10

4.3K 60 15
                                    

Nicolette

Ewidentnie gabinet Vinniego to jest moje ulubione miejsce do spędzenia czasu. Ostatnie mi czasy cały czas tu siedzę i próbuję go namówić na spotkanie z Rachel.Spojrzałam na niego a on siedział przy biurku i pisał coś na laptopie. Jego palce szybko przebierały na klawiaturze a oczy pilnie śledziły wszystko co pisze. Nagle brunet popatrzył na mnie i nakrył mnie tym samym na gapieniu się na niego. Wstał od biurka i do mnie podszedł i usiadł przy mnie na kanapie.

Czasami mam takie dni gdzie potrzebuję przytulenia i tulę się z ludźmi przez cały dzień. Niestety dzisiaj taki dzień nastąpił a osobą, która mogła to odwzajemnić był Vinnie.

Usiadłam mu na udach przodem do jego twarzy i przytuliłam się . Głowę przyłożyłam do jego klatki piersiowej i słuchałam jak bije mu serce. Dłonie bruneta oplotły mnie w talii i przesunęły mnie bardziej do niego, jego głowa oparła się na mojej głowie.

- Vinnie spędzisz dzisiaj trochę czasu ze mną?- zapytałam.

Spędzamy ze sobą czas tylko wtedy kiedy on do mnie przychodzi i zazwyczaj mnie zacznie całować a ja mu odmówię i on sobie idzie. Mieszkam z nim w jednym domu prawie cztery miesiące więc to chyba odpowiedni czas , aby się trochę poznać.

- No dobrze.


Wyswobodziłam się z przytulasa i wstałam z kanapy , Vinnie wstał a ja złapałam go za rękę. Szłam do mojego pokoju ale niespodziewanie poczułam jak się unoszę. Vinnie przerzucił mnie przez swój bark a ja byłam do góry nogami. Zaczęłam walić pięściami w jego plecy chcąc, żeby mnie puścił ale on nawet nie drgnął. Moje rozpuszczone włosy zasłoniły mi całą drogę.Po chwili znaleźliśmy się w jakimś pokoju a brunet położył mnie na łóżko. Rozejrzałam a po pomieszczeniu, które było ciemne. Ściany były koloru szarego a meble były czarne. Łóżko , na którym się znajdowałam było zajebiście miękkie a Vinnie się do mnie uśmiechał.

- To twój pokój?

- Tak.

Jego niebieskie oczy uważnie mi się przyglądały a ja wstałam z łóżka i podeszłam do okna. Miał widok na las. Odwróciłam się do niego twarzą i zobaczyłam, że on stoi na przeciwko mnie. Usiadłam na parapecie i złapałam z nim kontakt wzrokowy. Uśmiechnęłam się do niego a on jeszcze bliżej do mnie podszedł , ustał pomiędzy moimi udami a jego ręce znalazły się po lewej i po prawej stronie moich bioder. Czułam się troszkę niekomfortowo ale widziałam jak Vinnie się stara , żeby mnie do siebie przekonać.

- Kiedy masz urodziny ?

- Piątego listopada.

- Jesteś skorpionem. - powiedziałam . - Dlaczego akurat ja ?

- Ale co akurat ty.

- Dlaczego tu jestem?

- YA ne khotel, chtoby takuyu ideal'nuyu zhenshchinu prodali za nichtozhnyye 20 000 dollarov kakomu-to staromu izvrashchentsu.(nie chciałem żeby taka idealna kobieta została sprzedana za marne 20 000 $ dla jakiegoś starego zboka.)

- Nic nie zrozumiałam.

- W swoim czasie zobaczysz zvezda.

My Man 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz