16

3.4K 55 0
                                    

Nicolette


- Nicolette weź może to .- zaproponowała Rachel.

Dzisiaj razem z Vinniem, Xavierem i Rachel jedziemy na jakieś spotkanie biznesowe a Rachel pomaga mi wybrać sukienkę. Ona była ubrana w czarną sukienkę na szerokich ramiączkach , od połowy ud materiał szedł po skosie . Sukienka podkreślała jej piękne nogi . Jej blond włosy opadały na jej piersi.

- Kurwa , najchętniej to bym nigdzie nie szła.

Złapałam za sukienkę, którą Rachel miała w ręku. Sukienka też była czarna i była wiązana na szyi. Nie mogłam mieć do niej stanika , bo była odkryta na plecach. Miała satynowy materiał.

- Przymierz to .

Złapałam za guziki koszuli Vinniego i ściągnęłam ją z siebie. Koszule Vinniego wyglądają na mnie jak sukienki więc nie noszę pod nimi nic oprócz bielizny. Niedbale rzuciłam czarną koszulę i naciągnęłam na swoje biodra sukienkę. Rachel się odwróciła a ja ściągnęłam stanik i założyłam sukienkę. Zawiązałam sobie ją na karku i obejrzałam się w lustrze. Sukienka podkreślała każdy mój atut i w dodatku była do ziemi. Rachel podała mi czarne wysokie szpilki z czerwoną "podeszwą". Założyłam je na swoje stopy i pokazałam się Rachel. Blondyna podała mi złotą biżuterię, która pasowała do mojego pierścionka. Swoje włosy zaczesałam na żel i zrobiłam koka , wypuściłam kilka kosmyków z przodu i wytuszowałam rzęsy.

- Idź się teraz pokaż mu.- usłyszałam jak przyjaciółka mówi do mnie .- Oszaleje jak cię zobaczy.

Zaśmiałam się i wyszłam z pokoju. Po korytarzach rozbrzmiewał się stukot moich szpilek , było tak potwornie cicho i pusto. Weszłam do gabinetu Vinniego i zobaczyłam go w gronie mężczyzn. Każdy się obejrzał za siebie a ja zobaczyłam gest Vinniego,który pokazywał, żebym do niego przyszła. Podeszłam do niego czując jak każdy mężczyzna w pomieszczeniu patrzy się na mnie ale Vinnie ich piorunował wzrokiem. Gdy , byłam obok bruneta nagle on posadził mnie na swoich kolanach. Zaczęłam się lekko wiercić, żeby dobrze usiąść ale poczułam jego zwód na swoich pośladkach. Uśmiechnęłam się pod nosem i starałam się opanować, żeby zaraz nie zrobić się czerwona.

- Panowie to jest moja żona.- usłyszałam jak Vinnie się wypowiedział i położył swoją dłoń na moim udzie pokazując, że jestem jego.- Nicolette Volkov.

To jest moja żona Nicolette Volkov

Nie chciałam protestować, bo przecież byłam z nim "zaręczona". Uśmiechnęłam się do każdego i czułam jak ciepło rozpływa się po moim ciele. Czułam się kochana przez niego , mimo że nie powinnam. Dawał mi upragnione poczucie bezpieczeństwa i nie czułam się przez niego wykorzystywana. Nie mogłam być przecież kochana przez takiego człowieka jak on, bo tacy jak Vinnie nie potrafią kochać. Spojrzałam jak Rachel też wchodzi do pomieszczenia. Od razu udała się do Xaviera a on też wziął ją na kolana.

- A to jest moja narzeczona. Rachel Warren .

Widziałam jak dziewczyna się uśmiecha a ja poczułam na swoich odkrytych plecach jak Vinnie kreśli jakieś wzorki. Nie skupiał się nad tym co mówili mężczyźni w pomieszczeniu tylko zwracał uwagę na mnie. Jego dotyk przyprawiał mnie o dreszcze .

Nagle kazał mi wstać a ja się podniosłam i spojrzałam na niego. Po chwili on też wstał i zaczął żegnać gości. Usiadłam na fotelu i założyłam nogę na nogę. Patrzyłam jak wychodzi każdy mężczyzna i jak oglądają się za siebie , żeby spojrzeć na mnie. Rachel i Xavier dalej siedzieli w pomieszczeniu i się w najlepsze miziali.Vinnie miał na sobie czarną koszulę, czarne spodnie i czarną marynarkę. Uśmiechnęłam się do niego jak zamykał drzwi a on do mnie podszedł. Wstałam i poprawiłam swoją sukienkę ale on nagle wbił mi się w usta. Jego dłonie znalazły się na moich biodrach a ja swoje ręce położyłam na jego policzkach. Nagle usłyszałam chrząknięcie Rachel i przerwałam pocałunek. Odwróciłam głowę w ich stronę a Rachel i Xav się głupkowato uśmiechali. Czułam jak z sekundy na sekundę coraz bardziej paliły mnie policzki przez zawstydzenie.

- Mówiłam!- krzyknęła Rachel i puściła mi oczko.

- Co ?- zapytał Xavier patrząc się na nią.

- Nieważne. To jest moja sprawa i Nicolette.

Spojrzałam się na parę jak wzajemnie sobie wytykają języki. Na gorszych debili nie można było trafić ale przynajmniej się dobrali.

- Jak mamy jechać to jedziemy.- odrzekł Vinnie .

Od razu z pomieszczenia wyszła Rachel a za nią Xavier . Gdy , ja chwyciłam za klamkę , aby otworzyć drzwi ręka Vinniego mnie zatrzymała. Zamknęła drzwi a on odwrócił mnie przodem do niego. Zbliżył się do mnie do tego stopnia , że moje piersi stykały się z jego klatką piersiową. Zbliżył swoją głowę do mojej i zaczął mnie całować.

- Czekałem aż zostaniemy sami.- odrzekł i znów wrócił do całowania mnie.

Potem zjechał na szyję i rozplątał sznurek na moim karku , który przytrzymywał materiał. Ubranie spadło ze mnie do wysokości bioder a on zjechał ustami na moje piersi. Z moich ust wydostał się jęk i poczułam jak Vinnie się uśmiecha całując mój brzuch. Jego dłonie zaczęły zadzierać materiał sukienki do góry.

- Vinnie czekamy na ciebie !- usłyszałam jak do drzwi dobija się Xavier i szarpie za klamkę.

- Chwila.- odrzekł brunet .

- Zostawić ich tylko na chwilę samych .- kontynuować Xavier.

- Daj im spokój.- zaśmiała się moja przyjaciółka.

Wyprostowałam się i pociągnęłam materiał sukienki. Niestety tym razem sama sobie nie mogę zawiązać więc zrobił to za mnie Vinnie przy okazji składając pocałunki na moich plecach. Nagle podszedł do biurka i wyciągnął jakąś czarną opaskę z nożami z biurka. Podszedł do mnie i nogą przysunął mały stolik. Podniósł moją prawą nogę i postawił ją na stoliczku , złapał za materiał sukienki i podciągnął go aż do biodra. Rozpiął opaskę i nawlekł ją na moje udo. Ściągnął moją nogę ze stołka i poprawił moją sukienkę. Widziałam jak ściąga z siebie czarną marynarkę i poczułam jej materiał na swoich ramionach. Zapach Vinnie'go otulił moje ciało i zmieszał się z moimi perfumami. Brunet otworzył drzwi i mnie w nich przepuścił. Wyszliśmy z willi i poszliśmy do czarnego mustanga GT . Usiadłam na przednim miejscu pasażera i zapięłam się pasami.

***

Wyszliśmy z auta i jako pierwsi do budynku weszli Rachel i Xavier . Spojrzałam na to w jaki sposób Xavier patrzał na Rachel i jak delikatnie się z nią obchodził. Po nim było widać, że jest w niej zakochany.

Uwagę zwróciłam na wszystkich ochroniarzy pod wejściem do wielkiej białej rezydencji. Bronie i noże wystawały im z ubrań i błyszczały się . Wystraszyłam się i poczułam dłoń Vinnie'go jak łapie mnie za talię. Zaczęliśmy razem iść do rezydencji mijając ochroniarzy. Otworzyli nam drzwi a w środku było mnóstwo ludzi.

Gdy , przekroczyliśmy próg wszyscy ucichli , zrobiła się grobowa cisza i było tylko słychać stukot moich szpilek. Uniosłam pewnie głowę, widziałam jak mnóstwo ludzi się na mnie patrzy , jak mężczyźni kiwają głową na mój widok i słyszałam komentarze starszych mężczyzn.Poszliśmy do jakiegoś pomieszczenia gdzie siedziało dwóch mężczyzn. Usiadliśmy na przeciwko nich a ręka Vinniego powędrowała na moje udo.

- Panie Volkov byśmy chcieli pożyczyć od pana pieniądze na nową firmę.

- Ile ?

- 400 000 $ i mamy w planach spłacić do w dwa lata.

- Dwa lata do za dużo czasu nieprawdaż? Maksymalnie w pół roku.

Widziałam jak mężczyźni na siebie patrzą i kiwają głową po czym wyszli z pomieszczenia.

__________________

My Man 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz