
Nie rozumiałam siebie. Dlaczego tak szybko chcę być w domu i opuścić Adalberta? To było dziwne...
Gdy zeszliśmy po szerokich białych schodach w kuchni dostrzegłam ojca Wojtka wraz z jakąś kobietą. Para szybko nas zauważyła i przywołała do siebie.
Mężczyzna był bardzo podobny do Adalberta. Miał czarne włosy i krótką brodę. Ubrany był w garnitur. Kobieta za to była ubrana w białą długą spódnice z kremowym swetrem. Jej twarz pokrył mocny makijaż.
-O Adalbert chyba nie przedstawiłeś nam kogoś - spojrzał na mnie ojciec chłopaka
Johnson podrapał się po głowię i po chwili rzekł:
-Ojcze to jest Nicol moja dziewczyna
Uśmiechnęłam się jednak nie byłam gotowa na to co mi powiedział.
-Miło mi cię poznać Nicol - odparł mężczyzna - Ja nazywam się Noah a to jest moja żona Olivie - przedstawił i uścisnął moją dłoń - Zjecie śniadanie? - zapytał
Pokręciłam skromnie głową.
-Nie ojcze, Nicol zależy, aby być jak najszybciej w domu - odparł Adalbert
- Oh... - sapnął mężczyzna - Czy to nie udana miłość? - zaśmiał się głośno
Również razem zachichotaliśmy. Po chwili pożegnaliśmy się i wyszliśmy z rezydencji. Wsiadłam do samochodu chłopaka i odjechaliśmy. Przez całą drogę chłopak jedną ręką trzymał kierownicę a drugą trzymał moją rękę. Czułam ogromną miłość. Gdy dojechaliśmy odprowadził mnie pod drzwi i powiedział:
-W takim razie do zobaczenia - pocałował mnie w policzek
Uśmiechnęłam się i weszłam do domu. Moi rodzice jedli spokojnie śniadanie. Gdy zauważyli, że weszłam w samej bluzie moja mama popatrzyła na mnie toksycznie. Przywitałam się i poszłam tradycyjnie do swojego pokoju. Do ręki chwyciłam tablet. Miałam bardzo dużo nieodczytanych wiadomości od mojej przyjaciółki.
CZYTASZ
NEVER AGAIN
RomanceNicol Davidson od dziecka kumpluje się z kolegą z podwórka - Philip Williamsem. Dziewczyna kochała spędzać z nim czas aż do pewnego momentu kiedy wraz z matką przeprowadzają się do Kalifornii. Chłopak nie może tego znieść i próbuje wszystko zrobić b...