❀⋆.ೃ7 -Rudy vs pajac ࿔*:・

651 38 35
                                    

Mam wiele pytań tego typu:

Czemu Fang dołączył do Edgara?  Czemu Tara go tak wolno puściła?

Więc tak... Tara gdy grała z nim w karty wyczuła dobra energię jak na wróżbitę przystało. Celowo zagrała w karty, wykryła jego duża chęć odejścia od obowiązków. Wiedziała że Edgar się trzyma tylko z względu na Colette więc go również puściła aby wykonać swoją misję i Sandy 'ego.

A czemu została?

To nic trudnego, jest na tyle silna że wykiwała Ruffsa iluzją.

Trixie Colette?? jak??

No tak dodałem tu Trixie Colette bo tak mi pasowało ;p

‼️Ogólnie w tej części jest wzmianka o sh(samookaleczenie..) wiec z góry chciałbym uprzedzić że to co tutaj się dzieje to tylko fikcja do fanfika i nic pozatym i abyście nie wchodzili w tego ślady :c  a tu w ogóle inne czasy są to też inna rzecz
sam nie lubie tego typu rzeczy bo to nie fajne dla mnie

PRZEPRASZAM ŻE TUTAJ CZĘSTO SIĘ POV ZMIENIA.. SAM TAK NIE LUBIĘ 😞

Fang Pov

— Matko co wyście tam narobili!— Matko ta blondyna jęczała marudziła i chuj wie co jeszcze, moze okres ma? Aktualnie siedziałem na jej łóżku wraz z edgarem który wydawał się tak jakby miał upaść na ryj, wróciła z jakąś butelką i zaczęła przemywać mu miejsce ukąszenia
— Dobrze że Fang pomógł już odrazu bo jak by się dostało do żył... nie przeżyłbyś—

— Wybacz blondyna... ale nic mu nie będzie?— Wtrąciłem się opierając się o oparcie bujanego krzesła

—Nie, hejj połóż się i odpocznij—

— Ale Colette..— Wyszeptał patrząc na nas

— Colette się znajdzie Edgar a teraz do tyłu i do spania— Mruknałem

Chciał wstawać ale ja go rzuciłem bez słowa na łóżko kobiety, odkryłem i zabrałem sombrero kładąc je obok

— Jeszcze raz mnie dotkniesz a sprawie że nie będziesz mógł chodzić!

Dotknąłem go jeszcze raz uśmiechając się złośliwie
—Co? Co to za uśmiech-- —
Zrealizował to co powiedział i mnie kopnął z całej siły że aż się zwijałem na dywanie
— O POŁAMANIU CI NÓG A NIE O SEKSIE IDIOTO!—

— Meeeh ale nie bij..—

— Chuj ci w dupe, to obrzydliwe— Zakrył się koudra i poszedł w kime, ruszyłem swoje 4 litery mówiąc że wychodzę no i ruszyłem wprost na dwór.

Ludzi dzisiaj była masa a w szczególnie jednym miejscu, z ciekawości zacząłem się pchać i... znowu tej rudo czerwony pajac chyba Chester mu było??

— NO CO KTO CHCE??— Zaczął drżeć ryja, były dwa stoły, przy jednym on siedział a przy drugim było wolne miejsce. Chwyciłem ulotkę i ją zacząłem czytać, konkurs zjedzenia jak największej ilości mięcha??.. O kurwa teraz by mi się Buster przydał... spojrzałem w swoje prawo bo ktoś mi skakał i aż mnie zmroziło

— BUSTER?!?— Wydarlem morde, jak on tutaj... dobra kurwa co jest przed chwilą miałem go na myśli, spojrzał na mnie i się uśmiechnął

— FANG?!?— Chwycił mnie i przytulił puszysty rudzielec,jak on przytula to czuje pstryk tysiąc razy w sobie bo to takie puszyste a silne, grono ucichło a po chwili ogarnąłem że ten czerwono rudy skurwiel patrzy na raz

— Ej ty puchaty! 1v1 z mną!!—

Spojrzał się krzywo i mnie puścił, poszedł do niego

— Że taki chudzielec chce z mną grac? Że ja nie mam psychy?—

Cowboys from hell • Edgar x Fang fanfic Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz