❀⋆.ೃ4- Emo gej ࿔*:・

649 43 61
                                    

Jeśli chodzi o nsfw... postanowiłem ze go tutaj nie będzie, większość z was wie jakie wojny sie toczą na tiktoku ze niby to proship i tak dalej. Moze i nie znamy wieku postaci no dobra Edgar to nastolatek ale udalo mi się wyczytać że mozna nim byc do 19 roku zycia

wieeec w skrocie shipuje ich bez żadnego ruchania i tak dalej, skromny związek

WATTPAD MA WYLEW I MI PRZEKSZTALCILO MYSLNIKI NA MNIEJSZE I WYGLĄDA TO JAK GOWNO 😔💔💔

🌿✧˖°

Edgar Pov

- Długo jeszcze? Szalik ledwo wytrzymuje!-

- To się złap rękoma? Co za problem?-

- Mówiłem że cię nie dotkne to tak zostanie - Podniosłem się do siadu a ten się zatrzymał - Huh?-

- Robimy postój, koń też jest wymęczony -
No tak robiło się dość późno... zatrzymał się niedaleko takiej malutkiej rzeczki
- O kurwa królik!-

Złapał go za uszy i wziął na ręce głaszcząc, poszedłem i robiłem to samo ale realizując to odskoczyłem. Słodziak z tego kicka ale wole mu się nie otwierać

- Zostaw go torturujesz zwierzęta -

Zaśmiał się i przekręcił mu kark, rozszerzyłem oczy patrząc na niego lekko przerażony

- Mamy obiad- Rzucił radośnie i go położył na kamieniu, chwycił i zaczął łazić z jakimiś drewienkami... oh.

- Czemu?- Spojrzałem na niego z przykrością... ten królik nic nie zrobił

- Głodny jestem, z taka masą muszę uspokoić mój głód -

- Nienawidzę cię - Skrzyżowałem ręce patrząc na niego zły a ten śmiał tylko wzruszył ramionami i go wypatraszał na moich oczach. Odszedłem od niego i się oparłem o losowy większy kamień patrząc na niebo, wole żreć trawe niż takiego królika... dobrze widział że obrzydził mnie taki widok

- Chodź do ciepła, zmarzniesz-

- Agh pierdol się!- Opatuliłem się tak jak w celi to robiłem i powoli usypiałem ale poczułem na sobie dłoń która natychmiast z mnie zeszła gdy zaatakowałem

- Co ty taki agresywny? Potem będzie że masz katar -

- Co ty się w ojca bawisz? Jak odszedłem to znaczy ze nie chce patrzeć na te biedne zwierzę!-

- A ty znowu o tym... to natura człowieka -

- Super ale mnie nie tykaj - Znowu usiadłem dalej okrywając się, westchnął siadając obok
- Nie dociera do ciebie jasno?-

- Edgar, musisz pojąć że nie wszyscy są tacy super fit jak ty-

- Doskonale widziałeś że się tego brzydzę to po co kontynuujesz przy mnie a teraz smacznego idź sobie yo jedz-

Odsunąłem go szalikiem, w końcu poszedł... odkryłem się i poszedłem spać bo serio jestem wykończony...

🌿✧˖°

Nastał ranek czyli to czego polowicznie nie chciałem... czułem na swoim boku ciężar, spojrzałem się a on spał na moim ramieniu... poprostu wstałem powodując że wylądował na piasek i sięgnąłem po kaktusa aby się z niego napić, Tara mi dała swoją jedna kartę i na luzie mogłem je przeciąć bo one sa mega ostre

- Dzieeen dobryyy-

- Dobranoc.- Mruknałem wchodząc na konia, zaklepałem sobie przód

Cowboys from hell • Edgar x Fang fanfic Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz