19

3.8K 50 0
                                    

Nicolette

Znów byłam przy Vinniem i czułam się bezpiecznie. Leżąc w jego ramionach i czując jego płytki oddech . Mimo , że bolało mnie wszystko byłam w końcu zadowolona przy swoim brunecie. Leżałam oparta o jego klatkę piersiową i nadal czułam się okropnie po tym , że Carl mnie gwałcił. Moje całe ciało mnie boli ale wiem, że Vinnie mu nie da żyć za to co zrobił. Bardzo mi szkoda Vinniego, że w jego urodziny mnie nie było i , że spędzał je na szukaniu mnie.

To wszystko było przeze mnie, to ja byłam słabością Vinniego i Carl wykorzystał mnie , żeby zniszczyć Vinniego. Słońce przebijało się przez zasłony i świeciło na twarz Vinniego. Podniosłam swoją obolałą rękę i położyłam moją dłoń na jego gładkim policzku.  Gładziłam skórę jego twarzy kciukiem i patrzyłam się jak reaguje na dotyk. Zobaczyłam jak oczy Vinniego powoli się otwierają i czułam jak jego dłoń gładzi moje plecy.

- Jak się czujesz zvezda? - zapytał a w jego głosie było słychać nutkę zmartwienia.

- Okropnie.

Do moich oczu napłynęły łzy jak przypomniałam sobie co się działo w podziemiach. Kciuk Vinniego wytarł mi z policzków łzy.

- Mam nadzieję, że tort ci smakował...

- Był przepyszny kochanie .

Na moje wargi wpłynął lekki uśmiech ale oczy dalej wypłakiwały nowe łzy. Przybliżyłam się bardziej do Vinniego i przeniosłam swoje dłonie na jego szyję.

- Ja na prawdę nie chciałam, żeby tak się stało i to chyba ja jestem problemem...

- Zvezda nie jesteś żadnym problemem.

Widziałam jak brunet bawi się moim warkoczem , którego sam wczoraj zaplótł . Odgarnął z mojej twarzy kosmyki włosów, które wypadły w nocy z mojej fryzury. Posłał mi szarmancki uśmiech , na który pewnie większość kobiet leciała.

- Od dzisiaj tutaj będziesz spała.- odrzekł i wstał z łóżka.

- Ym... Vinnie ?

- Tak?

- Dlaczego Carl mówił , że jesteś moim właścicielem?

Widziałam jak jego oczy się powiększyły a on otworzył usta ale po chwili je zamknął.

- Nie wiem . On jest jakiś rozjebany.

Całe ciepło, które przy mnie było wyparowało. Widziałam jak podchodzi do szafy i wyciąga koszulę i czarne spodnie. Następnie zniknął w drzwiach łazienki a ja poczułam przeszywający ból, gdy przekręciłam się na drugi bok. Syknęłam z bólu i poprawiłam pozycję. Zamknęłam oczy z chęcią pójścia spać, bo czułam się okropnie ale co zamknęłam oczy to widziałam Carla , mojego ojca i pana Moore . Usłyszałam jak Vinnie otwiera drzwi i wychodzi z łazienki.

- Kochanie .- powiedziałam ledwie słyszalnie bo miałam zdarte gardło. - Mógłbyś mi przynieść coś przeciwbólowego?

Usłyszałam jak brunet otwiera szafkę nocną i wyciąga z niej listek tabletek. Wyciągnęłam jedną i połknęłam mając nadzieję, że będzie jak najszybciej działać. Moje piersi mnie okropnie bolały a o zdartej skórze to nawet nie wspomnę. Zobaczyłam jak brunet do mnie podchodzi i pochyla się nad łóżkiem. Złożył pocałunek na moim policzku i podszedł do okna . Widziałam w jego ręku pilot do zamykania rolet zewnętrznych. Usłyszałam pracę mechanizmu i w pokoju zrobiło się ciemniej. Przykrył mnie kordłą i usłyszałam otwieranie drzwi.Nie chciałam być znowu sama. Bałam się , że znowu ktoś mnie zabierze i , że ktoś będzie mnie krzywdził. Ostatnimi siłami poderwałam się z łóżka i podeszłam do bruneta. Objęłam go mocno , że aż czułam ból. Vinnie to odwzajemnił i objął mnie bardziej swoimi silnymi ramionami. Łzy leciały mi po policzkach a ja czułam jak rozpadam się w ramionach Vinniego Volkova .

My Man 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz