Prolog

207 12 0
                                    

Witam, witam!

Lecimy z drugą częścią trylogii New Folks!!!!

Jak obiecałam wstawiam dzisiaj prolog.

Jeśli chodzi o kolejne rozdziały w tym tygodniu na pewno się nie pojawią. Jadę z klasą za granicę i nie wiem jak będzie wyglądać sprawa z internetem😅.

Co do następnego tygodnia, rozdziały z pewnością też się nie pojawią. Koniec roku się zbliża i nauczyciele nagle sobie przypominają, że nie mają ocen😭. Więc kolejny tydzień nie wygląda dla mnie za ciekawie.

Myślę, że zacznę je publikować dopiero w czasie majówki. Także mam nadzieję, że rozumiecie.

Co do dni, w których będą się pojawiać nowe rozdziały, wszystko pozostaje niezmienne (poniedziałek, środa, piątek).

Zapraszam was już bez przedłużania do prologu tej części🥰

Miłego czytania!📚❤️

_____________________

2019r.

Spojrzałem sceptycznie na mężczyznę u mojego boku. Zgodziłem się wsiąść do tego samochodu tylko i wyłącznie z dwóch powodów.

Pierwszy, facet ma gadane.

Drugi to fascynacja tym skąd w tym mężczyźnie tyle dobroci. Jego córka jest jego totalnym przeciwieństwem. Choć wzdycha do niej połowa  szkoły, ja wiem, że jest taka jak wszystkim się wydaje. Patrzy na innych z góry oceniającym wzrokiem, dlatego, że niektórzy mają gorzej od innych.

Nie mam pojęcia jak ta kretynka może być z nim spokrewniona. Mało tego dzisiaj wszystko ze mnie ściągnęła i na forum klasy przeczytała odpowiedzi, które ja zrobiłem. Dostała ocenę celującą, a ja ocenę niedostateczną za to, że rzekomo wszystko z niej spisałem. Próbowałem nawet wytłumaczyć wszystko nauczycielce, ale nie trudno zgadnąć komu uwierzyła.

Położyłem nogi na desce rozdzielczej i spojrzałem przez okno. Mężczyzna chrząknął. Przeniosłem na niego znudzony wzrok.

- nogi - rzucił.

Westchnąłem i z ociąganiem, zrobiłem to, o co poprosił.

- nie ma trener przypadkiem treningu?- spytałem.

- jak na chłopca, który ma wszystko gdzieś jesteś dobrze obeznany.

- warto wiedzieć co i jak - powiedziałem od niechcenia.

Prawda jest taka, że chciałem spróbować zagrać w kosza, ale nigdy nie zdobyłem się na odwagę, żeby się zapisać. Jednym z głównych powodów jest Nick Davis, który nie dałby mi żyć.

Trener Torres się zaśmiał i skręcił w kolejną ulicę.

- w kole malarskim jest miejsce - zauważył.

- a powinno mnie to zainteresować...?

- wiem Blake, że ostatnie lata były dla ciebie ciężkie, ale wciąż jesteś młody i ambitny. Powinieneś coś z tym zrobić.

- nie wiem, co trener próbuje osiągnąć, ale stara się trener na marne.

- warto było spróbować.

Na chwilę zamilkliśmy. Trener Torres pogłośnił odrobinę radio.

- przypominasz mi czasami moją córkę - powiedział po chwili.

Save Me [Trylogia New Folks #2 ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz