Minęły już cztery lata od śmierci Vincenta, Willa, Dylana, Shana i Tony'ego. Od tamtego dnia w którym umarł Shane nie ma już Hailie Monet małej zagubionej dziewczynki, jest Eliah Tenom najważniejsza osoba w organizacji.
We wszystkim bardzo pomaga mi Leo który bardzo zastąpił mi braci po ich śmierci.
- panno Tenom ma pani za pięć minut spotkanie z czterema najważniejszymi członkami organizacji - powiadomił mnie Leo
- Leonardzie Hardy ile razy mam ci powtarzać że jesteśmy przyjaciółmi więc skończ z panną Tenom! - Leo zaczął się śmiać - i coś się śmiejesz? - zapytałam zdezorientowana
- nic, nic po prostu tak jak mnie nazwałaś tak samo mówił do mnie Vincent - zaśmiał się a mi do oczu napłynęły łzy na wzmiankę o moim starszym bracie - Hailie... Przepraszam - przytulił mnie mocno - zapomniałem że ten temat ciągle jest dla ciebie trudny
Pov Leo
- nic, nic po prostu tak jak mnie nazwałaś tak samo mówił do mnie Vincent - zaśmiałem się ale przypomniałem sobie że ten temat nie należy do najlżejszych dla Hailie - Hailie... Przepraszam - przytuliłem ją mocno - zapomniałem że ten temat ciągle jest dla ciebie trudny
Dwa miesiące po śmierci Shane'a Hailie miała próbę samobójczą. Znalazłem ją wtedy nieprzytomną w pokoju Willa. (Hailie mieszka razem z ze mną w ich willi) okazało się że wzięła całe opakowanie tabletek nasennych. W tedy zrozumiałem jak bardzo ją kocham. Ona też mnie kocha ale nie w ten sposób ona mnie kocha jak brata a ja to zaakceptowałem postanowiłem spróbować tłumić moje uczucie.
Hailie większość wolnego czasu spędza w pokojach swoich braci w których nikt nic nie zmieniał
- dobra ja muszę już iść bo zaraz mam spotkanie - powiedziała Hailie albo raczej Eiliah
- dobra załatwiłem ci pięciu ochroniarzy - powiedziałem a ona się zaśmiała - no co? Już ci mówiłem że się o ciebie martwię oni są niebezpieczni a ja nie mam nikogo oprócz ciebie - Hailie mnie przytuliła
- dziękuję - powiedziała
- nie ma za co - odpowiedziała
- jest, przez cztery lata ze mną żyjesz i mi pomagasz. - powiedziała
Nie wiem co mną kierowało ale ją pocałowałem
Pov Hailie
Leo właśnie mnie pocałował. Hailie spokojnie dla niego nic to nie znaczyło.
Jestem w nim zakochana od czterech lat ale wiem że on mnie kocha jak siostrę
- Hailie nie mogę w sobie tego dłużej tłumić jestem w tobie zakochany od czterech lat kocham cię Hailie Monet- przytuliłam się do niego
- ja ciebie też Leo - powiedziałam
Rok później
Siedzieliśmy razem z Leo na diabelskim młynie. Nagle Leo ukląkł przede mną z pierścionkiem w dłoni
- Hailie Monet czy uczynisz mnie najszczęśliwszą osobą na świecie i wyjdziesz za mnie? - zapytał a ja miałam łzy w oczach
- tak - odpowiedziałam szczęśliwa
Dwa lata później
Szłam właśnie w białej sukni ślubnej pod ołtarz. Przede mną stał Leo a jedynym słowem które wypowiedziałam to:
- tak
Rok później
Leo był w swoim biurze (byłym biurze Vinc'a)
Siedziałam w łazience patrząc na test ciążowy dwie kreski. Płakałam chyba już pół godziny. Do pomieszczenia wszedł Leo a ja na niego spojrzałam
- Hailie coś się stało? - w ramach odpowiedzi pokazałam mu test. A on mnie przytulił
- nie jesteś zły? - zapytałam
- oczywiście że nie
______________________________________
Kacper oblał mnie azbestem
CZYTASZ
w objęciach wilka ~Rodzina Monet~
Werewolfbracia Monet i Hailie są wilkołakami, jednak bracia myślą że Hailie nim nie jest a Hailie myśli że bracia nimi nie są i boi się przyznać bo uznają ją za dziwadło.( Zmieniłam trochę charaktery braci Monet) 112 miejsce z 13,3 tyś w kategorii rodzina (...