Marcos ma brata ? Nic z tego nie zroumiem. Powinnam poinformować Liam’a? Może lepiej nie, a co gdy mu powie, powiedział by mu? Sama nie wiem lepiej nie będę nikomu o tym mówić. Czyli okłamał mnie po raz kolejny mówiąc, że nie ma rodzeństwa, muszę dowiedzieć się jak nazywa się jego brat. Muszę wiedzieć trochę o nim, ale jak tu się dowiedzieć. Może poszukam coś w internecie, albo w pokoju Marcos’a, ale czy trzymałby jakieś informacje o swoim bracie w naszym mieszkaniu, skoro nie chce go znać, to nie ma sensu. Przebrałam się i położyłam na łóżku analizują ten list, w pewnym momencie usnęłam, gdy się obudziłam usłyszałam, że ktoś jest w mieszkaniu, pewnie Marcos wrócił. W końcu nie było go trochę w domu, wstałam z łóżka i poszłam do salonu, ale w salonie nie było Marcos’a. Na kanapie siedział jakiś chłopak przestraszyłam się i odrazu wyciągnęłam telefon, aby zadzwoni na policję jednak chłopak podbiegł do mnie i zabrał mi telefon.
- Proszę nie rób mi krzywdy!- wykrzyczałam.
- Siadaj na kanapie, Emily prawda ?- zapytał chłopak.
- T-tak.- odpowiedziałam.
- Nie musisz się mnie bać, jestem bratem Marcos’a, nie wspominał ci o mnie ?- zapytał chłopak.
- Nic nie mówił, jak masz na imię ?
- Co ty taka ciekawska? Wszystkiego się dowiesz, ale w odpowiednim czasie. Gdzie Marcos ?- zapytał brunet.
- Nie wiem.- powiedziałam.
- Nie kłam, jesteś jego dziewczyną i nie wiesz ? – powiedział chłopak.
- Nie jestem jego dziewczyną, on się mną opiekuje.- oznajmiłam.
- Że co ? Nie rozumiem.- powiedział brunet.
- Przyjechałam tutaj aby uczyć się, moi rodzice wynajęli Marcos’a, aby mną się opiekował, podczas roku szkolnego.- powiedziałam.
- To ile ty masz lat, że musi się tobą ktoś opiekować ?- zapytała chłopak.
- Nie musisz wszystkiego wiedzieć, dowiesz się w swoim czasie.
- Tak pogrywasz? Niezła jesteś. Powiedz ile masz lat to ja odpowiem ci na jedno pytanie.- powiedział chłopak.
- Okej, ale najpierw ty, opowiedz mi o Marcos’ie co się z nim dzieje.- powiedziałam.
- To za dużo informacji jak za informacje odnośnie twojego wieku.- odpowiedział.
- W takim razie powiedz o rodzinie, czy Marcos jest adoptowany? I jak to wszystko wygląda. – powiedziałam.
- Adoptowany? Skąd taki pomysł, Marcos ci tak powiedział?- zapytał chłopak.
- Tak, chcę wiedzieć, lepiej powiedz prawdę, bo dowiem się prawdy.- powiedziałam.
- Ja i Marcos jestem braci, nie mamy więcej rodzeństwa, jestem starszy od niego o rok. Nasza matka zmarła, gdy Marcos miał 5 lat, a ojciec po śmierci matki zaczął pić, cztery lata temu zmarł, zamieszkaliśmy z ciotką. Gdy Marcos miał 14 lat wyjechałem, zostawiłem go, po roku wróciłem i pokłóciliśmy się, jest na mnie obrażony i nie chcę się pogodzić, więc go męcze.- powiedział chłopak.
- Przykro mi.- powiedziałam.
- Spoko,ile masz lat?
- 14.- odpowiedziałam.
-14?!- wykrzyczał, ze zdziwieniem chłopaka.
Nic nie powiedziałam tylko patrzyłam na niego, on był zaskoczony, po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Jeśli powiesz, że tu jestem,- powiedział.
- Nie powiem, ale lepiej schowaj się. Chodź do mojego pokoju.- powiedziałam przerywając mu.
CZYTASZ
•My Guardian Marcos•
Teen FictionDziewczyna, która została adoptowana mając 5 lat wychowuje się w bogatej rodzinie. Po wakacjach ma zacząć naukę w innym kraju. W Florydzie okazuje się, że będzie mieć opiekuna jednak nie wie ,że on będzie mieć ogromny wpływ na jej bezpieczeństwo. Po...