Fang Pov
- Mhmhm...-
- Wstawaj, szkoda dnia- Stał tak nade mną
- Spierdaalaaaj-
A to chuj zabrał mi koc, wstałem prostując się i skrzyżowałem ręcę, stanął przedemna z kocem i sie lekko złośliwie uśmiechnął
- Co spierdalaj?? Nie dostaniesz.-
Poprostu mu wyrwałem i się położyłem spowrotem tyłem, poczułem go za sobą i jak szalikiem próbuje mnie jakoś złapać do podniesienia
- E no serio wstawaj -Chwyciłem go za jego szal i przewróciłem na moje łóżko aby nastepnie na nim usiąść. Złośliwie go przyszpiliłem aby nie uciekł
- Ładnie poproś -
- Pojebało? Puść -
- Magiczne słowo??-
- Wstrzymaj swe męskie hormony i kurwa puść -
Chwile przyjrzałem się jego oczom co mnie rozkojarzyło i zdążył dać mi z liścia, wyszedł z łóżka i stanął na bezpieczną odległość
- No dobrze juz dobrze księciu - Podniosłem swoje cztery litery i przypomniał mi się gość który wczoraj złapał edgara za rękę, może on nam pomoże...
- Ej, pamiętasz tego bladego z wczoraj?-- Yhym-
- Idziemy go szukać - Uśmiechnałem się i wyszłem z pokoju nie czekając na czarnowłosego, zszedłem na parter baru ale pusto jak to rano
- Nie mam pojęcia gdzie on jest..- Mruknął mijając mnie i podchodząc do blatu, sięgnął do kieszeni ale zdziwiony zaczął szukać po innych
- No były przecież... ejejej masz może pieniądze?- Wzrocil się do mnie, poklepałem sie po kieszeniach i skinałem głową na nie
- Japierdole...- Ruszył szybko na górę, wrócił chwile później załamany
- Olać zjebanego bladego gościa, mam dla ciebie dzisiaj misje skoro chcesz być moim pomocnikiem-- No slucham?-
Pociągnął mnie na zewnątrz gdzieś w tyle aby nikt nas nie słyszał zapewne
- Robimy im wjazd na bank, nauczysz się bycia kims normalnym a nie pizda która chce mnie tulić -
- Na bankk..? A czy to konieczne? Wiesz twoja siostra..-
- Chcesz umrzeć z głodu czy nie?.-
- Nie chce-
- To kurwa idziesz ale tak aby nas nie zauważono! Albo chwila... ty idziesz jak normalny człowiek o coś się pytać a ja ich zajde od tyłu, taka taktyke przynajmniej z sandym miałem -
- Dobra-
No to jeszcze było po drodze ze mi wykręci kark jak sie nie uda chuje muje, doszliśmy do banku oczywiście ja sam bo on za bardzo rozpoznawalny jest i wszedłem czekając w kolejce
- Uu nowy szeryf w mieście??- Spojrzałem w bok patrząc na jakiegoś siwego gościa z lupą, jaki on wysoki...
- Nie nie, ja przejazdem tak tylko haha...-
Gościu, nie teraz litości
Spojrzałem kątem oka na tyły pań gdzie się czaił szalik edgara z góry (który pewnie wejdzie przez dach widząc to) ii nastała moja kolej
- Oo Gray? Cześć slodziaczkuuu!-
Ta starsza pani zaczęła z nim flirtować, patrzałem na dwójkę zmieszany
- Witaj moja droga- Ukłonił się uśmiechając, pierdol sie wąsaty... dobra trzeba wjechać z podrywacz mode
- Aaa dzień dobry pani - Uśmiechnałem się do niej opierając lokciem o blat - Mam kilka pytań i chciałbym się dowiedzieć szczegółów... jak wyglądają u was kredyty na bliźniaka?? -
CZYTASZ
Cowboys from hell • Edgar x Fang fanfic
FanfictionEdgar, Tara i Sandy - Jedni z nielicznych którzy są złodziejami i takie inne, raz robiąc interesy w miasteczku Starr trafiając na problem gdzie jest nowy szeryf.