Mam wiele pytań tego typu:
Czemu Fang dołączył do Edgara? Czemu Tara go tak wolno puściła?
Więc tak... Tara gdy grała z nim w karty wyczuła dobra energię jak na wróżbitę przystało. Celowo zagrała w karty, wykryła jego duża chęć odejścia od obowiązków. Wiedziała że Edgar się trzyma tylko z względu na Colette więc go również puściła aby wykonać swoją misję i Sandy 'ego.
A czemu została?
To nic trudnego, jest na tyle silna że wykiwała Ruffsa iluzją.
Trixie Colette?? jak??
No tak dodałem tu Trixie Colette bo tak mi pasowało ;p
‼️Ogólnie w tej części jest wzmianka o sh(samookaleczenie..) wiec z góry chciałbym uprzedzić że to co tutaj się dzieje to tylko fikcja do fanfika i nic pozatym i abyście nie wchodzili w tego ślady :c a tu w ogóle inne czasy są to też inna rzecz
sam nie lubie tego typu rzeczy bo to nie fajne dla mniePRZEPRASZAM ŻE TUTAJ CZĘSTO SIĘ POV ZMIENIA.. SAM TAK NIE LUBIĘ 😞
Fang Pov
— Matko co wyście tam narobili!— Matko ta blondyna jęczała marudziła i chuj wie co jeszcze, moze okres ma? Aktualnie siedziałem na jej łóżku wraz z edgarem który wydawał się tak jakby miał upaść na ryj, wróciła z jakąś butelką i zaczęła przemywać mu miejsce ukąszenia
— Dobrze że Fang pomógł już odrazu bo jak by się dostało do żył... nie przeżyłbyś—— Wybacz blondyna... ale nic mu nie będzie?— Wtrąciłem się opierając się o oparcie bujanego krzesła
—Nie, hejj połóż się i odpocznij—
— Ale Colette..— Wyszeptał patrząc na nas
— Colette się znajdzie Edgar a teraz do tyłu i do spania— Mruknałem
Chciał wstawać ale ja go rzuciłem bez słowa na łóżko kobiety, odkryłem i zabrałem sombrero kładąc je obok
— Jeszcze raz mnie dotkniesz a sprawie że nie będziesz mógł chodzić!
—
Dotknąłem go jeszcze raz uśmiechając się złośliwie
—Co? Co to za uśmiech-- —
Zrealizował to co powiedział i mnie kopnął z całej siły że aż się zwijałem na dywanie
— O POŁAMANIU CI NÓG A NIE O SEKSIE IDIOTO!—— Meeeh ale nie bij..—
— Chuj ci w dupe, to obrzydliwe— Zakrył się koudra i poszedł w kime, ruszyłem swoje 4 litery mówiąc że wychodzę no i ruszyłem wprost na dwór.
Ludzi dzisiaj była masa a w szczególnie jednym miejscu, z ciekawości zacząłem się pchać i... znowu tej rudo czerwony pajac chyba Chester mu było??
— NO CO KTO CHCE??— Zaczął drżeć ryja, były dwa stoły, przy jednym on siedział a przy drugim było wolne miejsce. Chwyciłem ulotkę i ją zacząłem czytać, konkurs zjedzenia jak największej ilości mięcha??.. O kurwa teraz by mi się Buster przydał... spojrzałem w swoje prawo bo ktoś mi skakał i aż mnie zmroziło
— BUSTER?!?— Wydarlem morde, jak on tutaj... dobra kurwa co jest przed chwilą miałem go na myśli, spojrzał na mnie i się uśmiechnął
— FANG?!?— Chwycił mnie i przytulił puszysty rudzielec,jak on przytula to czuje pstryk tysiąc razy w sobie bo to takie puszyste a silne, grono ucichło a po chwili ogarnąłem że ten czerwono rudy skurwiel patrzy na raz
— Ej ty puchaty! 1v1 z mną!!—
Spojrzał się krzywo i mnie puścił, poszedł do niego
— Że taki chudzielec chce z mną grac? Że ja nie mam psychy?—
CZYTASZ
Cowboys from hell • Edgar x Fang fanfic
FanfictionEdgar, Tara i Sandy - Jedni z nielicznych którzy są złodziejami i takie inne, raz robiąc interesy w miasteczku Starr trafiając na problem gdzie jest nowy szeryf.