Japierdile kurwa czaicie ze mi stoi kurwa dochodze dam dupy JA SOBIE WCZORJ PISZE I Z CIEKAWOSCI WCHODZĘ NA TELEGRAMA A TAM WYSYP NOWYCH FANARTOW KOWBOJA FANGA ZE AZ DOCHODZE NGNGNYNYGGYY (ODWALA MI)(MATMA TAK NA MNIE WPŁYWA)
więc rozdział długi dla was :3
I przez tydzień nie ma go back to work bo was znajde 😡😡😡
I jak zwykle tw crindz🌿✧˖°
Edgar pov
Ulżyło mi gdy tylko Fang wstał i nic mu nie było, dalej przebywaliśmy w chatce Cordeliusa patrząc jak grzybek bada moją siostrę. Nie byłem tego pewien ale z powodu braku miejsca wziął mnie na kolana, trzymałem się brzucha poprzez dziwne narastające uczucie
- Wszystko dobrze?- Rozszerzył lekko nogi aby mi się wygodniej siedziało, pokiwalem głową na tak
- Zbytnio nie widać ale okej..- Westchnął przeczesując mi włosy, normalnie usypiałem... Grzybek puścił moją siostrę wolno a ta się do mnie przykleiła- Demon jak demon, nie zje was- Powiedział odkładając swoje sprzęty na stół
- A właśnie że zjem, aaaaa!-
Ugryzła moj szalik, ten chwycił ją w gąsienice (czyli owinął dookoła) i wstałem kierując się na zewnątrz
- Dzięki ci grzybku znaczy Cordelius, jestem dłużny -
Odezwałem się ostatni raz i wyszedłem a za mna reszta, stanęliśmy tak przed domem i spojrzeliśmy się na siebie
- Toooo... Teraz jak co i kiedy?- Zapytał się Buster zakładając Loli pantofelka
- Kierujemy sie do miasta!- Powiedziała radośnie
- Konie są tylko 2- Odezwałem sie krzyżując ręce, Fang je przyprowadził
- Damy przodem-
Japierdole ale lizus... Tara spojrzała na mnie a ja na nią z zapytaniem, widziała że nie zrozumiałem i przewróciła oczami wsiadając na konia. I więc jak ustalił tak zostało że kobiety były na koniach, przeszliśmy dopiero kawałek a już miałem trochę dość, dajcie dostęp do większej ilości koni...
- Ponieść księżniczkę?-
Zaszedł mnie od tyłu wyjmując dłonie z kieszeni, wyciągnąłem do niego dłonie idąc tyłem i mnie wziął i niósł
-Ale ty za to też coś rób...-Przewróciłem oczami i mu masowałem szyje leżąc praktycznie na nim, trochę mi mruczał z zadowolenia kocur jeden.
- Huh... DOM CHARLIE?! TO MY TUTAJ JESTEŚMY??- Krzyknęła zielonowłosa i przyspieszyła kroki podchodząc do pojedynczego domu wraz z małą farmą na tym wypizdowiu, zapukała i czekała chwilę. Zaraz zauważyłem blondynkę w koku, na chwile nie załapała o co chodzi ale zaraz się przytuliły. Cos zaczęły tez na nas palcem pokazywać i gadać i no ostatecznie dostaliśmy zaproszenie do środka. Powiem wam że dom nie był wcale taki mały...
- Awww jesteście znajomymi Lolii... Jestem Charlie! Jej przyjaciółka z dzieciństwa -
Uścisnęła z każdym dłoń a z Fangiem zaczela gadać na wiele tematów, każdy przy stole i nie tylko się rozgościł a ja usiadłem na schodach obok.
- Wracacie od tego zwariowanego grzyba? Hmmm... Miasto starr jest jakieś pół dnia drogi a robi się ciemno, zostańcie u mnie na noc bo i tak mój mąż wyjechał na służbę ^^ -
- Serio możemy??? Dziękujemy!-
Ale się dobrali, widząc szkło na szafce a w nim terrarium aż podbiegłem patrząc na różne pająki, o boże jednak jestem w raju...
CZYTASZ
Cowboys from hell • Edgar x Fang fanfic
ФанфикEdgar, Tara i Sandy - Jedni z nielicznych którzy są złodziejami i takie inne, raz robiąc interesy w miasteczku Starr trafiając na problem gdzie jest nowy szeryf.